Kultura 5 października 2024

Uroczystą galą otwarty zostanie 40. Warszawski Festiwal Filmowy. Już w poniedziałek 7 października w Teatrze Wielkim Operze Narodowej

Już 7 października 2024 r. o godzinie 19:00 w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie odbędzie się uroczysta gala otwarcia 40. Warszawskiego Festiwalu Filmowego (WFF). To prestiżowe wydarzenie, które od lat przyciąga twórców, krytyków i miłośników kina z całego świata, otworzy „Kulej. Dwie strony medalu” w reżyserii Xawerego Żuławskiego – film wzbudzający duże zainteresowanie zarówno ze względu na tematykę, jak i walory artystyczne.

Warszawski Festiwal Filmowy potrwa od 11 do 20 października i zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń filmowych w Polsce. Podczas tegorocznej edycji zaprezentowane zostaną aż 84 filmy pełnometrażowe, w tym: 26 premier światowych, 18 międzynarodowych, 6 europejskich, 5 wschodnioeuropejskich oraz 20 premier polskich. Oprócz tego festiwalowa publiczność będzie miała okazję obejrzeć 58 filmów krótkometrażowych, które zostaną zaprezentowane w kilku różnych sekcjach konkursowych i pozakonkursowych.

Warszawski Festiwal Filmowy znany jest ze swojego zróżnicowanego programu konkursowego. W tym roku filmy rywalizować będą w sześciu głównych sekcjach:

1. Konkurs Międzynarodowy – 15 filmów, w tym jedne z najbardziej wyczekiwanych dzieł sezonu;

2. Konkurs 1-2 – prezentujący 15 debiutów filmowych;

3. Konkurs „Crème de la Crème” – 14 filmów, które już zdobyły uznanie na międzynarodowych festiwalach;

4. Konkurs „Wolny Duch” -13 odważnych, niezależnych produkcji;

5. Konkurs Filmów Dokumentalnych – 15 fascynujących dokumentów z różnych stron świata;

6. Konkurs Filmów Krótkometrażowych – 22 filmy krótkometrażowe, które zawalczą o uznanie jury i publiczności.

Każdą z sekcji ocenią odrębne składy jury, a dodatkowo nagrody przyzna Jury FIPRESCI i Młode Jury FIPRESCI, które oceni najlepszy debiut z Europy Wschodniej, Jury NETPAC wybierze najlepszy film z Azji i Pacyfiku, a Jury Ekumeniczne skupi się na filmach z Konkursu Międzynarodowego.

Oprócz konkursów program festiwalu wzbogacony będzie o różnorodne pokazy specjalne, w tym:

1. Polska Klasyka – powrót do najbardziej znaczących dzieł polskiej kinematografii;

2. Pokazy Specjalne – wyjątkowe projekcje filmowe z całego świata;

3. Rodzinny Weekend Filmowy – propozycje filmowe dla całych rodzin;

4. Najlepsze Polskie Filmy Krótkometrażowe – wybór najbardziej interesujących rodzimych produkcji krótkometrażowych;

5. Niemiecka klasyka od German Films – przegląd arcydzieł niemieckiej kinematografii.

Warszawski Festiwal Filmowy to wyjątkowa okazja do zapoznania się z najnowszymi trendami w światowym kinie i odkrycia twórców, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę. Przez dziesięć dni widzowie będą mogli uczestniczyć w licznych pokazach, spotkaniach z twórcami oraz dyskusjach, które czynią ten festiwal jednym z najważniejszych punktów na mapie kulturalnej Polski.

Jest już dostępna gazetka festiwalowa. Znajdują tam opisy filmów, repertuar i nowinki ze świata kina. Można się z nią zapoznać tutaj: GAZETKA FESTIWALOWA. Więcej materiałów o WFF dostępnych na https://wff.pl/pl/journalists/press-materials.

 

 

Źródło informacji: Warszawski Festiwal Filmowy

Obraz Igor Ovsyannykov z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 4 października 2024

Humane Society International: badania potwierdzają, że fermy futrzarskie stanowią zagrożenie dla zdrowia ludzi

Naukowcy ostrzegają o poważnym zagrożeniu dla zdrowia publicznego wynikającym z handlu futrami, ponieważ u zwierząt na fermach futrzarskich, w ramach badania przeprowadzonego w Chinach, zidentyfikowano aż 39 wirusów zaklasyfikowanych jako „potencjalnie wysokiego ryzyka”.

Międzynarodowa organizacja ochrony zwierząt, Humane Society International/UK, przypomina, że wyniki najnowszych badań powinny być „poważnym sygnałem ostrzegawczym” dla rządów, i skłonić władze krajów, gdzie wciąż hoduje się zwierzęta dla ich futra, aby zamknęły okrutną i niebezpieczną branżę futrzarską.

Dziesiątki nowych wirusów wykryto u zwierząt w Chinach, w tym na fermach futrzarskich, co stanowi koronny dowód na ryzyko, jakie niosą dla zdrowia publicznego. Wyniki najnowszych badań opublikowane na łamach „Nature” nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Naukowcy badający zwierzęta hodowane na futra w Chinach odkryli 36 nowych wirusów, a także zidentyfikowali wirusy związane z zakażeniami u ludzi, odnotowując potencjalną transmisję międzygatunkową koronawirusa i ptasiej grypy. Autorzy artykułu ostrzegają, że fermy futrzarskie działają jak centra przenoszenia wirusów.

Badanie, w którym przetestowano 461 próbek tkanek zwierząt hodowanych dla futra, zidentyfikowało 39 wirusów sklasyfikowanych jako „potencjalnie wysokiego ryzyka” w kontekście ich przenoszenia na ludzi, w tym 13 nowych wirusów i 11 wirusów odzwierzęcych, które mogą być przenoszone ze zwierząt na ludzi. Wirusy te znaleziono u norek, lisów polarnych i królików, a także u jenotów, które były nosicielami największej ich liczby (do 10), przy czym naukowcy zauważyli, że zwierzęta te „były nosicielami wirusów, które mogą być przenoszone na ludzi i inne zwierzęta”. Siedem wariantów koronawirusa zidentyfikowano u 66 zwierząt hodowanych na fermach. Autorzy wyrażają również szczególne zaniepokojenie znalezieniem koronawirusów nietoperzy (HKU5) i oddzielnie wirusów ptasiej grypy (H5N6) u hodowanych na fermach norek i zauważają, że koinfekcja jest powszechna.

Claire Bass, dyrektorka ds. kampanii i spraw publicznych w Humane Society International/UK, powiedziała: „To nowe badanie jest poważnym sygnałem ostrzegawczym dla polityków, aby uratować nas przed widmem kolejnej pandemii. Wyniki nie mogą być bardziej jasne, fermy futrzarskie to tykająca bomba zegarowa pełna śmiertelnych chorób zakaźnych, a to wszystko w imię produkcji ubrań, których nikt dziś nie potrzebuje. Rządy, które nadal zezwalają na hodowlę zwierząt na futro, w tym rządy krajów w UE i Chinach, muszą przestać grać w rosyjską ruletkę ze zdrowiem publicznym i wprowadzić stosowne zakazy. Kraje handlujące futrami są w pełni współwinne tego zagrożenia dla zdrowia publicznego i muszą zaprzestać importu, aby pomóc zakończyć ten okrutny i śmiercionośny przemysł”.

W ubiegłym roku HSI/UK opublikowało alarmujące nagrania z ferm futrzarskich w północnych Chinach, przedstawiające zwierzęta przetrzymywane w skandalicznych warunkach, w tym w bliskim sąsiedztwie drobiu, pomimo potencjalnego rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych. Śledczy zaobserwowali kilka innych zagrożeń dla bezpieczeństwa biologicznego, w tym powszechne stosowanie antybiotyków, paszę dla zwierząt zawierającą surowe mięso z kurczaka i sprzedaż tusz jenotów przeznaczonych do spożycia przez ludzi.

Nowe badanie nie jest pierwszym, w którym naukowcy wyrażają swoje obawy dotyczące ryzyka rozprzestrzeniania się wirusów o potencjale pandemicznym na fermach futrzarskich. W lipcu 2023 r., po wybuchu ptasiej grypy (H5N1) na fermach futrzarskich norek i lisów w Hiszpanii i Finlandii, wirusolodzy z Imperial College London’s Department of Infectious Disease ostrzegli, że hodowla norek na futro powinna być uważana za takie samo ryzykowną jak handel mięsem dzikich zwierząt i targi żywych zwierząt ze względu na zagrożenie, jakie stwarza dla pojawienia się przyszłych ognisk chorób. Obawy wzbudziło również rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2 u norek na prawie 500 fermach futrzarskich w Europie i Ameryce Północnej, przy czym wirus przenosił się z ludzi na norki, między norkami i z norek na ludzi. W ostatnich latach miliony zwierząt na fermach futrzarskich zostało już zabitych ze względu na zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Hodowla zwierząt na futra  jest nielegalna w Wielkiej Brytanii od czasu wejścia w życie ustawy o zakazie takiej hodowli w 2003 r. Mimo to, dane pokazują, że w 2023 r. do Wielkiej Brytanii zaimportowano futra o wartości 39 703 694 funtów brytyjskich z takich krajów jak Chiny, Finlandia, Hiszpania, Włochy i Francja. Humane Society International/UK prowadzi kampanię #FurFreeBritain wzywającą rząd do skończenia z tymi podwójnymi standardami poprzez zakazanie importu i sprzedaży futer w Wielkiej Brytanii.

Komitet ds. Dobrostanu Zwierząt Rządu Wielkiej Brytanii ma obecnie za zadanie dokonanie przeglądu źródeł importowanego futra, a HSI/UK wzywa organ doradczy do uwzględnienia wyników nowego badania, które pokazują jak niebezpieczna jest branża futrzarska w kontekście ochrony zdrowia publicznego.

Polska do dziś nie wprowadziła zakazu hodowli zwierząt na futra. HSI/Europe prowadzi obecnie zbiórkę podpisów pod apelem w tej sprawie.

Petycję można podpisać tutaj.

Więcej informacji: Iga Głażewska, dyrektorka Humane Society International/Europe w Polsce, commspolska@hsi.org

 

Źródło informacji: Humane Society International (HSI) Europe

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 3 października 2024

Co grozi za hejt? Wszystko zależy od tego, ile masz lat

Co grozi za hejt? Konsekwencje prawne mogą być bardzo różne. Zależą od wieku sprawcy i sposobu kwalifikacji czynu. Niektórym hejterom wydaje się, że mogą spać spokojnie, ale dzieje się tak tylko do czasu. W Polsce wydaje się coraz więcej wyroków za znieważanie i zniesławienie, a to tylko dwie z wielu form hejtu. Rośnie też presja społeczna, by na hejterów nakładać wyższe kary, szczególnie jeśli ich działanie doprowadzi ofiarę do próby samobójczej. 

Co to jest hejt w internecie?

Internet to specyficzne miejsce. Niby nie istnieje, ale każdy umie tam trafić. Jest dostępny dla wszystkich, ale łatwo się tam zgubić. Jeszcze łatwiej ukryć, przynajmniej zdaniem niektórych. 

Pozorna anonimowość w internecie wyzwala w wielu osobach najgorsze instynkty. Oto stają się złośliwi, mściwi, agresywni, bezwzględni i okrutni. Zwykle te cechy wycelowane są w konkretne osoby, organizacje lub instytucje. 

Hejt w internecie najczęściej przybiera formę wypowiedzi słownej z elementami agresji, wrogości, słów uważanych powszechnie za wulgarne. Jest nacechowany wybitnie negatywnie, nie ma nic wspólnego z obiektywizmem czy konstruktywną krytyką. Hejt bardzo często połączony jest z mową nienawiści. 

A co z wolnością słowa, za którą tak bardzo chwali się internet? Wolność słowa nie daje przyzwolenia na hejt. Można wyrażać swoje poglądy, o ile robi się to kulturalnie, bez wyraźnej wrogości, używając racjonalnych argumentów. 

 

Co to jest hejt w szkole?

Hejt w szkole to obrażanie, poniżanie, wyśmiewanie kolegi lub koleżanki. Może przybierać bardzo różne formy. Bardzo często słowny hejt z korytarzy szkolnych przenosi się do internetu. Młodociani hejterzy wykazują się wyjątkową kreatywnością i są w swoich zachowaniach zdumiewająco bezwzględni. Hejtem będzie więc zarówno wyzywanie na szkolnej przerwie, jak i umieszczanie obraźliwych treści w sieci. Celowo nie podaję przykładów, bo nie chcę nikogo inspirować. 

Nastoletni hejterzy często wychodzą z założenia, że w internecie nie da się ich namierzyć. Da się i nawet nie jest to bardzo trudne. Owszem, Tor lub VPN trochę komplikują sprawę, ale niejeden „chojrak w necie” przekonał się, że pełna anonimowość nie istnieje. Jednym słowem: jesteś niewidoczny tak długo, jak długo ktoś nie postanowi cię znaleźć.

 

Co grozi za hejt? 

Mogłabym w tym momencie napisać, że nic i nie byłoby to dalekie od prawdy, aczkolwiek mocno naciągane. 

W czym rzecz? Otóż w żadnym kodeksie nie znajdziecie określenia „hejt”. Takie pojęcie w prawie nie istnieje. I na tym dobre (dla hejterów) wiadomości się kończą. Bo chociaż sam hejt nie został jednoznacznie zdefiniowany i umieszczony w kodeksie karnym, to jest wiele innych paragrafów, które opisują zachowania identyfikowane jako hejt. 

Hejterzy, jeśli staną przed sądem, zwykle odpowiadają za znieważenie, zniesławienie, groźby karalne, uporczywe nękanie, przemoc, złośliwe niepokojenie, ale na tym lista się nie kończy. Dorośli hejterzy (a według prawa już siedemnastolatkowie odpowiadają jak dorośli) muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami łącznie z pozbawieniem wolności do lat pięciu. Jeśli doprowadzą ofiarę hejtu do śmierci, kara wzrośnie do piętnastu lat pozbawienia wolności.

 

Co grozi za hejt w szkole?

Nastoletni hejterzy zwykle czują się bezkarni, bo… nic im nie można zrobić. Ich zdaniem oczywiście. W praktyce rzeczywiście osoby małoletnie nie odpowiadają w takim samym zakresie jak dorośli, nie oznacza to jednak, że hejtowanie zawsze ujdzie im bezkarnie. W ich przypadku możliwe jest przepisów o demoralizacji lub postępowanie w sprawach o czyny karalne. To ostatnie dotyczy młodzieży w wieku 13 – 17 lat. 

 

Co to oznacza w praktyce? 

Internet próbował mi podpowiadać, że uczeń, który dopuszcza się hejtu, może być usunięty ze szkoły. Nie wierzcie w to. Żaden dyrektor nie ma prawa usunąć najbardziej nawet krnąbrnego ucznia, który nie ukończył osiemnastego roku życia i jest objęty obowiązkiem szkolnym. Jedyne, co może zrobić, to wystąpić do kuratorium z prośbą o przeniesienie, a i to w bardzo rzadkich przypadkach. Owszem, hejt pewnie dałoby się zakwalifikować jako uzasadnioną przyczynę, ale to bardzo płynna sprawa. Niemniej teoretycznie jest to możliwe, jeśli kurator podejmie taką decyzję. Dla wyrwanego z grupy rówieśniczej nastolatka na pewno byłoby to surową karą. 

W przypadku nieletnich prawo skłania się raczej ku resocjalizacji niż faktycznemu karaniu i pewnie dlatego młodzi ludzie czują się bezkarni. W ich pojęciu nadzór kuratorski nie jest karą. Jeśli jednak resocjalizacja nie przynosi oczekiwanych skutków, kolejnym krokiem jest zakład poprawczy. Zresztą umówmy się, dla nastolatka każda forma kary, która ograniczy jego wolność (np. poprzez obowiązkowy udział w szkoleniu, terapii lub innych zajęciach socjoterapeutycznych) będzie dotkliwa. Na pewno też nie przysporzy mu to popularności wśród rówieśników. 

 

Czy w szkole można hejtować?

Teoretycznie nie, to wiadomo. W praktyce? Media wciąż donoszą o przypadkach hejtu w szkole i bierności nauczycieli oraz dyrekcji. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale wiem, że obojętność pracowników szkoły może ich dużo kosztować. 

Ową bierność można bowiem zakwalifikować jako nieudzielenie pomocy w przypadku bezpośredniego zagrożenia utratą życia lub uszczerbkiem na zdrowiu. Stanowi o tym art. 162 Kodeksu Karnego. Biorąc pod uwagę skutki długofalowego hejtu, ani trochę nie będzie to naciągane. Hejt niestety może prowadzić do samobójstwa, częściej w przypadku nastolatków niż dorosłych. 

Gdzie zgłaszać hejt?

Każdy przypadek hejtu powinno się zgłosić do prokuratury lub na policji. Warto wcześniej zadbać o dokumentację. Hejt w sieci dość łatwo udowodnić, wystarczy robić screeny lub nagrywać ekran. Trochę gorzej z hejtem w szkole. Tu warto poszukać wsparcia w nauczycielach, kolegach, innych pracownikach szkoły. Im więcej świadków, tym lepiej. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close