Ciąża 4 marca 2023

Ciąża bez nudności i wymiotów – nie tylko na Instagramie!

Obserwacja podejścia do tematu ciąży wśród uczestników życia społecznego pozwala wyróżnić jej dwa bardzo różne oblicza. Pierwsze dotyczy tego, jak ciąża powinna wyglądać, drugie – jak wygląda naprawdę i jak trudna bywa dla przyszłej mamy już od pierwszych dni.

Patrząc na zdjęcia publikowane w internecie, choćby na instagramowych kontach, można wnioskować, że ciąża powinna być najlepszym okresem życia kobiety. Okresem, kiedy przyszła mama rozkwita, umawia się na stylowe sesje ciążowe, ma czas dla siebie, spokojnie przygotowuje się do narodzin dziecka, a przy tym nadal jest aktywna zawodowo i towarzysko… Po prostu nie ma żadnych powodów, aby rezygnować z dotychczasowego trybu życia. Wszystko idzie zgodnie z planem, a ona może tylko się cieszyć z bycia w ciąży.

Niestety istnieje też druga strona medalu. Kiedy okazuje się, że kobiecie dokuczają uciążliwe objawy, takie jak nudności czy wymioty, złe samopoczucie fizyczne lub psychiczne, spotyka się ona z brakiem zrozumienia lub bagatelizowaniem problemu. Wtedy słyszy: „Nie przesadzaj, tak musi być, trzeba to przetrwać. Nudności i wymioty w ciąży to naturalny objaw”.

To nieprawda, wcale nie musi tak być. Kobieta w ciąży od samego początku powinna móc czuć się dobrze i czerpać radość ze swojego stanu, a niektóre uciążliwe objawy, czyli np. wymioty czy nudności, nie powinny się pojawiać i zabierać tę radość. Tym dolegliwościom można dziś skutecznie zapobiegać i warto o nich rozmawiać z ginekologiem.

Kalejdoskop emocji

Każda ciąża jest inna, tak jak każda kobieta jest inna. Ciąże bywają chciane lub niechciane, planowane lub nieplanowane, czasem wyczekane, wywalczone. Dlatego można je przeżywać w bardzo różny sposób. Ale nawet zaplanowana i wyczekana ciąża nie oznacza, że przyszła mama będzie przeżywać tylko radość czy ekscytację. Często pojawia się bowiem całe spektrum innych emocji – lęk, niepokój o zdrowie własne i dziecka, a nawet niepewność, czy „jest tak, jak tego chciałam”.

W ciąży, po porodzie i w macierzyństwie, podobnie jak w całym życiu, kobiecie mogą towarzyszyć bardzo zróżnicowane uczucia. Jeśli jednak czuje się ona po prostu źle, ma dokuczliwe objawy związane z ciążą, koniecznie powinna zgłosić się do specjalisty, porozmawiać ze swoim ginekologiem, aby sprawdzić czy nie jest jej potrzebne profesjonalne wsparcie.

Obecne dane wskazują, że od 10% do nawet 20% kobiet w okresie okołoporodowym może cierpieć na depresję[1]. Oznacza to, że nawet jedna z pięciu pań będących w ciąży lub po urodzeniu dziecka może mieć objawy depresyjne, nie wspominając już o zaburzeniach lękowych czy innych zaburzeniach psychicznych, które również występują w okresie okołoporodowym i wpływają na zdrowie oraz jakość życia. Czasem „zły humor” – obniżenie nastroju, płaczliwość, rozdrażnienie – może wynikać z trudniejszego dnia, a czasem wskazuje na coś poważniejszego. Wtedy warto się skonsultować z psychologiem lub psychoterapeutą.

Ciąża bez incydentów

Podobnie jest z dolegliwościami fizycznymi w ciąży. Czasem objawy w postaci nudności, wymiotów czy innych dolegliwości są krótkotrwałe i nie przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu, a czasem nie pozwalają na wykonanie nawet najprostszych zadań. Ze strony otoczenia nierzadko płyną opinie, że to przecież normalne objawy ciąży i trzeba je przeczekać. A to nieprawda. Warto szukać rozwiązań, sposobów na wyeliminowanie tych objawów i polepszenie samopoczucia. Należy również pamiętać, że stan fizyczny bardzo często może wpływać na stan psychiczny. Jeśli kobieta przez dłuższy czas będzie miała nudności czy wymioty, może to prowadzić do pojawienia się niepokoju o zdrowie własne i dziecka, obaw, że jest ono niedożywione i odwodnione. To z kolei budzi lęk, zniechęcenie, zmęczenie, zabiera radość, może też prowadzić do braku akceptacji ciąży.

Uciążliwe dolegliwości, takie jak nudności czy wymioty, mogą przeszkadzać czy wręcz uniemożliwiać funkcjonowanie. Wiele przyszłych mam chce pozostać aktywnymi – pracować, uprawiać sport, spotykać się ze znajomymi. A niejedna kobieta musi w jakimś stopniu tę aktywność zachować, bo np. ma już dzieci, którymi się opiekuje. Warto też nadmienić, że przebieg pierwszej ciąży może wpływać na motywację i chęć posiadania kolejnych dzieci.

Nudności i wymioty w ciąży znacząco obniżają jakość życia – wpływają na stan psychiczny, ograniczają codzienne aktywności, utrudniają życie towarzyskie (kobiety nie chcą wychodzić z domu, ponieważ obawiają się nieprzewidzianych incydentów) i zawodowe (częste nieobecności w pracy). Eliminacja dolegliwości fizycznych pozwoli cieszyć się ciążą albo przynajmniej spokojnie przejść przez ten etap. Nie trzeba cierpieć. Warto szukać pomocy. Warto zadbać o siebie i korzystać ze skutecznych metod zapobiegania dolegliwościom oraz rozmawiać na ten temat ze swoim lekarzem.

[1] M. Sayres Van Niel, J.L. Payne (2020).

Autor: Anna Bryja – psycholog, psychoterapeuta z Centrum Psychoterapii w Warszawie, ekspertka kampanii edukacyjnej Ciąża BEZ NUDNOŚCI to nie zachcianka.
Obraz Philip Walker z Pixabay

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ola
Ola
1 rok temu

A jakieś konkrety dotyczące walki z nudnościami i wymiotami? Rozmowa z ginekologiem często kończy się stwierdzeniem, że to on się dowiedziała więcej o ginekologii od pacjentki niż ona od niego, więc jeśli autor artykułu ma informacje jak leczyć nudności i wymioty, to proszę się śmiało dzielić, będziemy wdzięczne 🙂

W szkole 3 marca 2023

Dlaczego nastolatki wagarują i co z tym zrobić?

Dlaczego nastolatki wagarują to problem nienowy, ale spojrzenie na niego zmieniło się trochę w ciągu ostatnich lat. Niegdyś wagarujący nastolatek uważany był za trudnego ucznia, a rozwiązaniem było zwalczanie skutku, nie zaś szukanie przyczyn. Dziś trochę łatwiej odpowiedzieć na pytanie: Dlaczego nastolatki wagarują? 

Dlaczego nastolatki wagarują? 

Problemy w domu i poszukiwanie pomocy 

To jeden z powodów, dla których nastoletni (a czasem i młodsi) uczniowie wybierają wagary zamiast pójścia do szkoły. Konflikty w domu, kłótnie z rodzicami lub rodzeństwem, rozwód rodziców, sytuacje z pogranicza patologii bardzo często są bodźcem do opuszczenia zajęć. Nie każdy nastolatek ma odwagę wprost poprosić o pomoc, czasem nie wie, do kogo się zwrócić. Wagary mają być zastępczą formą jej szukania, nierzadko podświadomą.

 

Problemy w szkole 

Niezależnie od tego, czy problemem będzie zbyt wymagający nauczyciel, czy też przemoc ze strony innych uczniów, wagary mogą być postrzegane jako wentyl bezpieczeństwa. Nastolatek może uznać, że konsekwencje wagarów będą mniej dotkliwe niż bolesne razy ze strony kolegów czy ośmieszanie przed całą klasą przez nauczyciela, który niewątpliwie minął się z powołaniem. 

 

Przynależność do grupy 

Akurat ten powód jest dość łatwo zrozumieć, skoro na wagary idzie cała klasa lub grupa, to nastolatek się przyłącza, nawet jeśli niespecjalnie ma na to ochotę. Robi to w ramach solidarności, ale też dlatego, że nie chce być wykluczony z nastoletniej społeczności. O ile takie sytuacje nie przytrafiają się często, nie powinny stanowić problemu. 

 

Stan zdrowia 

Wagary mogą być konsekwencją niezdiagnozowanych problemów, np. depresji lub nerwicy. 

Czasem wagary są usprawiedliwiane fobią szkolną, jednak tych zjawisk nie powinno się łączyć. Fobia szkolna ma podłoże emocjonalne, jest dolegliwością o charakterze lękowym, a cierpiący na nią uczeń nie próbuje ukrywać przed rodzicami nieobecności w szkole. Jest raczej odwrotnie – sam prosi o możliwość pozostania w domu. 

 

Pogoda 

Kiedy wiosna puka do okien coraz trudniej wytrzymać w szkole. Takie wagary na ogół mają charakter incydentalny i na dłuższą metę nie są niczym groźnym. Problem pojawia się dopiero wtedy, gdy każdy promień słońca (albo przynajmniej co drugi) wygania dziecko ze szkoły. 

 

Kto najczęściej chodzi na wagary?

Przyjęło się uważać, że wagarowicze to słabi uczniowie sprawiający problemy natury wychowawczej w szkole i poza nią. W rzeczywistości prawda wygląda inaczej. Na wagary chodzą też dobrzy uczniowie, którym rodzice lub szkoła bardzo wysoko zawiesili poprzeczkę. Presja z ich strony może być tak duża, że nastolatek w obawie przed porażką woli nie pójść do szkoły, jeśli np. nie odrobił pracy domowej lub czuje się zbyt słabo przygotowany do sprawdzianu. 

 

Co robią uczniowie na wagarach?

Rozpiętość jest tak duża, że trudno wszystko wymienić. Mogą to być niewinne spacery po okolicznych parkach lub lasach, ewentualnie galeriach handlowych. Jeśli rodziców nie ma w domu, to dziecko po prostu do niego wróci tuż po ich wyjściu. 

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że statystyki policyjne są nieubłagane. Większość nastolatków zatrzymanych z powodu picia alkoholu lub zażywania narkotyków to właśnie wagarowicze. 

 

Jakie mogą być skutki wagarowania?

Najpowszechniejszym jest obniżona ocena ze sprawowania, ale notorycznie wagarujący uczniowie niewiele sobie z tego robią. 

Na pewno pojawi się konieczność nadrobienia zaległości, co po długich wagarach może być karkołomnym zadaniem. Zbyt duża liczba opuszczonych godzin może skutkować nieklasyfikowaniem z kilku przedmiotów, a w konsekwencji brakiem promocji do następnej klasy. 

Warto jednak wiedzieć, że w skrajnej sytuacji rodzice mogą zostać obciążeni mandatem za niedopilnowanie realizowania przez dziecko obowiązku szkolnego, a sam młodociany wagarowicz może trafić pod pieczę kuratora, a jeśli i to nie pomoże, do Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapeutycznego lub Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Jednorazowy mandat to wydatek rzędu 10 000 zł. Może być nakładany aż pięć razy. 

 

Czy kary za wagary to dobry pomysł?

Co prawda nastolatki powinny ponosić konsekwencje swoich czynów, jednak karanie za wagary bez znalezienia źródła problemu na dobrą sprawę mija się z celem. I chociaż rodzice po rozmowie z wychowawcą lub dyrektorem szkoły najchętniej rozładowaliby swoją frustrację na dziecku, warto trzymać emocje na wodzy. 

Zamiast karać, lepiej się zastanowić, dlaczego nastolatki wagarują. W większości przypadków znalezienie źródła problemu pozwoli uporać się ze skutkami. Wystarczającą karą będzie konieczność nadrobienia materiału i napisania wszystkich zaległych klasówek, o ile nauczyciele wyrażą na to zgodę. W przeciwnym przypadku ucznia czekają egzaminy klasyfikacyjne lub poprawkowe. 

Obowiązkowo trzeba dać dziecku wsparcie i zapewnić poczucie bezpieczeństwa, pomóc odbudować pewność siebie. Dzieci, które mają dobrze rozwinięte poczucie własnej wartości, bardzo rzadko uciekają ze szkoły. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 2 marca 2023

Dwie biologiczne matki, jedno dziecko. Czym jest ciąża współdzielona?

Ciąża współdzielona to termin, który wiąże się z zapłodnieniem in vitro. Funkcjonuje od kilku lat, a dzięki niej na świat w 2019 r. przyszedł zdrowy maluch, Otis. Chłopiec przebywał w łonie dwóch kobiet, biologicznych matek. Jak to jest możliwe? Na czym polega ciąża współdzielona?

Ciąża współdzielona. Kiedy można o niej mówić?

Ciąża współdzielona jest efektem metody AneVivo, która jest szczególnym rodzajem metody in vitro. Koncept został opracowany i rozwinięty przez naukowców ze szwajcarskiej firmy Anecova. 

W przypadku małego Otisa matkami zostały panie Donna i Jasmine Francis-Smith. Aby obie mamy mogły głębiej doświadczyć cudu tworzenia się życia, komórkę jajową zapłodniono w ciele Donny, gdzie dojrzewała przez osiemnaście godzin, a następnie przeniesiono ją do macicy Jasmine, która wydała na świat dziecko. Dzięki takiemu rozwiązaniu obie kobiety mogły bezpośrednio doświadczyć ciąży i rozwoju swojego dziecka. Procedura odbyła się w Londyńskiej Klinice Kobiet, która od wielu lat należy do czołówki placówek specjalizujących się w dziedzinie leczenia bezpłodności. 

Zalety ciąży współdzielonej

Przedstawiciel firmy AleVivo oświadczył, że takie rozwiązanie jest korzystne, ponieważ do zapłodnienia dochodzi w ciele kobiety, a nie w laboratorium, ponadto obie matki biorą czynny udział w rozwoju dziecka.  

Obie kobiety prawnie zostały uznane za matki biologiczne i również chwaliły takie rozwiązanie. Stwierdziły, że współdzielenie ciąży bardzo je zbliżyło emocjonalnie do siebie i niewątpliwie wzmocniło ich więź z synkiem.  


Źródło: mamotoja.pl
Źródło zdjęcia: Juli Kosolapova/Unsplash

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close