Dom 17 lutego 2023

Czego nie czyścić octem?

Czego nie czyścić octem? To pytanie może wywołać konsternację, bo istnieje przekonanie, że „ocet jest dobry na wszystko”. Okazuje się, że nie do końca. Są powierzchnie, które bardzo źle znoszą kontakt z octem. 

Czego nie czyścić octem? 

Czego nie czyścić octem poza ubraniami potraktowanymi wcześniej wybielaczem? Sam pomysł wybielania ubrań octem wydaje się nieco abstrakcyjny, ale ponoć internet zna takie przypadki. Jednak nie róbcie tego w domu! Gaz, który pojawi się po połączeniu octu z wybielaczem, jest trujący. 

 

Czego jeszcze nie czyścić octem? Te przedmioty mają „bana” na ocet: 

Żelazko 

A konkretnie stopa żelazka, czyli spód, którym prasujemy, nie powinien mieć kontaktu z octem, bo to prosta droga do korozji. Teoretycznie w nowszych żelazkach stopy te mają powłokę ochronną, ale ocet zawiera kwas, który może się przez nią przeżreć. Nowoczesne żelazka mają funkcję samoczyszczenia i warto w takowe zainwestować. Jeśli jednak potrzebna jest nasza interwencja, na pewno nie można sięgać po ocet. 

Kamienne blaty kuchenne

Marmur, granit, piaskowiec, wapień i każdy inny blat kamienny nie może być myty octem, chociaż intuicja podpowiada takie ekologiczne rozwiązanie. Jednak kamienie i ocet nie żyją ze sobą w zgodzie. Po kontakcie z octem kamienne blaty stracą blask i gładkość. Staną się matowe, porowate – po prostu brzydkie. 

Zmywarka do naczyń 

Kamień w zmywarce do naczyń nie jest niczym niezwykłym (chyba że zainwestujemy w odkamieniacz wody) i wiele osób sądzi, że można się go pozbyć za pomocą octu. Ma on być dodawany do płukania albo wlewany do miski i wkładany do zmywarki. Teoretycznie rzecz wydaje się logiczna, wszak ocet świetnie radzi sobie z kamieniem.

 W internecie można przeczytać, że ocet jest zabójcą dla gumowych uszczelek w zmywarkach, pralkach i innych urządzeniach. 

W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, jednak musielibyśmy się bardzo postarać, żeby zniszczyć zmywarkę octem. Bardzo klarownie opisała to Mama Chemik → https://www.google.com/url?q=https://mamachemik.pl/czy-ocet-niszczy-zmywarke 

 Ekrany urządzeń elektronicznych 

Ocet do mycia okien? Jak najbardziej! Będą lśniące i pozbawione smug. Ocet do mycia telewizorów, telefonów, ekranów laptopów? Nigdy! Co prawda smug może uda się pozbyć, ale na tym koniec korzyści. Powierzchnia zostanie trwale zniszczona, o efekcie antyodblaskowym można zapomnieć, o reakcji na dotyk w smartfonie, tablecie lub laptopie też. Ocet i elektronika nie idą ze sobą w parze. 

Drewno 

Drewno jest wykorzystywane w domu na wiele sposobów. Ostatnio nawet częściej, bo nastała moda na naturalne wnętrza: boho, eko, rustykalne. Drewno mamy więc na podłogach, framugach, futrynach, schodach i poręczach. Także meble coraz częściej są drewniane, a nie ze sklejki. 

Niestety ocet i drewno (szczególnie woskowane) nie lubią się tak samo, jak ocet i kamienie. Ocet może wejść w reakcję z zewnętrzną warstwą drewna, która zazwyczaj jest dodatkowym zabezpieczeniem przed porysowaniem i uszkodzeniami mechanicznymi. W efekcie będziemy zmuszeni do zapomnienia o gładkich, nieporysowanych meblach i podłogach. 

Aluminiowe, żeliwne i miedziane garnki 

Po okresie zachłyśnięcia się garnkami ze stali nierdzewnej wraca moda na aluminium. Miedziane garnki i inne akcesoria kuchenne nie są może tak popularne, ale też czasem używane. 

Jedne i drugie tak samo bardzo nie lubią octu. Odkażanie garnków miedzianych i aluminiowych octem zniszczy ich powierzchnię. 

Jeśli chodzi o żeliwo, to istnieje ryzyko, że po kontakcie z octem zardzewieje. 

Noże 

Mnie osobiście trudno sobie wyobrazić potrzebę odkażania noży octem, ale każdemu, co lubi. W sensie potrzeb – niekoniecznie ich realizacji. Kontakt z octem może się bowiem źle skończyć dla noży. Idealnie gładkie krawędzie przestaną być nieskazitelne, mogą ulec skorodowaniu, a nóż będzie się nadawał do wyrzucenia. 

Brudne naczynia 

Ocet co prawda jest sprzymierzeńcem w wielu trudnych przypadkach, ale nie rozpuszcza tłuszczu. Mycie nim naczyń co prawda nie zrobi im krzywdy, ale jest pozbawione sensu, bo brakuje mu skuteczności.

 

Jak widać, lista przedmiotów, których nie można czyścić octem, nie jest bardzo długa. Sam ocet natomiast ma tak wiele zastosowań, że na pewno warto mieć go w kuchni.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 16 lutego 2023

Jak sprawić, by dziecko przestało płakać w mgnieniu oka? Wystarczy jeden ruch

Jak uspokoić płaczące niemowlę? To pytanie zadawane jest często. Choć świeżo upieczeni rodzice wyobrażają sobie pierwsze tygodnie z dzieckiem jako czas magiczny, pełen wspólnych chwil, radości i czułości, to życie prezentuje różne oblicza. Maluchy głównie śpią, jedzą oraz płaczą. Szczególnie płacz bywa powodem frustracji rodzicielskiej, gdy nie udaje się go zbyt szybko ukoić.

Dlaczego małe dzieci płaczą? 

Maluch nie jest w stanie w inny sposób przekazać rodzicom, że coś jest nie tak. Płacz jest dla niego głównym narzędziem komunikacji, a zadaniem opiekuna jest prawidłowe odgadnięcie, co za nim stoi i jak temu zaradzić.  

Niemowlęta często cierpią z powodu kolki, drażni je hałas, dokucza głód lub mokra pielucha. Poprzez płacz mogą także wyrażać zmęczenie bodźcami czy chęć bycia bliżej rodziców. I wtedy opiekunowie stają na rzęsach, bo zdarza się, że znane im metody uspokajania nie pomagają. Pół biedy, jeśli chodzi o mokrą pieluchę, bo to łatwo sprawdzić i poprawić komfort dziecka. Gorzej, gdy maluch jest znudzony, zmęczony, albo po prostu ma gorszy humor i nie do końca wiadomo, co za nim stoi. W jaki sposób wtedy uspokoić płaczącego malca? Okazuje się, że to może być bardzo proste.

Jak uspokoić płaczące niemowlę w kilka sekund? 

Patent na to zdradziła jedna z mam, która na TikToku prowadzi profil @ibmslady. W jednym z udostępnionych przez siebie filmików kobieta zademonstrowała oryginalną metodę uspokojenia malca w kilka chwil. 

Wspomniana metoda polega na złapaniu dziecka w odpowiedni sposób i obróceniu go główką do świata, a nie, jak zazwyczaj to robimy, twarzą do rodzica. Do tego przydaje się koc, którym warto maleństwo owinąć tak, aby rączki miało na wysokości klatki piersiowej, lekko do niej przyciśnięte. Rodzic, odwracając jednym ruchem malucha, powinien dopilnować, aby dłonią nie dociskać szyi dziecka. Drugą ręką należy podtrzymać nóżki malca. Koniecznie pamiętajcie też o delikatnym podtrzymywaniu główki dziecka. Jak wygląda ta metoda w praktyce, zobaczycie na poniższym nagraniu. Jak uspokoić płaczące niemowlę? 

@ibmslady

The greatest mom hack for new mothers #momtok #fyp #fyi #lifehacks #lifesaver #newmom #stichthis #real #facts #duetwithme

♬ original sound – Dtx_lady

Jak widać na zaprezentowanym przez @ibmslady filmiku dziecko szybko się uspokaja. Czy ta metoda rzeczywiście działa? Sądząc po komentarzach zamieszczonych pod filmikiem, działa, a ci, którzy jeszcze jej nie znali, są zachwyceni osiągniętym efektem. Jak uspokoić płaczące niemowlę? 

Co prawda metoda na obrót nie pomoże (albo nie pomoże na długo) w momencie, gdy dziecko jest np. głodne i po prostu trzeba je nakarmić, jednak w przypadku płaczu, którego przyczyny trudno jest się doszukać, nowa perspektywa może się sprawdzić. Trzeba mieć jednak pewność, że wykonanie ruchu będzie w pełni bezpieczne dla dziecka.  Jak uspokoić płaczące niemowlę? 


Źródło: www.edziecko.pl
Źródło zdjęcia: Alexander Grey/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 15 lutego 2023

FreakPark – miejsce, w którym Twoje dzieci spożytkują mnóstwo energii

Freak Park, czyli park trampolin w Będzinie (woj. śląskie), to miejsce, które warto odwiedzić ze swoimi dziećmi, jeśli lubicie aktywnie spędzać czas. Pobyt tutaj to gwarancja dobrej zabawy i spożytkowania mnóstwa energii.

Byliśmy wcześniej w dwóch innych tego typu parkach (w Bielsko-Białej i Łodzi), ale ten najbardziej przypadł nam do gustu. Chyba dlatego, że poza klasycznymi trampolinami, jest też spora część (Strefa Malucha) wydzielona dla dzieci do 5. roku życia, którym nie wolno korzystać ze Strefy Atrakcji, czyli głównej areny. Najmłodsi zatem mogą bawić się w wielkim trzypiętrowym Małpim Gaju – jest to świetne rozwiązanie, jeśli (tak jak ja) macie więcej niż jedno dziecko i w różnym wieku. W czasie, gdy starsze skaczą i robią różne fikołki, młodsze nie musi się nudzić, wręcz przeciwnie może szaleć w idealnym i bezpiecznym dla siebie miejscu.

Jak ogólnie wygląda Freak Park?

W przeciwieństwie do tych miejsc, które odwiedziliśmy wcześniej, nie ma tu dwóch osobnych szatni, jest jedna wspólna z wydzielonymi przebieralniami. Podoba mi się to rozwiązanie, bo idąc całą rodziną, nie trzeba się rozdzielać i stresować, że np. mama bierze do szatni swoich synów czy odwrotnie – tata córki. Piszę o tym celowo, ponieważ spotkałam się już z krytyką pod tym kątem i opinią, że chłopcy mają być w męskiej szatni, a dziewczynki w damskiej.

Jak pisałam wyżej, park podzielony jest na dwie strefy:

Strefa Malucha jest bezpłatna i przeznaczona dla dzieci w wieku od 1 do 3 lat i jest to generalnie mini plac zabaw.

Strefa Atrakcji dedykowana jest dzieciom w wieku od 3 do 14 lat, przy czym w części trampolinowej mogą bawić się dzieci, które ukończyły 5 lat. Małpi Gaj wydzielony w tej strefie to oczywiście wielki tor przeszkód, pozostała zaś powierzchnia parku to trampoliny, miejsca usłane dużymi piankowymi poduchami do miękkiego lądowania, ścianki wspinaczkowe, mini „boiska” do koszykówki, a także kilka innych atrakcji, które ciężko nazwać, tak byście wiedzieli, o co mi chodzi. Generalnie miejsca do różnorodnej zabawy jest sporo, a chyba największą atrakcją, której nie spotkałam w innych parkach, jest zjazd tyrolką przez całą salę ?

Ile kosztuje wizyta we Freak Parku?

Cennik różni się w zależności od dnia, czasu pobytu i ewentualnej przyznanej zniżce. Od poniedziałku do czwartku ceny są trochę niższe – koszt 70 minut zabawy to 28,00 zł, od piątku do niedzieli wynosi 32 zł. Od razu jednak zdradzę, że godzina zabawy to za mało, warto skusić się na zakup biletu dwugodzinnego (50 zł w tygodniu, 57 zł w weekendy). Ostrzegam Was też, że przyjazd w dni wolne od szkoły oznacza masę ludzi. Niekoniecznie brakuje wówczas wolnej przestrzeni do zabawy, ale trzeba liczyć się z tym, że będziecie długo stać w kolejce do kasy i nie znajdziecie wolnego miejsca w kafejce.

My za pierwszym razem wybraliśmy się do Freak Parku w ferie i dobrą godzinę (!) staliśmy w kolejce po zakup wejściówek, bo najzwyczajniej w świecie zabrakło kluczyków do szafek w szatni, a bez nich nie można wejść do Strefy Atrakcji. Gdyby nie to, że przejechaliśmy wtedy 70 km, olałabym to czekanie 😛

Wiem od obsługi, że przeżywają takie oblężenia w każdy weekend, tym bardziej że stało się bardzo popularne organizowanie urodzin w takich miejscach.

Co do cennika warto wiedzieć, że posiadanie Karty Dużej Rodziny daje możliwość skorzystania ze zniżki i że park respektuje karty typu MultiSport – konieczna jest wtedy dopłata raptem 10 zł i 13 zł, w zależności od posiadanej karty.

Co ważne, dziecko do lat trzech oraz jego rodzic lub opiekun prawny wchodzą na teren parku, do Strefy Malucha za darmo.

Starsze dzieci w wieku od trzech do siedmiu lat mogą korzystać ze Strefy Atrakcji (w tym z Małpiego Gaju) pod opieką osoby dorosłej, nie oznacza to jednak, że musimy kupić dwa bilety (dla dziecka i dla siebie). Wchodząc bowiem, jako opiekun kupujemy wejściówkę tylko dla dziecka i nie możemy wówczas korzystać z atrakcji parku. Jeśli jednak chcemy skakać po trampolinach, przy okazji sprawując opiekę nad dzieckiem, musimy przy kasie określić, jaką rolę będziemy pełnić: opiekuna czy uczestnika.

Jak długo może trwać dobra zabawa?

Pisałam wyżej, że godzina to stanowczo za mało, warto od razu skusić się na dwie godziny zabawy – uważam, że jest to minimum, by zdążyć, skorzystać z różnych atrakcji.  Podczas naszego pobytu w ferie, z racji tego, że pogoda nie dopisywała, wykupiłam dla nas wejście bez limitu czasowego i powiem Wam, że to była bardzo dobra decyzja. Wyszaleliśmy się wtedy za wsze czasy! Spędziliśmy w parku bite pięć godzin i dopiero pod koniec, kiedy zbliżała się już godzina zamknięcia obiektu, stwierdziliśmy wszyscy, że jesteśmy już zmęczeni i czas wracać do domu ?

Freak`s Cafe, czyli coś na ząb i pragnienie

Na koniec napomknę jeszcze, że we Freak Parku jest fajna, ładnie urządzona kafejka, w której można wypić kawę, herbatę, lemoniadę, gorącą czekoladę… Można posilić się ciastami oraz pysznymi tostami (jest to jedyny posiłek na ciepło, nie ma tam żadnych frytek czy pizzy, ale gwarantuję Wam, że są bardzo smaczne). Minus jest tylko taki, że bywa tam tłoczno i czasem brakuje miejsc siedzących.

Freak Park – czy warto odwiedzić to miejsce?

Jeśli lubisz spędzać czas z rodziną i/lub przyjaciółmi w sposób ciekawy oraz aktywny, to zdecydowanie warto!

 

Na koniec w ramach formalności jeszcze dodam, że we Freak Parku, jak w każdym parku trampolin, konieczne jest posiadanie specjalnych antypoślizgowych skarpet, które można nabyć w kasie (6 zł za parę). Ponadto przed zakupem biletu należy założyć konto klienta, gdzie rodzic wpisuje dane swoich dzieci w tym daty urodzin – polecam zrobić to wcześniej, żeby nie przedłużać kolejki.

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close