Kultura 2 lipca 2020

Czworo dzieci i Coś. Recenzja z pokazu przedpremierowego

Czworo dzieci i Coś to film oparty na motywach powieści angielskiej zaliczanej do klasyki gatunku fantasy o tym samym tytule, a sama książka była inspirowana inną, o podobnym tytule: Pięcioro dzieci i Coś. Film wchodzi na ekrany polskich kin 3 lipca, czyli dzisiaj. Książki zapewne przeczytam na urlopie, a potem dam dziecku.

Czworo dzieci i Coś – film nie tylko dla dzieci

Fabuła filmu nie jest skomplikowana, bo w końcu to film dla dzieci. Ot, jak to dziś często bywa, mamy tu samotną matkę z dwójką dzieci i samotnego ojca, także z dwójką dzieci.

Alice i David dojrzeli do tego, by poznać wzajemnie swoje dzieci i przede wszystkim poznać je ze sobą. Niestety nie zabrali się do tego najlepiej, serwując dzieciom wyjazd poza miasto, z dala od cywilizacji i internetu. Wspólny weekend ma być okazją do nawiązania przyjacielskich relacji, ale… no nie zaczyna się to dobrze. Zaskoczone dzieciaki nie mają ochoty nawiązywać nowych znajomości, czują się wręcz oszukane. Róża i Robert liczyli na niespodziankę w postaci własnej matki, która kiedyś na pewno skończy studia i przyjedzie do domu. Przecież nie zostawiła ich na zawsze, prawda? Samanta, z niewiadomego powodu zwana Psujką (mnie się wydawała sympatyczna, aczkolwiek faktycznie – charakterek ma niczego sobie) i jej młodsza siostra Magdalenka co prawda nie liczą na spotkanie taty, bo dobrze wiedzą, że jest na Seszelach, no ale takiej niespodzianki to się nie spodziewały. Cała czwórka mocno się od siebie różni nie tylko wiekiem, ale i usposobieniem. To też nie wróży dobrze tej znajomości.

Początek filmu to gotowa recepta na to, jak zepsuć wstęp do tworzenia rodziny patchworkowej. Gdyby nie przygoda na klifie, nic by z tego nie było. Na szczęście los miał coś w zanadrzu.

Czym jest Coś?

Coś to niezwykłe stworzenie zamieszkujące na plaży – albo może dokładniej, w plaży, bo Coś śpi w piasku, nurkuje w piasku, pływa w piasku, je piasek i nazywa się adekwatnie do zachowania – Piaskoludek. Jest sympatycznym stworkiem z wesołą mordką. Ze względu na niski wzrost i nieco groteskową twarz skojarzył mi się z E.T. No nie da się ukryć, że „z twarzy podobny”, aczkolwiek nie jest kosmitą i nie zamierza nigdzie wyjeżdżać.

Dzieciaki znajdują Piaskoludka przypadkowo, gdy wpadają do tunelu w klifie, a potem Coś kradnie but Madzi. Okazuje się, że to sympatyczne stworzonko jest całkiem magiczne, bo po pierwsze żyje od milionów lat, po drugie – umie spełniać marzenia. A marzenia dzieciaków potrafią być naprawdę niezwykłe.

Czworo dzieci i Coś – historia z dreszczykiem

Właścicielem wynajmowanego przez dzieciaki i ich rodziców domu jest niejaki Tristan Trent, człowiek co najmniej dziwny. Łazi po klifie i okolicznych łąkach, śledzi dzieci, szczególnie Różę, i ewidentnie coś knuje. Pod pretekstem zaproszenia goszczonych osób do swojej posiadłości przyczepia chip do buta Róży. A potem śledzi każdy jej krok na specjalnym ekranie. Pewnego dnia Róża znika z radaru…

Czworo dzieci i Coś – czy warto iść do kina?

Będzie wesoło, będzie wzruszająco, chwilami strasznie. Będzie intrygująco i zabawnie. Wciągająco i magicznie, bo w końcu to film fantasy, chociaż akurat ten aspekt nie jest mocno zaakcentowany. Będzie niepokojąco i niecierpliwie… mniej więcej tak się ten film ogląda. Co dalej, szybciej, niech już idą, niech jadą, niech wracają, bo nie zdążą, niech… Nie będę Wam zdradzać wszystkich „niechów”, za to uczciwie i szczerze polecam film Czworo dzieci i Coś, nie będziecie zawiedzeni. A dla zaostrzenia apetytów poniżej wrzucam Wam dwa zwiastuny.

 

 

 

 

Czworo dzieci i Coś – film idealny?

No dobra, żeby nie było, że tylko słodzę i cukruję, powiem Wam, co mi się nie podobało. Duśce też.

Po pierwsze nie podobał nam się dubbing, był mocno drewniany i kanciasty, co najbardziej rzucało się w oczy w przypadku Alice i Davida. Dzieciaki wypadły zdecydowanie bardziej naturalnie, natomiast Tristan Trent był na tyle dziwacznym zjawiskiem, że i jego styl mówienia można było podciągnąć pod ogólne dziwactwo. Niemniej nie ukrywam, widywałam lepiej dubbingowane filmy i ten akurat wolałabym obejrzeć z lektorem albo nawet napisami. Ewentualnie lepszym dubbingiem 😉 Mimo to film daje się oglądać, bo akcja jest na tyle wartka, że ta kanciastość z minuty na minutę traci na znaczeniu.

Druga rzecz, której kompletnie nie rozumiem, to spolszczone imiona dzieciaków. W oryginale nie mamy Róży, tylko Rose, zamiast Roberta jest Robby (no to akurat kosmetyczna zmiana), Psujka to Smash, a Magdalenka tudzież Madzia to Maudie. Biorąc pod uwagę, że akcja filmu dzieje się w Kornwalii, angielskie imiona byłyby bardziej na miejscu. No ale to takie moje czepialstwo, nie wszystkim musi przeszkadzać.

Ogólnie jestem na duże TAK

Mieliśmy okazję rodzinnie obejrzeć film w domu (ach ta magia przedpremierowych pokazów w internecie!) i muszę Wam uczciwie powiedzieć – dobrze, że nie poszliśmy do kina, bo wyszlibyśmy na nieokrzesanych dzikusów 😛 Okrzykom typu: „Nie idź tam! Uważaj! Matko, co oni robią. No niech się pospieszą, bo nie zdążą! O rany, przecież to…” nie było końca. Wciągnęliśmy się wszyscy jak dzieci.

To nie tylko opowieść o piaskowym stworku i dziwnym sąsiedzie w tajemniczym zamku, ale reszty nie mogę Wam zdradzić, bo to by było nie fair. Powiem tylko, że mnie ta historia naprawdę urzekła.

Zdjęcia: Best Film 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 2 lipca 2020

Zapalenie pęcherza (zapalenie układu moczowego, ZUM) u dzieci

Zapalenie pęcherza moczowego to infekcja, które bardzo często dotyka dzieci. Nie zawsze łatwo jest ją od razu zdiagnozować, ponieważ często daje objawy niespecyficzne, niepodobne do tych, które zauważają u siebie dorośli. Jakie przyczyny ma zapalenie pęcherza u dzieci, jak wyglądają objawy oraz leczenie infekcji? Czym jest zapalenie układu moczowego (ZUM) u dzieci?

Zapalenie pęcherza (zakażenie układu moczowego) u dzieci

Zapalenie pęcherza (zakażenie układu moczowego) u dzieci jest infekcją najczęściej powodowaną obecnością bakterii E. coli (pałeczki okrężnicy). Bakteria ta zasiedla pospolicie ludzki przewód pokarmowy. Dopóki E. coli znajdują się w jelitach, nie sprawiają problemu. Gdy przedostają się do układu moczowego, co zdarza się często, mogą powodować rozwój stanu zapalnego. Znacznie rzadziej zapalenie pęcherza u dzieci rozwija się na skutek wirusów czy grzybów. 

Gdy szkodliwe drobnoustroje namnażają się w drogach moczowych, mogą wywołać zakażenie układu moczowego, zajmując:

  • dolne drogi moczowe – mówimy wtedy o zapaleniu pęcherza i cewki moczowej czyli zapalenie dolnych dróg moczowych;
  • górne drogi moczowe – infekcja zajmuje moczowody i nerki powodując odmiedniczkowe zapalenie nerek. Jest to sytuacja znacznie poważniejsza dla zdrowia. 

Stan zapalny zaczyna się rozwijać od cewki moczowej zajmując pęcherz, a  nieleczony przechodzi przez moczowody i przedostaje się do nerek. Najczęściej na zakażenie układu moczowego, a szczególnie zapalenie pęcherza moczowego u dzieci, cierpią dziewczynki z powodu krótkiej cewki moczowej. Bliskie umiejscowienie ujścia pochwy, cewki moczowej i odbytnicy jest prostą drogą do pokonania przez bakterie. Inną przyczyną problemów mogą być wady anatomiczne układu moczowego.

Zapalenie pęcherza (zakażenie układu moczowego) u dzieci – objawy

U małych dzieci mogą pojawiać się objawy trudne do wyłapania i niespecyficzne, czasami niekojarzone z drogami moczowymi. 

Mniejsze dzieci mogą narzekać na:

Starsze dzieci najczęściej skarżą się na:

  • bolesne oddawanie moczu,
  • pieczenie w okolicy ujścia cewki moczowej,
  • bolesne parcie na mocz,
  • częstomocz,
  • mimowolne oddawanie moczu,
  • bolesność pleców w okolicy lędźwiowej,
  • odczuwalny dyskomfort w podbrzuszu,
  • wysoką gorączkę,
  • dodatni objaw Goldflama – może występować u starszych dzieci po wstrząśnięciu okolicą kręgosłupa lędźwiowego.

Poza tym mocz może wyglądać i pachnieć inaczej, niż zazwyczaj. Może stać się mętny, ciemniejszy, może być w nim widoczna krew.

Zapalenie pęcherza (zakażenie układu moczowego) u dzieci – diagnoza i leczenie

Aby sprawdzić, co dolega dziecku, obowiązkowo należy wykonać badania moczu. Stwierdzenie większej ilości leukocytów, wystąpienie erytrocytów lub białka w moczu pobranym do badania, wskazuje na zakażenie. Można również wykonać posiew moczu, aby uzyskać odpowiedź, czy obecne są w nim bakterie, a przy okazji informację, jakie szczepy odpowiadają za pojawienie się kłopotów. Lekarz może zlecić także wykonanie morfologii krwi obwodowej, OB i stężenia białka C-reaktywnego (CRP) we krwi. Jeśli u dziecka podejrzewa się kolejne zapalenie układu moczowego, należy także wykonać USG jamy brzusznej.

Jeśli potwierdzi się u dziecka zapalenie pęcherza lub zakażenie układu moczowego, stosuje się w leczeniu antybiotyki podawane w domu. Najmłodszym niemowlętom zaleca się dożylne podawanie antybiotyków, ponieważ takie leczenie jest skuteczniejsze. Hospitalizacja zazwyczaj nie jest konieczna, za wyjątkiem, gdy stan ogólny dziecka jest poważny lub dziecko wymaga szerszej diagnostyki.

Zapalenie pęcherza (zakażenie układu moczowego) u dzieci – jak prawidłowo pobrać mocz do badania? 

Pobranie moczu do badania od małego dziecka niekiedy przysparza rodzicom kłopotów. Często nie wiedzą oni, jak prawidłowo należy pobierać mocz, by wynik był miarodajny.  Nie zaleca się pobierania moczu do woreczków przyklejanych na krocze, z powodu ryzyka uzyskania fałszywie dodatnich wyników na obecność bakterii. Lepszy będzie jałowy kubeczek dostępny w aptece, wyparzony czysty słoik lub wyparzony nocniczek. U dzieci mocz należy zbierać po umyciu okolicy krocza i narządów moczowo-płciowych. Należy go łapać ze strumienia pod koniec mikcji (siusiania) – pierwsza “porcja” może być zanieczyszczona. Próbkę należy oddać do laboratorium jak najszybciej. 

Zakażenie układu moczowego u dziecka – jak uniknąć kłopotów?

Aby uniknąć rozwoju i nawracania zakażeń, trzeba pamiętać o kilku zasadach, które zapobiegną przedostawaniu się i namnażaniu bakterii w układzie moczowym.

Należy zadbać o: 

  • picie dużej ilości płynów w ciągu doby,
  • nieprzetrzymywanie moczu, reagowanie od razu na potrzebę wyjścia do toalety,
  • zachowanie codziennej higieny,
  • podcieranie się w toalecie w kierunku od przodu do tyłu, dzięki czemu bakterie kałowe nie są przesuwane w stronę cewki moczowej,
  • unikanie zaparć,
  • zakładanie ciepłej bielizny, ponieważ wychłodzenie i osłabienie organizmu sprzyja rozwojowi bakterii.

 

źródło:  www.mp.pl

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 29 czerwca 2020

Bezsenność w ciąży – jak zadbać o zdrowy sen?

Bezsenność w ciąży to częsty problem, na który skarżą się przyszłe mamy. Troska o zdrowy sen jest ważna, ponieważ odpowiednia regeneracja organizmu w nocy potrzebna jest mamie i maluchowi. Co zrobić, by bezsenność w ciąży nie stała się normą i jak zadbać o siebie, by sen gwarantował odpoczynek?

Wiele mówi się o tym, jak ważny dla zdrowia człowieka jest dobry sen. Tym bardziej dla kobiet ciężarnych, którym zwraca się uwagę, by nie tylko prowadziły nieco bardziej oszczędny tryb życia, ale i wysypiały się dobrze. Ze snem w ciąży bywa jednak różnie. O ile w pierwszych tygodniach ciąży kobieta wprost zasypia w locie bez względu na porę dnia, tak w drugim trymestrze (https://allegro.pl/strefa/ciazy/2-trymestr) sprawy nieco się komplikują. 

Bezsenność w ciąży – dlaczego niełatwo o regenerujący sen?

Statystyki pokazują, że ponad połowa przyszłych mam skarży się na kiepski sen oraz bezsenność w ciąży. Nie zawsze problem polega na tym, że trudno jest zasnąć lub sen jest zbyt krótki, ale również na pogorszeniu jakości snu i częstym wybudzaniu. 

Ta niełatwa sytuacja wynika przede wszystkim z wpływu zmian hormonalnych, które zachodzą w tym wyjątkowym dla organizmu czasie. Na początku ciąży rosnący poziom gonadotropiny kosmówkowej powoduje senność, ale jest to sen płytki. W drugim trymestrze dowodzenie przejmuje progesteron, którego jeszcze niski poziom nie jest łaskawy dla dobrego snu. Progesteron największe stężenie osiąga dopiero w trzecim trymestrze i właśnie wtedy ciężarne odczuwają poprawę sytuacji.

Nie da się także ukryć, że rosnąca i uciskająca z czasem pęcherz moczowy macica także ma tu wiele wspólnego z niewyspaniem. Wiele kobiet, które przed ciążą nie wybudzały się z powodu potrzeby skorzystania z toalety, w czasie ciąży wstają w nocy co najmniej raz. To zakłóca odpoczynek, o który po porodzie będzie jeszcze trudniej. 

Nie można pominąć także kwestii samego maluszka, który uwielbia się wiercić i kopać, co przyszła mama niekiedy odczuwa wyjątkowo dotkliwie. I koniec końców powiększający się stale rozmiar brzucha stwarza kłopot, bo niełatwo jest znaleźć wygodną pozycję. Gdy do tego dochodzą jeszcze częste przeciążenia i kłopoty z kręgosłupem, czy coraz częściej pojawiający się u ciężarnych zespół niespokojnych nóg, nie można się dziwić, że po takiej nocy przyszła mama nie ma najlepszego humoru. A jakie inne dolegliwości mogą Cię zaskoczyć w trakcie ciąży? Sprawdź kalendarz ciąży i porodu

Jak bezsenność w ciąży wpływa na mamę i dziecko?

Bez wątpienia kiepski sen i bezsenność w ciąży wywierają wpływ na samopoczucie kobiety. Ponadto przyszła mama może odczuwać fizyczne skutki niewyspania, takie jak:

  • Spięte mięśnie i obolałe ciało – kiedy zapadamy w głęboką fazę snu, zwiotczeniu ulegają mięśnie szkieletowe. W ciągu dnia to one są najbardziej obciążone nadprogramową masą ciała w ciąży. Brak głębokiego snu oznacza brak regeneracji, ciągłe spięcie i dolegliwości bólowe.
  • Bóle głowy – nie od dziś wiadomo, że niewystarczająca ilość i zła jakość snu wpływają na pojawienie się dokuczliwych bólów głowy. Jednak w tym przypadku nie należy popadać w skrajność i przesypiać całych dni – nadmiar snu rozregulowuje naturalny, biologiczny zegar i także powoduje dolegliwości bólowe. 
  • Częste chorowanie – to zaskakujący, ale potwierdzony w badaniach skutek niewysypiania się. Osoby, które śpią zbyt krótko mają niższe stężenie limfocytów T, pośrednio odpowiadających za zwalczanie procesów zapalnych w organizmie. Wg badań, osoby śpiące 5-6  godzin na dobę są trzykrotnie bardziej narażone na rozwinięcie się przeziębienia, w porównaniu do osób wysypiających się w ciągu 8 godzin. Kobiety ciężarne nie są tu wyjątkiem.
  • Obniżony nastrój – zmęczenie i złe samopoczucie wpływ na dobrostan płodu, który odczuwa stres dotykający kobietę. Osoby, które śpią zbyt mało narażone są bardziej na rozwój stanów depresyjnych. 

Niedobór snu w ciąży oznacza brak resetu zarówno dla ciała, jak i mózgu, co jest szkodliwe. Poza tym trudno jest w pełni cieszyć się ciążą, będąc permanentnie zmęczoną. 

7 sposobów na regenerujący sen w ciąży

Można pożegnać bezsenność w ciąży i przygotować się na dobry sen, dzięki poniższym sposobom:

  • Wygodne łóżko 

Nie trzeba od razu wybierać się na wielkie zakupy po nowe łóżko. Warto jednak sprawdzić, czy materac nie jest zbyt miękki, czy się nie zapada pod ciężarem ciała. Dobry materac powinien stabilnie podtrzymywać kręgosłup. Zadbaj o lekką kołdrę, ponieważ zbyt ciężka i gruba może “dusić”, a z powodu możliwych uderzeń gorąca, mogą dokuczyć nocne poty.

  • Odpowiednia pozycja

Wiadomo, że im większy brzuch, tym trudniej ułożyć się wygodnie do snu. Najmniej komfortowe i zdrowe jest leżenie na wznak. Takie ułożenie utrudnia oddychanie, a przez to zaburza krążenie krwi, co działa na szkodę dziecka. Zdecydowanie lepsze i bardziej wygodne jest spanie na lewym boku, przy zgiętej prawej nodze tak, by była blisko brzucha. Pomocna jest tutaj poduszka typu “rogal”, która ułatwia wygodne ułożenie się ciężarnej.

  • Wywietrzona sypialnia

Otwieranie okien powinno stać się żelaznym punktem tuż przed położeniem się spać. Odpowiednia cyrkulacja powietrza przeciwdziała gromadzeniu się szkodliwych drobnoustrojów. Świeże powietrze wpływa także na sprawniejszą regenerację organizmu i dotlenia mózg. Stymuluje także układ odpornościowy oraz ułatwia zaśnięcie. 

  • Oszczędne drzemki w ciąży dnia

Jeśli kobieta ciężarna czuje się zmęczona w ciągu dnia, to zdecydowanie nie powinna odmawiać sobie krótkich, regenerujących drzemek. Jednak nie należy ich przeciągać, ponieważ prowadzi to do rozregulowania zegara biologicznego i znacznie trudniej jest zasnąć, gdy przychodzi na to naturalny czas w nocy. 

  • Odpowiednia dawka ruchu

Jeśli tylko nie ma medycznych przeciwwskazań, ciężarna powinna korzystać z adekwatnych do jej stanu aktywności fizycznych (np. spacer). Inną aktywność, taką jak pływanie czy jazda rowerem, najpierw należy skonsultować z lekarzem prowadzącym ciążę. Ruch powoduje m.in. dotlenienie organizmu oraz wydzielanie endorfin odpowiadających za dobry humor i pozytywne zmęczenie. Łatwiej jest po tym zasnąć i przespać spokojnie całą noc.

  • Dieta wspierająca sen w ciąży

W przypadku, gdy kobieta skarży się na bezsenność w ciąży, powinna zrezygnować wieczorem z picia kawy, mocnej herbaty, które pobudzają i działają moczopędnie. Niewskazane są tłuste i ciężkostrawne przekąski oraz posiłki powodujące zgagę. Przed snem warto przekąsić jogurt, warzywa, czy owoce takie jak banan, który zawiera tryptofan biorący udział w wytwarzaniu serotoniny – neuroprzekaźnika regulującego cykl dobowy.  

  • Metody relaksacyjne 

Gdy stres nie ułatwia zaśnięcia, warto sięgnąć po metody relaksacyjne. Kluczem do uwolnienia myśli może stać się wyciszająca książka, relaksująca muzyka czy nagranie szumu drzew lub deszczu. Dodatkowo łagodne oświetlenie i odłożony daleko smartfon pozwoli wreszcie odpocząć, dla zdrowia mamy i dziecka.

Jeśli problem jest mocno nasilony i mimo starań sen nie nadchodzi lub jest ciągle przerywany, warto omówić tę kwestię z lekarzem prowadzącym ciążę. 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close