Ciąża i dziecko 21 marca 2023

Jak ukoić dolegliwości trawienne u niemowlęcia?

Każde niemowlę jest inne i bez wątpienia wyjątkowe. Inaczej komunikuje, co mu się podoba, co lubi, a co mu nie pasuje. Każde też inaczej może sygnalizować doskwierające mu typowe problemy trawienne u niemowląt, takie jak np. kolka czy zaparcia. Aby móc pomóc maluszkowi, warto go uważnie obserwować, a także każdego dnia – odpowiadając na jego potrzeby na danym etapie rozwoju – dbać o jego komfort i prawidłowy rozwój, w tym odpowiedni sposób żywienia. To ważne, ponieważ właśnie w okresie 1000 pierwszych dni życia organizm dziecka intensywnie dojrzewa i doskonali swoje funkcje. Dowiedz się, jak skutecznie zaradzić problemom trawiennym oraz co robić, aby przynieść ulgę niemowlęciu.

Duża praca małego brzuszka

Wraz z pokarmem, dzięki odbywającym się w układzie pokarmowym procesom trawienia i wchłaniania składników odżywczych, młody organizm otrzymuje miko- i makroelementy, które wspierają jego rozwój. W pierwszych dniach, miesiącach, a nawet latach życia brzuszek dziecka doskonali swoją pracę, aby pełną sprawność osiągnąć około 5.-7. roku. W tym okresie – ze względu na wciąż trwający rozwój układu pokarmowego – mogą pojawiać się problemy trawienne, takie jak np. kolka czy zaparcia. Warto przy tym pamiętać, że każde dziecko jest inne i inaczej może sygnalizować, że coś mu doskwiera.

Jeśli maluch doświadcza przejściowych dolegliwości trawiennych, niezbędna jest obserwacja. Jeżeli jednak problemy trawienne u niemowląt tnie ustępują, należy jak najszybciej skontaktować się z lekarzem pediatrą.

Problemy trawienne u niemowląt: kolka i zaparcia – jak je rozpoznać i jak im zaradzić?

Kolka to jedna z najczęściej występujących dolegliwości brzuszkowych u najmłodszych. Główną przyczyną pojawiania się tego problemu są czynniki fizjologiczne, m.in. zaburzenia pracy układu pokarmowego związane z jego niedojrzałością czy połykaniem dużej ilości powietrza przez niemowlę podczas jedzenia. W efekcie prowadzi to do gromadzenia się gazów w jelitach i powoduje problemy trawienne u niemowląt.

Niemowlęta doskonale wyczuwają stres i napięcie opiekunów, a negatywne emocje rodziców mogą potęgować drażliwość i płaczliwość u dziecka. Mając więc na uwadze dobre samopoczucie dziecka, należy zapewnić mu wiele miłości, spokoju i bezpieczeństwa, m.in. poprzez tulenie, czułości czy dbanie o stały rytm dnia oraz odseparowanie dziecka od głośnych dźwięków.

Aby ukoić ból niemowlęcia związany z kolką, można wykonać masaż brzuszka „serduszko”. Maleństwo należy położyć na plecach i półkolistym ruchem prawej dłoni – zgodnym z ruchem wskazówek zegara – narysować prawą stronę serca. Ruch powinien się zakończyć na dole brzuszka. Następnie lewą ręką (zgodnie z ruchem wskazówek zegara) trzeba zakreślić drugą połówkę serduszka – rozpoczynając od godziny 6, a kończąc na środku brzuszka pod mostkiem. Warto ruchy tworzące kształt serduszka powtórzyć 6 razy. Dodatkowo, by uniknąć połykania powietrza przez dziecko podczas karmienia, należy zadbać, aby ta czynność przebiegała w miłej i spokojnej atmosferze, a malucha do karmienia układać w takiej pozycji, aby była komfortowa zarówno dla niego, jak i dla rodzica.

W przypadku zaparć wśród głównych przyczyn ich pojawiania się najczęściej wymienia się zbyt małą ilość płynów spożywanych przez dziecko (co ważne, w czasie 6 pierwszych miesięcy życia dziecka, gdy niemowlę otrzymuje wyłącznie pokarm mamy, nie powinno się dopajać malucha). Problemy trawienne u niemowląt może także powodować nagłe przejście z karmienia piersią na mleko modyfikowane, a także niewłaściwe przygotowywanie mleka modyfikowanego. Występowanie zaparć może mieć jednak także podłoże psychologiczne. U wielu maluchów zaparcia pojawiają się w okresie zmian oraz nabywania nowych doświadczeń, np. na etapie nauki korzystania z nocnika czy rozłąki z rodzicami.

W przypadku zaparć także masaż brzuszka może okazać się pomocny dla malucha, ponieważ okrężny ruch dłoni, delikatnie masujących mały brzuszek, może poprawić perystaltykę jelit.

Żywienie z myślą o delikatnym brzuszku

Ze względu na delikatność młodego organizmu – w tym dojrzewającego układu pokarmowego – niemowlę potrzebuje szczególnej dbałości i odpowiedniego sposobu żywienia. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) karmienie piersią jest najodpowiedniejszym sposobem żywienia w pierwszym półroczu życia i powinno być kontynuowane do ukończenia drugiego roku życia lub dłużej, przy jednoczesnym wprowadzaniu pokarmów uzupełniających.

Jeśli mama nie może karmić piersią półrocznego dziecka, a jego dolegliwości trawienne są krótkotrwałe (po wizycie lekarskiej pediatra nie zalecił podawania żywności specjalnego przeznaczenia medycznego), powinna wraz z lekarzem wybrać odpowiednie mleko następne. Taki produkt powinien mieć na opakowaniu widoczną cyfrę „2” oraz zawierać składniki wspierające prawidłowy rozwój malucha, w tym jego układu pokarmowego. Mleko następne Bebiko PRO+ 2 (najdelikatniejsza formuła wśród mlek następnych Bebiko) daje dojrzewającym brzuszkom podwójne wsparcie dzięki wykorzystaniu LACTOFIDUS – procesu inspirowanego naturalnym zjawiskiem fermentacji mlekowej oraz unikalnej kompozycji błonnika GOS/FOS. Ponadto zawiera kompletną kompozycję[1] składników odżywczych wspierających prawidłowy rozwój[2] malucha. Odpowiednio dobrane mleko będzie zatem dla niemowlęcia nie tylko źródłem składników odżywczych, ale też cennym wsparciem dla jego wciąż dojrzewającego i delikatnego układu pokarmowego.

Ważne informacje: Karmienie piersią jest najwłaściwszym i najtańszym sposobem żywienia niemowląt oraz rekomendowane dla małych dzieci wraz z urozmaiconą dietą. Mleko matki zawiera składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka oraz chroni je przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią daje najlepsze efekty, gdy matka prawidłowo odżywia się w ciąży i w czasie laktacji oraz gdy nie ma miejsca nieuzasadnione dokarmianie dziecka. Przed podjęciem decyzji o zmianie sposobu karmienia matka powinna zasięgnąć porady lekarza.


[1] Zgodnie z przepisami prawa.

[2] Zgodnie z przepisami prawa zawiera wapń i witaminę D, niezbędne dla prawidłowego rozwoju kości i zębów.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 21 marca 2023

Instytut Żywności i Żywienia: dietę wegetariańską mogą stosować nawet bardzo małe dzieci i kobiety w ciąży

Dieta wegetariańska może być stosowana na każdym etapie życia. Lekarze i dietetycy przekonują, że prawidłowo zbilansowana dieta bezmięsna nie niesie ze sobą żadnego ryzyka niedoborów pokarmowych. Może być stosowana nawet przez kobiety w ciąży i małe dzieci. Bez ryzyka utraty masy mięśniowej wegetarianizm mogą praktykować także sportowcy.

Dieta bez mięsa wciąż budzi kontrowersje, zwłaszcza gdy jest stosowana przez kobiety w ciąży i karmiące oraz bardzo małe dzieci. Tymczasem dietetycy i lekarze przekonują, że prawidłowo skomponowana bezmięsna dieta jest nieszkodliwa na każdym etapie życia, nawet w przypadku niemowląt. Odnoszący międzynarodowe sukcesy sportowe Joel Kirkilis udowodnił natomiast, że nawet osoby uprawiające kulturystykę mogą z powodzeniem praktykować weganizm.

– Jeżeli chodzi o kobiety w ciąży, to jak najbardziej nie muszą one rezygnować ze swoich ideologii, nie muszą wracać do spożywania mięsa, muszą jednak zwracać uwagę na poszczególne składniki mineralne i witaminy, z ogromnym naciskiem na stężenie żelaza w organizmie. Dziecko pobiera bardzo dużo żelaza od mamy, dlatego w tym wypadku suplementacja jest zazwyczaj niezbędna – mówi Hanna Stolińska, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dobrym źródłem żelaza są rośliny strączkowe. Warto łączyć je z warzywami lub owocami, które zawierają witaminę C, aby organizm lepiej przyswoił żelazo. W wegetariańskiej diecie kobiet ciężarnych powinno znaleźć się przede wszystkim białko i złożone węglowodany. Ich źródłem są kasze, płatki zbożowe, rośliny strączkowe, warzywa, owoce, orzechy i nasiona.

– Dieta wegańska też może być stosowana w okresie ciąży, natomiast jest już bardziej ryzykowna i uważam, że w naszych warunkach kobieta na diecie wegańskiej powinna od czasu do czasu uzupełnić swoją dietę przynajmniej o jajko czy produkt białkowy, nabiałowy. Niekoniecznie musi wracać do mięsa – mówi Hanna Stolińska.

Dieta wegetariańska może być także praktykowana przez dzieci. Kilka miesięcy temu Ministerstwo Zdrowia oficjalnie ogłosiło, że prawidłowo zbilansowana bezmięsna dieta jest bezpieczna dla zdrowia na każdym etapie życia. Badania Centrum Zdrowia Dziecka wykazały, że rozwój dzieci wegetariańskich przebiega dokładnie tak samo, jak dzieci jedzących mięso, a rozwój intelektualny nawet lepiej. Znacznie ostrożniej dietetycy podchodzą natomiast do weganizmu u dzieci. Niektórzy uważają, że taka dieta jest zbyt ryzykowna, inni są zdanie, że pod kontrolą lekarza lub dietetyka dziecko może być weganinem, suplementując witaminę B12, kwasy Omega-3, tran oraz wapń.


Źródło: Newseria.pl

Zdjęcie dodane przez AMSW Photography -Alisha Smith Watkins: https://www.pexels.com/pl-pl/zdjecie/zielono-fioletowe-krzeselko-dla-dziecka-973970/

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 21 marca 2023

Post warzywno-owocowy jako ostateczny ratunek dla Twojego zdrowia? Prawdy i mity wiosennego oczyszczania

Każdej wiosny następuje wysyp różnego rodzaju cudownych diet, które mają na celu utratę nagromadzonych w zimie kilogramów oraz umożliwienie praktykującym ją osobom rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu… Niestety, gdyby to było takie proste, każdy z nas przeprowadzałby taką dietę w marcu albo kwietniu i przez resztę roku czuł się doskonale, a jak wiemy i jak widać na ulicach po liczbie osób otyłych w społeczeństwie, dieta cud, kiedy nie jest stałą zmianą, niewiele daje…

Faktem jest, że wiosna sprzyja postanowieniom i zmianom zupełnie tak samo jak Nowy Rok, urodziny czy rozpoczęcie roku szkolnego. Nadchodzi nowa motywacja i nowe pokłady sił mentalnych, ale też krew zaczyna szybciej krążyć, gdy za oknem słychać w końcu śpiew ptaków i widać delikatne zarysy zieleni na drzewach. Warto zatem podążyć za tym odwiecznym zewem wiosennych porządków i zrobić porządek nie tylko w domu, ale w i swojej głowie oraz na talerzu. Najważniejsze jednak jest, aby pamiętać, że krótkotrwała zmiana w niczym nie pomoże… Wprowadzenie zmian na stałe nie jest oczywiście łatwe, ale jest to podstawa, do której zachęcamy uczestników i obserwatorów projektu Odmładzanie na surowo. I w tym właśnie najbardziej staramy się ich wspierać – tłumaczy Mariusz Budrowski, który od lat regularnie praktykuje zarówno surowy weganizm jak i okresowe posty lecznicze. 

Czym jest post warzywno-owocowy?

Post warzywno-owocowy to naturalne narzędzie lecznicze opracowane przez znaną już obecnie w całej Polsce (i nie tylko) dr Ewę Dąbrowską. Wszystko zaczęło się skromnie, od pierwszego pacjenta, któremu dr Dąbrowska zaproponowała w 1985 roku post wodny, czyli całkowitą kilkudniową głodówkę opartą jedynie o picie (sporych ilości) wody. Efekty, mimo iż spodziewała się już wcześniej poprawy samopoczucia pacjenta, zaskoczyły ją całkowicie – bóle minęły, praca serca się unormowała, ustąpiły obrzęki kończyn… To był natomiast zaledwie początek badań i pracy, wykonanej na przestrzeni ostatnich czterech dekad, które minęły na stopniowym rozszerzaniu listy produktów dopuszczalnych na opracowanym przez nią poście. Dr Dąbrowska zajmuje się obecnie przede wszystkim szerzeniem wiedzy na temat zdrowego żywienia i zbawiennego działania postu. Ostatnio można ją było spotkać między innymi na Witariadzie, evencie organizowanym przez projekt Odmładzanie na surowo, gdzie spotkała się  tysiącami swoich fanów i fanów surowego odżywiania. 

Post dr Dąbrowskiej, post Daniela, post warzywno-owocowy – to kilka nazw na tę samą praktykę, która polega na spożywaniu wyłącznie warzyw i owoców. Ale nie wszystkich! Wyłącznie tych niskoskrobiowych. Lista warzyw dozwolonych jest dosyć szeroka, natomiast wśród owoców zaleca się wyłącznie jabłka, cytryny i grejpfruty, ale w ilościach raczej dekoracyjnych niż jako składniki dominujące.

Sam post nie jest dietą odchudzającą, chociaż oczywiście prawidłowo przeprowadzony powoduje znaczący spadek wagi ze względu na ograniczoną podaż kalorii, które przyjmujemy w trakcie jego trwania, a powinno to być maksymalnie 800ckal dziennie. Jego cel jest jednak dużo szerszy. Chodzi o oczyszczenie organizmu z toksyn i złogów, które latami zbierają się w różnych zakamarkach naszego ciała, oraz ogólnoustrojową poprawę funkcjonowania organizmu. Wszystko to przy pomocy niesamowitego narzędzia, w które wyposażyła nas natura i nasza własna fizjologia, o którym rzadko mamy jakiekolwiek pojęcie… – tłumaczy Mariusz Budrowski, twórca projektu Odmładzanie na surowo.

A jest to…

Autofagia – sekret postu warzywno-owocowego

Zjawisko autofagii, w różnych aspektach, jest nam znane od wielu lat, natomiast dopiero w 2016 roku badania na jego temat zostały uhonorowane Nagrodą Nobla. W skrócie rzecz ujmując i cytując fragment artykułu na ten temat, który ukazał się w odpowiedzi na nagrodę przyznaną Profesorowi Yoshinori Ohsumi z Japonii, na portalu poprostunauka.pl:

Termin „autofagia” (z greki) oznacza „samozjadanie się” i określa jeden z procesów zachodzących w żywej komórce. Część komórki zostaje otoczona błoną i zamknięta w pęcherzyku noszącym nazwę autofagosomu. W ten sposób komórka oddziela ją od innych struktur wewnątrzkomórkowych, a następnie do takiego pęcherzyka wprowadzone zostają enzymy trawienne i jego zawartość ulega rozkładowi na substancje proste (aminokwasy, kwasy tłuszczowe, cukry, nukleotydy). Mogą one być ponownie zużytkowane przez komórkę jako elementy budulcowe – służące do wytworzenia nowych struktur – lub jako „paliwo”, z którego komórka uzyska energię niezbędną do podtrzymania procesów życiowych. Można zatem powiedzieć, że autofagia jest formą efektywnego „recyklingu” wewnątrzkomórkowych struktur.

W przypadku postu owocowo-warzywnego dr Dąbrowskiej ograniczone kalorycznie oraz skrobiowo posiłki powodują nasilenie autofagii. Jeżeli zastosujemy się do wszystkich zaleceń postu, uruchomimy oczyszczanie organizmu, polegające na zjadaniu od wewnątrz chorych i niepotrzebnych komórek, wymiany tych, które są uszkodzone lub stare. Słowem, jest to sposób na pozbycie się wielu chorób i dolegliwości, które męczą nas od lat, a nawet osłabienie tych, które powszechnie uważane są za genetyczne.

Kiedy organizm pości, przechodzi bardzo intensywny i trudny dla siebie czas. Nasze ciało jest jednak tak wspaniale skonstruowane, że w pierwszej kolejności pozbywa się – spala – to, czego nie potrzebuje. Zabiera się zatem za tłuszcz, a wraz z nim ogromne ilości toksyn, które tłuszcz tak lubi gromadzić. Pozbywa się również starych czy „zepsutych” komórek, co prowadzi między innymi do powstawania na ich miejsce nowych i zdrowych oraz czego efektem właśnie jest regres wielu różnych chorób. Nasze ciało to wspaniała konstrukcja, która posiada sama w sobie lekarstwa niemal na wszystko, co złe w środowisku wokół nas! – przekonuje entuzjastycznie Mariusz Budrowski.

Kiedy post warzywno-owocowy nie działa, a szkodzi?

Jak wszystko, co robimy w sposób nieprzemyślany czy też nie stosując się do przyjętych zasad, tak i post warzywno-owocowy może nam poważnie zaszkodzić. Najpoważniejszy błąd, jaki popełniają osoby go stosujące, to powracanie po poście do starych nawyków. Nawet jeżeli damy radę wytrzymać przepisowe 42 dni i będziemy czuć się wspaniale, jak nowi, to wracając do niezdrowego żywienia sprzed postu, możemy spodziewać się nie tylko stopniowego nawrotu wszystkich chorób, których doświadczaliśmy, ale także pojawienia się nowych, na które wyposzczony organizm może być narażony. 

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że choroby, które nas dopadają, to nie jest „boska loteria”. Z jednej strony chorujemy ze względu na niezdrowy tryb życia i złe wybory żywieniowe, ale z drugiej strony mimo wszystko ważna jest nasza genetyka. Z tego powodu dwie osoby o identycznym stylu życia mogą zapadać lub nie na zupełnie inne choroby. Błędnym jest natomiast przekonanie, że nie mamy na to wpływu. Nasze ciała, aby uruchomić geny odpowiedzialne za skłonność do jakiejś choroby, najczęściej potrzebują impulsu, triggeru, który sprawi, że choroba zacznie się rozwijać – tak samo jak ma to miejsce w przypadku niektórych schorzeń psychicznych dziedziczonych; depresja na przykład jest uważana za taką, a przecież rzadko kiedy przychodzi sama z siebie i nie bez powodu nazywana jest często chorobą cywilizacyjną – najczęściej w życiu chorego wydarza się COŚ, co prowadzi do tego strasznego stanu, objawiającego się (między innymi i w dużym skrócie oczywiście) brakiem chęci do życia.

Tak samo działają nasze ciała! Potrzebują impulsu, aby czuć się źle! Przecież natura nie miałaby celu w obdarzaniu nas ułomnymi ciałami ot tak dla zasady. Nie miałoby to nic wspólnego z doborem naturalnym – gdyby tak było, wyginęlibyśmy jeszcze na etapie jaskini. Zwykle kiedy się rodzimy, jesteśmy elastyczni, pełni energii, zdrowi i ciekawi świata. Czemu zatem nie jesteśmy w stanie zachować tego stanu na dłużej niż kilkanaście lat? W dużej mierze winna jest nasza uboga w wartości odżywcze dieta i siedzący tryb życia. Jeśli nie wierzysz, zacznij chodzić na spacery i zastąp jeden mączno-mięsny posiłek dziennie świeżymi warzywami. Różnicę poczujesz od razu, a to z kolei znaczy, że MASZ wpływ na swoje samopoczucie – mówi Mariusz Budrowski, witarianin i twórca projektu Odmładzanie na surowo.

Słowem zakończenia…

Jak rozpocząć post warzywno-owocowy? Odpowiedzialne! Potraktuj to jako konieczną zmianę i przeżyj świadomie, aby efekty pozostały z tobą na stałe. Przygotuj się porządnie, sięgnij po artykuły oraz książki na temat przebiegu, oraz wychodzenia z postu, wypróbuj wcześniej przepisy, aby podczas wyzwania mieć czystą głowę. I przede wszystkim nie myśl o tym, co cię omija (jedzeniu, którego nie możesz jeść w trakcie), ale o tym, co cię czeka, czyli wszystkich benefitach, które przyjdą, gdy zmienisz styl życia na zdrowy! 

A jeśli potrzebujesz wsparcia w zmianie nawyków żywieniowych, to zapraszamy do dołączenia do grupy Odmładzanie na surowo na Facebooku. Tam będziesz w kontakcie z osobami na tej samej drodze co ty, ale i bardziej w tej kwestii doświadczonymi. Warto mieć towarzystwo na drodze ku zdrowiu! – dodaje Mariusz Budrowski.

 

 

Źródło wpisu: Informacja prasowa agencji Face It
Obraz Flor del Rocío Martínez z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close