Dom 25 lipca 2019

Przeprowadzka – jak to zrobić, by oszczędzić pieniądze i nerwy?

Przeprowadzka to słowo, które wywołuje dwa rodzaje reakcji – albo entuzjastyczną (hurra, nowy dom, nowe miejsce!), albo co najmniej sceptyczną (matko, jak to spakować i przewieźć???). 

Ja nie jestem entuzjastką przeprowadzek, bo męczy mnie pakowanie wszystkiego do pudeł i worków, a co gorsza – rozpakowanie ich w nowym miejscu. No i co z transportem? Telepatycznie się nie da, prywatnym autem może być problem, jeśli trzeba wracać kilka razy po zebrane pakunki.

Przeprowadzałam się dotychczas raz, o jakieś 100 km dalej. Kolejną przeprowadzkę planuję za jakiś czas, z bloku do domu pod lasem, czyli jakieś 1,5 km dalej. Mam nadzieję, że będzie łatwiej. I nie chodzi tu o niewielką odległość, ale o profesjonalne rady i pomoc, z której zamierzam skorzystać.

Przeprowadzka – ile kosztuje i jak zorganizować transport?

Pakowanie to nie jedyna trudność, jaka czeka przy przeprowadzce. Drugą jest przewiezienie wszystkich rzeczy do miejsca docelowego. Mój mąż przed laty umówił się ze znajomym, który jeździł busem, że za odpowiednią opłatą przewiezie rzeczy. Niestety manatki nosiliśmy do auta sami – nie wiem, ile rund wykonaliśmy, by to wszystko wrzucić na pakę. I na miejscu to samo, tylko z wypakowaniem i wniesieniem na górę.

Żeby ułatwić sobie zadanie, można wynająć firmę, która bezpiecznie przewiezie, a za dodatkową opłatą – pomoże w przenoszeniu dobytku. Nie wiem, co prawda, na jaką firmę zdecyduję się sama, ale podpowiadam, że na platformie Furgonetka Giełda znajdziecie różnych przewoźników transportujących także duże czy nietypowe przesyłki. 

Ile kosztuje przeprowadzka? 

To, ile kosztuje przeprowadzka, zależy od wielu czynników. Dowiecie się najszybciej po dodaniu bezpłatnego ogłoszenia na Furgonetka Giełda. Serwis skupia ponad 5000 firm, które konkurując o klienta pozwalają na oszczędność nawet do 60% na kosztach transportu. Przewoźnicy zainteresowani realizacją zlecenia odpowiedzą na głoszenie, podając wycenę. Jeśli będzie Wam to odpowiadało, ustalacie szczegóły i największy problem macie z głowy.

Przeprowadzka – jak się pakować, by nie żałować?

Jeśli chcecie uniknąć przykrości związanych z przeprowadzką, nie tylko pomyślcie wcześniej o transporcie, ale skorzystajcie także z poniższych rad dotyczących pakowania.

Zasady ogólne:

  • Przemyślcie, ile macie czasu na spakowanie. Nie zostawiajcie wszystkiego na jedną chwilę, bo zrobi się bałagan trudny do opanowania. Wtedy łatwo coś zgubić lub pominąć.
  • Sporządźcie listę rzeczy, o których NIE WOLNO Wam zapomnieć – odhaczajcie na bieżąco to, co już zostało spakowane.
  • Przygotujcie osobny bagaż podręczny, który pozwoli Wam przetrwać pierwszą noc w nowym miejscu. Bez sensu przerzucać wszystkie kartony w poszukiwaniu kosmetyczki, ładowarki do telefonu czy bielizny.
  • Posegregujcie podczas pakowania rzeczy – przedmioty zepsute czy nieprzydatne oddajcie lub wyrzućcie. Nie ma sensu do nowego miejsca zabierać ze sobą śmieci.
  • Zjedzcie wcześniej zapasy żywności. Nie zabierajcie do nowego miejsca pięciu kilogramów mąki czy makaronu. Zabiorą Wam miejsce, a pewnie coś i tak musicie jeść do czasu wyprowadzki.

Wskazówki dla mądrego pakowania:

Pudła

  • Pudła to chyba jedyna opcja na pakowanie gadżetów, by przewieźć je bezpiecznie. Zadbajcie, by karton był porządny, jeśli nie chcecie, by rozłożył się podczas przenoszenia. 
  • Kupcie takie z uchwytami lub otworami na dłonie, żeby zadbać o wygodę. Jeśli ich nie ma, po prostu je wytnijcie – inaczej pakunek będziecie przytulać do piersi, by gdziekolwiek go donieść. 
  • Koniecznie podpisujecie, co znajduje się w danym pudełku, to ułatwi Wam rozpakowane i zagwarantuje porządek. Nie bawcie się z samoprzylepnymi karteczkami, bo ryzyko, że się odkleją jest spore. 
  • Obowiązkowo skorzystajcie z etykiet typu “Szkło” czy “Ostrożnie”, szczególnie gdy zlecacie transport firmie przewozowej.
  • Zaopatrzcie się w folię bąbelkową lub duuuuże ilości starej makulatury – delikatne przedmioty musicie zabezpieczyć, by nie “latały” po całym pudełku. Im mniej wolnej przestrzeni w środku, tym lepiej.
  • Ja wiem, że Wy wiecie, ale i tak przypomnę – na spód kładziemy rzeczy ciężkie, na górę, to co lżejsze.

Folia budowlana

  • Zaopatrzcie się w folię budowlaną lub spożywczą (czarna lub bezbarwna). Nią możecie owinąć blaty, by uchronić je przed zarysowaniem. Jeśli macie niewielkie komody z zawartością, której nie chcecie z nich usuwać (np. obrusy, bielizna), po prostu dopakujcie je, np. ubraniami i owińcie szczelnie folią, by szuflady się nie wysunęły. Jak wniesiecie mebel do domu, po prostu go odwiniecie z folii i tyle. Weźcie poprawkę na to, że ktoś to musi przenieść, więc pozostawianie ciężkich przedmiotów w szufladach nie jest dobrym pomysłem.

Worki próżniowe

  • To świetny sposób na spakowanie, np. pościeli czy dużych ubrań, które zajęłyby w zwykłych workach czy kartonach zbyt dużo miejsca. Próżniowe pakowanie pozwala zaoszczędzić wiele nerwów i miejsca w aucie podczas transportu.

Torba na kółkach

  • Zamiast upychać do niej ubrania (lepsze na nie będą duże worki na śmieci), włóżcie do takiej walizki ciężkie przedmioty – łatwiej jest taki ciężar pchać lub ciągnąć na kółkach, niż nieść w ręku.

Pakowanie “drobnicy”

  • Szkło i ceramikę osobno owińcie gazetą, miękkim materiałem lub folią. 
  • Talerze ułóżcie jeden na drugim, przekładając je papierowymi talerzykami, papierowymi ręcznikami lub gazetami. 
  • Miski i garnki włóżcie jedne w drugie lub wypełnijcie drobniejszymi rzeczami, żeby nie marnować miejsca.
  • Sztućce sklejcie ze sobą taśmą.
  • Biżuterię powkładajcie do woreczków strunowych. Żeby naszyjniki się nie poplątały, przełóżcie je najpierw, np. przez tekturę z papieru toaletowego.

To wszystko, czym chciałam się podzielić. Mam nadzieję, że przeprowadzka, mimo że nie jest łatwym zadaniem, pójdzie Wam jak po maśle. Powodzenia!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ilona
Ilona
4 lat temu

Najprościej po prostu wziąć ekipę i wszystko ogarnią za nas łącznie z pakowaniem. Przeprowadzki Warszawskie maja w ofercie i kompleksowe pakowanie i standard, a cenowo wcale nie wychodzi jakos Bóg wie jak drogo a na pewno idzie sprawniej. Zreszta zespół jest bardzo wprawiony w przeprowadzkach na terenie warszawy i mozna sie z nimi dogadac tez w kwestii ceny

Basia
Basia
4 lat temu

Z doświadczenia wiem, że najlepiej po prostu wynająć ekipę, która zrobi to szybko i sprawnie. My skorzystaliśmy z usług WIKI przeprowadzki i naprawdę było warto

Madzik
Madzik
3 lat temu

Dla mnie rozwiązanie jest tylko jedno: jeśli wiemy że przeprowadzka jest dla nas dużym wyzwaniem to od razu trzeba szukać firmy transportowej, która weźmie na siebie częśc obowiązków. Wiem co mówię bosama mialam przeprowadzkowy armagedon i dopiero panowie z WIKI transport pomogli mi go ogarnąć.

Przekąski 22 lipca 2019

Sos musztardowo-miodowy. Sałatka z jarmużem i orzechami włoskimi

Sos musztardowo-miodowy to idealna słodko-kwaśna kombinacja do różnego typu sałatek. Szukając ostatnio inspiracji, natrafiłam właśnie na ten przepis. Delikatnie go zmodyfikowałam i stwierdziłam, że to jest to, czego właśnie potrzebuję. Sos musztardowo-miodowy dodaję do różnych sałat, ale stwierdzam, że bardzo służy jarmużowi, który jest bardzo zdrowy, ale bywa dość “surowy” w smaku. Samego jarmużu bym nie zjadła, ale z tym sosem – palce lizać.

Sos musztardowo-miodowy

Składniki potrzebne na doprawienie średniej miski sałaty:

  • 3 łyżki oleju rzepakowego – jeśli wolicie wykorzystajcie oliwę z oliwek,
  • 1 łyżka octu jabłkowego lub soku z cytryny – ja wolę ocet,
  • 1 łyżeczka płynnego miodu. Ze skrystalizowanym mocno miodem porządnie się namieszacie, bo go połączyć z innymi składnikami,
  • 1 łyżeczka musztardy sarepskiej lub francuskiej – stosuję zamiennie, obie lubię,
  • ząbek czosnku – nie ma go w oryginalnym przepisie i nie jest konieczny, jeśli wolicie delikatny sos. Ja natomiast uwielbiam ten dodatek i moim zdaniem pasuje tu idealnie, więc dodaję go za każdym razem, 
  • sól i pieprz do smaku.

Wykonanie jest niemożliwie proste – wrzucam do jednego naczynia wszystkie składniki i mieszam porządnie, a na końcu doprawiam solą i pieprzem. Wyczytałam kiedyś, że olej/oliwę powinno się dodawać na samym końcu mieszania, ale nigdy tego nie rozdzielam i sos zawsze wychodzi idealnie. Na doprawienie dużej miski sałaty musicie podwoić te proporcje.

Sałatka z jarmużem i orzechami włoskimi 

Tu sprawa jest równie prosta, co z sosem musztardowo-miodowym, tyle że dobór składników do wykorzystania jest bardziej swobodny. Podam Wam przepis na wariację sałatki, za którą przepada moja rodzina:

 

Składniki:

  • pęczek jarmużu,
  • dowolna sałata – by zrównoważyć specyficzny smak jarmużu,
  • dwa pomidory,
  • młoda cebulka ze szczypiorkiem,
  • dwie garści włoskich orzechów
  • opcjonalnie jabłko, gruszka lub żurawina – dla przełamania smaku.

Wykonanie:

  1. Jarmuż myję, usuwam twarde ogonki porządnie ugniatam, by zmiękł. Jeśli jarmuż jest starszy i twardawy, trzeba go zblanszować, czyli wrzucić na maksymalnie 3 minuty do wrzątku, a następnie przelać zimną wodą. To sprawi, że będzie miękki. Liście jarmużu kroję i wrzucam do naczynia.
  2. Sałatę myję, rozdrabniam i wrzucam do jarmużu.
  3. Myję i kroję pomidory, podobnie jak cebulkę ze szczypiorem. 
  4. Możecie wkroić jabłko, gruszkę lub wrzucić suszoną żurawinę dla przełamania smaku. Zrezygnowałam z tej praktyki przez wybrzydzanie dzieci, choć owoce fajnie się komponują w tej sałatce.
  5. Dodaję sporą garść obłupanych i rozkruszonych orzechów. Jeśli nie macie orzechów włoskich – prażone pestki słonecznika lub dyni też będą pasowały. 
  6. A teraz gwóźdź programu, czyli dolewam sos musztardowo-miodowy. 
  7. Sałatka wjeżdża do lodówki, bo najlepiej smakuje schłodzona.

sos musztardowo miodowy

Jak widzicie, przepis na sos musztardowo-miodowy jest śmiesznie prosty w wykonaniu, a sałatkę możecie modyfikować tak, jak lubicie najbardziej. Myślę, że ten sos jest tak pyszny, że będzie pasował do każdego rodzaju zieleniny. Ostatnio zrobiłam całą dużą miskę sałatki z jarmużu i orzechów dla gości z nadzieją, że zostanie mi jeszcze trochę na kolację. Nie zostało 😉

Smacznego 🙂

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rozwój 19 lipca 2019

Jak wspierać rozwój mowy u dziecka – kilka prostych kroków

Jak powszechnie wiadomo dzieci rozwijają się w różnym tempie i poszczególne umiejętności nabywają w odmiennym czasie. Tyczy się to również mówienia. Rozwój mowy u dziecka jest bardzo różnorodny. Jedne pierwsze słowa wypowiadają już w okolicach pierwszych urodzin, inne dopiero mając dwa lata lub nawet później.

Generalnie nie ma to większego znaczenia i nie ma się czym martwić, jeśli rówieśnicy już wołają „mama, tata”, czy potrafią nazywać poszczególne elementy otaczającego je świata, a  nasze dziecko nie. Jednak z pewnością można je w tym aspekcie wspierać i wspomagać u niego rozwój mowy u dziecka.

Niepotrzebny jest do tego żaden lekarz, psycholog, ani nawet specjalne narzędzia. Wystarczymy tylko my i kilka prostych, codziennych czynności.  

JAK WSPIERAĆ ROZWÓJ MOWY U DZIECKA – kilka prostych kroków

Mów do dziecka

Mów do dziecka od pierwszych dni jego życia. Opowiadaj o wszystkim co robisz, co widzisz,  nazywaj otaczające Was przedmioty i zjawiska. Moduluj przy tym swoim głosem – mów ciszej, głośniej, zmieniaj ton, uśmiechaj się – dziecko będzie wówczas bardziej zaciekawione i z większą atencją będzie Cię słuchać.

Nie używaj przekształceń słów i nie sepleń

Od początku ucz dziecko prawidłowego słownictwa, nie infantylnego. Nie używaj zwrotów typu: cio to, po cio, plosie, psieplasiam, nóźka, ląćka, itp. Dziecko chłonie jak gąbka to, co słyszy więc prędzej czy później zacznie powtarzać słowa, które wypływają z Twoich ust.

Śpiewaj piosenki, recytuj oraz powtarzaj wszelkiego rodzaju wierszyki i wyliczanki

Śpiewanie to jeden z najprostszych sposobów na zainteresowanie i zabawienie dziecka, a przy tym jest to świetny sposób na poznawanie słów. Jeśli dołączysz do tego taniec, gestykulację oraz mimikę, dziecko zacznie kojarzyć konkretny ruch z danym słowem. Z kolei wierszyki  i wyliczanki pomagają również dodatkowo ćwiczyć pamięć, w której zazwyczaj łatwo się zapisują, a przez to dzieciaki chętnie je powtarzają.

Czytaj dziecku na głos

Czytanie to podstawa wzbogacania słownictwa w każdym wieku – niemowlęcym, dziecięcym oraz dorosłym. Najmłodszym szkrabom możesz czytać w zasadzie wszystko – nie tylko dziecięce lektury, śmiało możesz sięgać po swoje ulubione książki, czy gazety. Nieco starszym dzieciom, które potrafią już na chwilę skupiać swoją uwagę warto wybierać takie pozycje, które będą dla nich interesujące i atrakcyjne również pod względem wizualnym – dzieciaki uwielbiają przeglądać ilustracje i opowiadać co się na nich znajduje!

Naśladuj głosy otaczającego świata

Naśladuj i zachęcaj dziecko do powtarzania usłyszanych odgłosów z otaczającego je świata– pojazdów, zwierząt, przyrody (szum wiatru, stukanie deszczu o parapet, …), itp. Nazywaj przy tym każdą rzecz oraz postać po imieniu.

Reaguj i powtarzaj po dziecku

Nie lekceważ pierwszych prób „mówienia” i komunikowania się z Tobą Twojego dziecka. Okazuj mu zainteresowanie, reaguj na wydawane przez nie dźwięki i powtarzaj po nim, nawet jeśli wydaje Ci się to śmieszne i bezsensowne.

Zadawaj pytania i oczekuj odpowiedzi

Nawet jeśli Twoje dziecko nie potrafi jeszcze mówić – zadawaj mu pytania i zachęcaj do reakcji, do tego, by odpowiadało Ci chociażby gestem lub  mimiką.

Poprawiaj, lecz nie krytykuj każdego błędu językowego

Wiadome jest, że dzieci nie mówią od razu poprawną polszczyczną i popełniają mnóstwo błędów językowych. Ważne zatem jest, by je poprawiać, ale tak, by ich nie zniechęcić do dalszego rozwoju. Tzn. gdy dziecko powie np. „przyszłem do Ciebie się przytulić” nie krytykuj go od razu, że „tak się nie mówi!”, lecz powtórz po nim zdanie, podkreślając poprawną formę – „przyszedłem do Ciebie się przytulić”.

Ćwicz narząd mowy dziecka  

Za wytwarzanie dźwięku i poprawne wymawianie wszystkich głosek odpowiedzialny jest aparat mowy, który składa się z trzech grup narządów: oddechowego, artykulacyjnego i fonacyjnego. Aby poprawnie i wyraźnie mówić, wszystkie muszą dobrze funkcjonować. W tym celu warto wykonywać z dzieckiem proste ćwiczenia, dopasowując je oczywiście do wieku i możliwości malucha.

W ramach ćwiczeń możecie razem np.:

– dmuchać (świeczkę), puszczać bańki, czy gwizdać (gwizdkiem),

– syczeć jak wąż, jak najdłużej powtarzając głoskę „sssss…” ,

– cmokać,

– dotykać językiem podniebienia i/lub zębów,

– mając zamknięte usta poruszać wargami w lewo i prawo, a także kręcąc kółka,

– na przemian ściągać usta przy wypowiadaniu głoski „u” oraz rozszerzać je przy wypowiadaniu głoski „i” , to samo można ćwiczyć z głoskami „o” oraz „e”,

– parskać (jak koń) – wprawiając wargi w drganie,

– nabierać powietrze w usta i rozdymać policzki,

– pić przez słomkę z kubka,

– lizać lody, lizaki (zlizywać jedzenie z talerza),

– wymawiać/śpiewać „lalalala” ruszając samym językiem, nie żuchwą,

– robić na zmianę uśmiechniętą i smutną minę, 

– wystawiać i chować język,

– wyginać wystawiony język do góry i na dół, a także na boki,

– oblizywać wkoło wargi,

– zwijać język w rulonik,

– ćwiczyć oddychanie wyłącznie przez usta lub przez nos,

– bawić się z dzieckiem przy lustrze, strojąc głupie i śmieszne miny. 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close