Kultura 28 lipca 2023

Przesądy o pieniądzach

Przesądy o pieniądzach z niewiadomych powodów są traktowane bardziej serio niż dotyczące innych spraw. Mało kto ma odwagę postawić torebkę na podłodze lub pożyczać pieniądze na pogrzeb. Oczywiście jak w każde inne, tak i w przesądy o pieniądzach można wierzyć lub nie, ale warto wiedzieć, co w trawie piszczy.

Przesądy o pieniądzach ostrzegające o problemach finansowych

Nie powinno się wydawać dużych kwot pierwszego dnia miesiąca, bo wróży to problemy finansowe na jego resztę. W innej wersji nie powinno się wydawać za dużo pieniędzy w poniedziałki, bo wtedy szybciej znikają z portfela.

Portfel nigdy nie powinien być pusty, zawsze musi być w nim przynajmniej jeden banknot. W innym przypadku trzeba się liczyć z problemami finansowymi. Przesąd pochodzi zapewne sprzed epoki bankowości elektronicznej, niemniej na wszelki wypadek można go przestrzegać.

Masz pieniądze? Absolutnie nie możesz śpiewać przy stole, bo odpłyną w siną dal. Nie dla ciebie biesiady i wspólne śpiewy. No, chyba że odejdziesz od stołu.

Nie tylko wydawanie, ale i pożyczanie pieniędzy ma swoje obwarowania w przesądach. Otóż ponoć nie powinno się tego robić we wtorki. Takie działanie ma przynieść problemy natury finansowej. Niestety nie jest jasne, czy będą one dotyczyły osoby, która dzieli się gotówką, czy też tej, która ją przyjmuje. W innej wersji pieniędzy nie powinno się pożyczać w piątek dokładnie z tych samych powodów.

Portfel powinien być zawsze w dobrym stanie. Jeśli jest stary i podarty, koniecznie trzeba go wymienić. Zużyty portfel zwiastuje bowiem niestabilność finansową.

Liczenie pieniędzy w nocy ma zwiastować problemy finansowe. Jest w tym sens, niewyspany człowiek podejmuje nietrafione decyzje.

Kolejnym sposobem na uniknięcie problemów finansowych jest zaniechanie pożyczania pieniędzy na luksusowe i zbyteczne wydatki.

Dzięki tym przesądom będziesz mieć więcej pieniędzy

Stawianie torby, plecaka lub choćby saszetki na podłodze albo na ziemi jest zabronione, bo pieniądze „uciekają”. Z tego samego powodu nie można rzucać pieniędzy na podłogę. Aby nie uciekły, koniecznie muszą znajdować się wyżej, ale nie bezpośrednio na stole!

Złota rybka jest magnesem na pieniądze. Nie musi być żywa. Równie dobrze może być zrobiona z metalu, ceramiki, a nawet drewna, byle kolor się zgadzał. Zamiast złotej rybki można użyć łuski karpia. Trzeba włożyć ją do portfela. 

Pierwsze zarobione pieniądze powinno się zachować, najlepiej na zawsze. Takie działanie ma zagwarantować powodzenie finansowe w przyszłości. Nie powinno się ich pożyczać także na cele rozrywkowe.

Chcesz uniknąć nieszczęścia? Nigdy nie rób tego z pieniędzmi

Co ciekawe, tak modne wręczanie pieniędzy jako prezentu ślubnego (i nie tylko) także jest niestosowne. Dawanie w prezencie pieniędzy zwiastuje bowiem pecha.

Pogrzeb to duży wydatek, jednak na jego pokrycie nie powinno się pożyczać pieniędzy, bo to przyniesie nieszczęście. Niestety najbezpieczniejszym wyjściem jest kredyt. Także pożyczanie przy pełni księżyca lub po zmroku to prosta droga do nieszczęścia.

Osoby, które chcą uniknąć kłopotów finansowych, nie powinny pożyczać pieniędzy… Janom. Trudno zgadnąć, dlaczego, ale każdy Jan pożyczający pieniądze jest niczym goniec przynoszący złe nowiny.

 ”Szczęśliwe” przesądy o pieniądzach

Coraz trudniej o studnię, ale gdyby udało się jakąś znaleźć, trzeba koniecznie wrzucić do niej monetę na szczęście. Z kolei wrzucenie monety do fontanny ma zagwarantować powrót w to samo miejsce. Warto, jeśli jesteśmy przejazdem w miejscu, które bardzo nam się podoba.

Dobrze jest patrzeć pod nogi, bo znalezienie pieniędzy, nawet o bardzo niskim nominale, jest dobrą wróżbą. Ponoć zwiastuje szczęście i powodzenie, także w dziedzinie finansów.

Na przyciągnięcie pieniędzy jest jeszcze jeden, dość oryginalny sposób. Otóż trzeba w trakcie jedzenia zatknąć banknot na widelcu.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 28 lipca 2023

Morskie Centrum Nauki nową atrakcją Szczecina

Na szczecińskiej wyspie Łasztownia działa poświęcone żegludze Morskie Centrum Nauki im. prof. Jerzego Stelmacha – najnowocześniejszy tego typu obiekt w Polsce. MCN wybudowano za 162 mln zł, z czego 85 proc. pochodziło z UE.

Szczecińskie Morskie Centrum Nauki działa w trzypoziomowym budynku, który przypomina zacumowany przy nabrzeżu statek. MCN ma 14 m wysokości i 122 m długości, a na jego dachu znajduje się taras widokowy.

Motywem przewodnim centrum jest morze oraz różne zjawiska związane z żeglugą, falami, wiatrem, rybołówstwem czy życiem portu – zwiedzający mogą tu obejrzeć ponad 200 interaktywnych i multimedialnych stanowisk.

Morskie Centrum Nauki: Pięć stref tematycznych

Cała naprzód” to strefa, w której odwiedzający mogą zobaczyć proces projektowania i budowania statku, typy jednostek pływających, rodzaje napędów, sposoby sterowania, właściwości wody i ich wpływ na jednostki pływające.

Strefa „Chlap!”, czyli wodny plac zabaw z tamami, śluzami, pompami, armatkami wodnymi.

Życie na morzu” – można tu zobaczyć zawody związane z morzem, role i zadania na statku, rybołówstwo, żeglarstwo, obyczaje i tradycje ludzi morza.

Morski żywioł” – można tu m.in. poznać sposoby zapobiegania wypadkom morskim, zobaczyć sprzęt ratunkowy, poznać zasady wzywania pomocy, życie rozbitka.

W strefie „Którędy do Afryki?” można nauczyć się podstaw nawigacji morskiej i kartografii, zobaczyć jak wygląda globalny ruch statków oraz wpływ człowieka na morza i oceany.

Kosmos na wyciągnięcie ręki” to zawieszone na konstrukcji budynku kuliste planetarium z 10 metrowym ekranem o rozdzielczości 8K. Widzowie mogą tu zobaczyć m.in. pokazy astronomiczne, filmy popularno-naukowe oraz zobaczyć Kosmos, wnętrze Ziemi czy dno oceanu.

Pod koniec maja, podczas uroczystego otwarcia obiektu, marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz mówił, że ideą Morskiego Centrum Nauki była „nie tylko zabawa, ale też zainteresowanie najmłodszych odwiedzających nauką i szeroko pojętą marynistyką”.

„Tego typu obiekty nie są łatwe – są one niepowtarzalne, trzeba je za każdym razem wymyślać na nowo. Nie ma drugiego Morskiego Centrum Nauki tak w Polsce, jak i chyba – sprawdzaliśmy to – w Europie” – mówił wówczas marszałek Geblewicz.

Podczas budowy szczecińskiego centrum prowadzono konsultacje m.in. ze stoczniowcami, z żeglarzami, naukowcami, nauczycielami i młodzieżą. Centrum odwołuje się do działalności astrofizyka i kosmologa, popularyzatora nauki prof. Jerzego Stelmacha.

Kamień węgielny pod budowę Morskiego Centrum Nauki wmurowano w październiku 2019 r. na szczecińskiej wyspie Łasztownia. Multimedialne centrum miało pierwotnie być oddziałem Muzeum Narodowego w Szczecinie, ale w 2017 r. radni zachodniopomorskiego sejmiku zdecydowali, że będzie to osobna instytucja kultury województwa.

Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP
Obraz ALEX z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 27 lipca 2023

Odruch Moro. Czym jest, jak go rozpoznać i kiedy zanika?

Odruch Moro to nazwa, którą doskonale znają rodzice. Na początku jego pojawianie się może niepokoić, ale z czasem już wiadomo, że nie stanowi on dla dziecka zagrożenia i nie jest też objawem chorobowym. Jest to fizjologiczne zachowanie, charakterystyczne dla noworodków i małych niemowląt, które pojawia się w reakcji na hałas lub inne bodźce.

Czym jest odruch Moro?

Odruch Moro (odruch obejmowania) to gwałtowna reakcja ciała, która pojawia się u wszystkich noworodków. Jest to efekt niedojrzałości układu nerwowego, który z czasem mija. Nietrudno zauważyć tę reakcję. W jednej chwili maluszek wygina plecy, odchyla do tyłu głowę, odrzuca ręce i nogi na bok, najpierw otwierając, a następnie zaciskając piąstki, kuląc się i wykonując ruch, jakby chciał sam siebie objąć. To wszystko przy głębokim wdechu i wydechu. Ponieważ taka reakcja pojawia się w obliczu „zagrożenia”, towarzyszy jej uczucie strachu i stres. Maluszkowi szybciej bije serce, oddech przyspiesza. Dziecko może również płakać zaraz po tym. W takiej sytuacji należy ściszyć głos, zwolnić ruchy i przytulić dziecko, które potrzebuje w momencie przestrachu bliskości mamy lub innego opiekuna.

Odruch Moro może pojawić się w efekcie bodźców takich jak:

  • nagły hałas;
  • gwałtowny ruch osoby znajdującej się obok noworodka;
  • zmiany w oświetleniu;
  • szybka zmiana pozycji dziecka;
  • narażenie na nagłe obniżenie lub podwyższenie temperatury (np. podczas kąpieli).

Jeżeli odruch nie pojawia się u noworodka, może wskazywać na nieprawidłowości w układzie nerwowym. Niesymetryczny odruch Moro może natomiast świadczyć o złamaniu obojczyka albo porażeniu splotu barkowego. Również nagłe zaniknięcie tej reakcji u małego dziecka powinno skłonić rodziców do porozmawiania o tym z pediatrą. 

Kiedy odruch Moro zanika?

Odruch Moro zazwyczaj widoczny jest do czwartego, maksymalnie szóstego miesiąca życia dziecka. Najpierw (ok. 4 m-c) wygasza się pełny odruch i zostają zaledwie wzdrygnięcia, by u około półrocznego dziecka zupełnie zaniknąć.  

Jeśli tak się nie stanie, warto porozmawiać z lekarzem i przyjrzeć się warunkom, w jakich rozwija się dziecko. Może okazać się, że jest ono narażone na stres (spowodowany np. przez częste hałasy, nadmiar światła, nieodpowiednie temperatury), który powoduje podtrzymanie odruchu obronnego. Dziecko potrzebuje miłości, spokoju i odpowiednich warunków bytowych, aby mogło prawidłowo się rozwijać. 


Źródło: www.edziecko.pl
Źródło zdjęcia: Alex Hockett/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close