Lifestyle 5 lipca 2023

49 procent rodziców kontroluje swoje dzieci w sieci. Nowe dane ClickMeeting

Polska platforma do wideokonferencji, ClickMeeting, przeprowadziła badanie na temat bezpieczeństwa dzieci w sieci. Jak się okazuje, jedynie 48 proc. rodziców deklaruje, że za każdym razem dba o bezpieczeństwo online swoich dzieci. Jeśli coś robią w tym kierunku, to przede wszystkim edukują podopiecznych (71 proc.) oraz śledzą ich działania w sieci (49 proc.). Jednocześnie 54 proc. badanych uważa, że dzieci są odpowiednio uświadomione w zakresie cyberbezpieczeństwa.

Czy dbamy o prywatność naszych dzieci w sieci? Jak się okazuje, 43 proc. ankietowanych deklaruje, że robi to za każdym razem, a 48 proc. nie zawsze, ale się stara. Tylko 7 proc. badanych powiedziało, że nie robi tego, bo nie wie w jaki sposób, a 1 proc., że nie robi tego, bo nie ma to dla nich znaczenia.

Badania ClickMeeting: najczęściej edukujemy i śledzimy dzieci w sieci

Jeśli rodzice dbają o bezpieczeństwo dzieci w sieci, to w jaki sposób to robią to najczęściej? Jak się okazało, najwięcej badanych (71 proc.) powiedziało, że uświadamia dzieci na temat cyberprzestępczości. Na drugim miejscu znalazło się śledzenie aktywności internetowej dziecka (49 proc.), a na trzecim niepublikowanie zdjęć dzieci w Internecie (41 proc.). Kolejne odpowiedzi, które wskazywali rodzice to: programy do kontroli rodzicielskiej zainstalowane na urządzeniach, z których korzysta dziecko (34 proc.), zakazanie dzieciom publikacji własnych zdjęć i filmów w sieci (31 proc.), instalacja programów antywirusowych (29 proc.). Opcję inne zaznaczyło 3 proc. ankietowanych. Było to badanie wielokrotnego wyboru.

„Dla dzieci świat wirtualny to naturalny element ich rzeczywistości, w którym się wychowują, a rolą rodziców jest pokazać im, jak korzystać mądrze z Internetu i dbać o ich bezpieczeństwo w świecie online. Jako ClickMeeting przykładamy do tego ogromną uwagę, by każdy z naszych użytkowników, nawet ten najmłodszy był chroniony” – komentuje Martyna Grzegorczyk z ClickMeeting.

Ponad połowa rodziców uważa, że ich dzieci są świadome zagrożeń

Jednocześnie 54 proc. badanych powiedziało, że uważa, że ich dzieci są świadome zagrożeń w sieci, 36 proc., że nie, a 11 proc. wyznała, że nie wie. Według 91 proc. badanych to rodzice są odpowiedzialni za uświadamianie dzieci w kwestii cyberbezpieczeństwa, a 74 proc., że szkoła. Natomiast 14 proc. wskazało na rówieśników, a 1 proc. zaznaczył odpowiedź: nie wiem. Było to pytanie wielokrotnego wyboru.

Metodologia

Ankietowani to osoby posiadające dzieci w wieku od 7 do 18 lat, zamieszkujący miejscowości do 5 tys. mieszkańców (21 proc.), od 5 do 20 tys. mieszkańców (14 proc.), od 20 do 100 tys. mieszkańców (27 proc.), od 100 do 500 tys. mieszkańców (21 proc.) oraz powyżej 500 tys. mieszkańców (17 proc.). Badani to osoby w wieku 18-34 lata (19 proc.), 35-54 lata (76 proc.) oraz powyżej 55 roku życia (5 proc.), 65 proc. wszystkich osób to kobiety, a 35 proc. mężczyźni.

ClickMeeting

ClickMeeting to polska firma, która powstała w 2011 roku i udostępnia aplikację na całym świecie w 8 wersjach językowych. Jej misją jest wsparcie komunikacji i nauki niezależnie od tego, w jakim miejscu na świecie ktoś się znajduje. Platforma do webinarów, czyli rodzaju seminarium prowadzonego za pośrednictwem Internetu, działa w przeglądarce internetowej. Nie trzeba mieć specjalistycznej wiedzy technicznej lub instalować czegoś na swoim urządzeniu, by w łatwy sposób cieszyć się z funkcjonalności narzędzia.

dzieci w sieci ClickMeeting

dzieci w sieci ClickMeeting

 

Akademia Clickmeeting: https://knowledge.clickmeeting.com/pl/manual/
Grupa Akademii Clickmeeting na Facebooku: https://www.facebook.com/groups/533178777342385/
www.clickmeeting.pl

 

Źródło informacji: Rocket Science
Obraz Victoria_Regen z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 5 lipca 2023

Odporność u dziecka rozwija się cały rok – sposób żywienia ma ogromne znaczenia dla tego procesu

Chociaż to w okresie jesienno-zimowym poświęca się najwięcej uwagi odporności i sposobom na jej wspieranie, rodzice najmłodszych dzieci powinni pamiętać, że układ opornościowy ich pociech rozwija się przez cały okres 1000 pierwszych dni życia, a nawet dłużej, niezależnie od pory roku. Czas wczesnego dzieciństwa jest kluczowy dla wykształcenia odporności – wewnętrznej tarczy, która przez całe życie będzie chroniła organizm przed drobnoustrojami, w tym chorobotwórczymi. Rodzice powinni wspierać ten proces, przede wszystkim poprzez dopasowany do potrzeb niemowlęcia sposób żywienia. Które witaminy i składniki mineralne są ważne dla rozwoju układu odpornościowego? Podpowiadamy!

Odporność rozwija się stopniowo

Chociaż układ odpornościowy zaczyna kształtować się już w życiu płodowym, po narodzinach nie jest w pełni dojrzały, dlatego pierwsze miesiące poza brzuchem mamy to dla niego ogromne wyzwanie. Tarcza ochronna niemowlęcia dopiero uczy się rozpoznawać i reagować na wszechobecne bakterie czy wirusy. Mimo że noworodek posiada własne przeciwciała IgM oraz otrzymane od mamy przez łożysko immunoglobuliny IgG, jego organizm nie umie jeszcze walczyć drobnoustrojami z zewnątrz, ponieważ wcześniej nie miał z nimi kontaktu. Proces kształtowania się odporności jest bardzo skomplikowany – trwa przez cały okres 1000 pierwszych dni życia, a nawet dłużej, aby pełną dojrzałość osiągnąć ok. 12. roku życia dziecka. W tym czasie rodzice powinni wspierać rozwój układu odpornościowego dziecka – chodzić z nim na spacery bez względu na pogodę, aby hartować młody organizm, pilnować szczepień ochronnych, dbać o niezakłócony sen maluszka, a – co szczególnie istotne – dbać o sposób żywienia dopasowany do szczególnych potrzeb niemowlęcia.

To ciekawe!
Wiele procesów związanych z rozwojem układu immunologicznego przebiega w przewodzie pokarmowym, z którym jest związanych aż ok. 70-80% wszystkich komórek odpornościowych [1]. Prawidłowo skomponowana dieta, która dostarczy dziecku ważne witaminy i składniki mineralne, ma kluczowe znaczenie dla dojrzewania i prawidłowego funkcjonowania odporności.

Sposób żywienia to klucz dla rozwoju odporności u niemowląt

Kobiecy pokarm to skarbnica składników odżywczych ważnych dla harmonijnego rozwoju organizmu niemowlęcia, w tym jego układu odpornościowego. Skład mleka mamy zmienia się w zależności od pory roku, dnia, a nawet fazy karmienia, aby zawsze odpowiadać na aktualne potrzeby dziecka. Właśnie dlatego eksperci ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zalecają, aby w 6 pierwszych miesiącach życia niemowlę było karmione wyłącznie piersią [2]. Matczyny pokarm powinien pozostać ważnym elementem diety dziecka (przy jednoczesnym wprowadzaniu pokarmów uzupełniających) nawet do ok. 2. roku życia lub dłużej – tak długo, jak będzie chciała tego i mama, i maluch. Kobiecy pokarm posiada właściwości antybakteryjne, zawiera przeciwciała, które chronią niemowlę przed chorobotwórczymi drobnoustrojami, a także oligosacharydy prebiotyczne, które stymulują aktywność dobrych bakterii w przewodzie pokarmowym dziecka. Ale to nie wszystko. Mleko mamy to również witaminy i składniki mineralne mające wpływ na rozwój i prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, takie jak:

  • witamina A, która zapewnia prawidłowe działanie układu immunologicznego i jest niezbędna w dojrzewaniu i różnicowaniu się komórek układu odpornościowego,
  • witamina E, która odpowiada za regulację aktywności komórek układu odpornościowego i wykazuje silne działanie przeciwutleniające poprzez niszczenie wolnych rodników,
  • witamina D, która bezpośrednio oddziałuje na komórki układu immunologicznego – monocyty i makrofagi – pobudzając reakcje odpornościowe organizmu (przy czym kobiecy pokarm zawiera niewielkie ilości witamy D, dlatego w porozumieniu z lekarzem pediatrą warto dodatkowo ją suplementować u dziecka),
  • witamina C, która wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego, a w dużym stężeniu występuje w leukocytach, gdzie jest szybko zużywana w czasie infekcji,
  • cynk o złożonym działaniu na układ odpornościowy – m.in. nasila odpowiedź immunologiczną, a niedobór cynku negatywnie wpływa na funkcjonowanie komórek odpornościowych,
  • żelazo o złożonym działaniu na odporność – wpływa m.in. na dojrzewanie, aktywację, różnicowanie i funkcjonowanie limfocytów, czyli komórek odpornościowych będących podstawą odpowiedzi immunologicznej.

Wsparcie odporności, gdy karmienie piersią nie jest możliwe

Chociaż karmienie piersią to proces, którego zarówno mama, jak i niemowlę muszą się nauczyć, czasem mogą pojawić się trudności. Wiele z nich można pokonać z pomocą położnej lub doradcy laktacyjnego. Zdarza się jednak, że kontynuowanie karmienia piersią w drugim półroczu życia dziecka nie jest możliwe lub mama rozważa zmianę sposobu żywienia dziecka. Wtedy najlepiej skonsultować się z lekarzem pediatrą, aby pomógł wybrać dopasowane do potrzeb dziecka mleko następne, które tak jak kobiecy pokarm będzie zawierało składniki ważne dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. Przykładem jest Bebilon 2 Advance PRONUTRA – mleko następne, które posiada kompletną kompozycję składników [3], w tym także te naturalnie występujące w mleku matki. Produkt zawiera m.in. immuno-kompozycję, czyli witaminy A, C i D oraz cynk, ważne dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego. To mleko następne rekomendowane jako numer 1 przez pediatrów w Polsce [4].

 

Ważne informacje: Karmienie piersią jest najwłaściwszym i najtańszym sposobem żywienia niemowląt oraz jest rekomendowane dla małych dzieci wraz z urozmaiconą dietą. Mleko matki zawiera składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka oraz chroni je przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią daje najlepsze efekty, gdy matka prawidłowo odżywia się w ciąży i w czasie laktacji oraz gdy nie ma miejsca nieuzasadnione dokarmianie dziecka. Przed podjęciem decyzji o zmianie sposobu karmienia matka powinna zasięgnąć porady lekarza.

[1] Helander HF & Fändriks L (2014) Scand J Gastroenterol 49:681-9.
[2] World Health Organization, Infant and young child feeding, 2009.
[3] Kompletna kompozycja Bebilon 2 zgodna z przepisami prawa zawiera m.in. witaminy A, C, D i cynk dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, DHA i ALA dla rozwoju mózgu oraz żelazo i jod dla rozwoju poznawczego. Laktoza, DHA, witaminy, żelazo, wapń oraz nukleotydy naturalnie występują w mleku matki.
[4] Wśród mlek następnych, na podstawie badania przeprowadzonego przez Minds & Roses Sp. z o.o. w marcu 2023 r.

 

Źródło wpisu: Biuro Prasowe Nutricia
Obraz Leslie Eckert z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 4 lipca 2023

Podróż samolotem – kto może bezpiecznie latać, a kto powinien wybrać inny transport na wakacje?

„Wbrew pozorom, pacjenci po zawale czy z rozrusznikiem mogą latać samolotem. Ale pod pewnymi warunkami: muszą być „ustabilizowani” i przyjmować regularnie leki” – tłumaczy dr n. med. Jerzy Marek z Centrum Medycyny Lotniczej LUX MED. Jednak niektórzy pasażerowie muszą bardziej uważać, planując podróż samolotem, występowanie pewnych chorób może być bowiem przeciwwskazaniem do powietrznych podróży. O jakich mowa i dlaczego?

Podróż samolotem – czy choroby układu oddechowego są przeciwwskazaniem do latania?

Podczas lotu samolotem największe ryzyko stanowi różnica ciśnień. Przez większość czasu trwania lotu ciśnienie w kabinie samolotu jest obniżone w stosunku do panującego na poziomie lotniska i wynosi około 750hPa, co można porównać do wartości panującej na Rysach. – Ciśnienie w samolocie jest niższe niż na powierzchni ziemi i o ile dla osób ze sprawnym układem krążenia i układem oddechowym nie będzie to stanowiło problemu, to już dla osób z pewnymi obciążeniami ta mniejsza ilość tlenu w powietrzu, spowodowana właśnie spadkiem ciśnienia, może mieć znaczenie. Nawet tego rodzaju spadek prężności tlenu może powodować nasilenie duszności i pogorszenie sprawności wymiany gazowej w płucach – mówi dr n. med. Jerzy Marek z Centrum Medycyny Lotniczej LUX MED.

Sama astma czy przewlekła obturacyjna choroba płuc nie stanowią dodatkowego zagrożenia dla pasażera. Ważne jest jedynie, aby miał on przy sobie leki, które zażywa na stałe i w razie napadu duszności mógł podać sobie dodatkową dawkę. Jeśli jednak mamy do czynienia z niewydolnością oddechową, to zdecydowanie o możliwości odbycia lotu powinien zadecydować lekarz. Oczywiście w czasie podróży istnieje możliwość podawania pasażerowi tlenu, jednak obsługa powinna być o takiej sytuacji uprzedzona przed lotem.

Co z chorobami kardiologicznymi?

Osoby z problemami kardiologicznymi: po zawałach, z nadciśnieniem, z rozrusznikami, często zastanawiają się, czy ich stan zdrowia pozwala bezpiecznie latać samolotem. Odpowiedź najczęściej brzmi: tak, jednak pod pewnymi warunkami. – Jeśli mamy do czynienia z chorobą przewlekłą, to musi być ona ustabilizowana, konieczne jest także przyjmowanie zaleconych leków. Przed lotem absolutnie nie wolno ich odstawiać, zmieniać dawek. Należy także upewnić się, że lekarstw nie zabraknie również podczas całego wyjazdu – poza granicami kraju mogą pojawić się trudności z ich pozyskaniem – tłumaczy ekspert Centrum Medycyny Lotniczej LUX MED.

Przeciwwskazaniem, choć najczęściej tylko czasowym, jest np. niedawno przebyty zawał serca czy zabieg na naczyniach wieńcowych (angioplastyka). Ponadto ostrożni powinni być pasażerowie z niewyrównanym ciśnieniem tętniczym czy z niewydolnością serca, objawiającą się dusznością lub obrzękami kończyn dolnych. Każdorazowo przed planowanym terminem lotu samolotem należy skontaktować się z lekarzem i omówić wszelkie wątpliwości.

Podróż samolotem, gdy istnieje ryzyko zakrzepicy i zatorowości płucnej

Długi lot samolotem, ale też kilkugodzinna jazda samochodem czy pociągiem to duże obciążenie dla układu krążenia, jak i całego organizmu, dlatego warto zadbać o nawadnianie organizmu i spożywanie odpowiedniej ilości płynów – najlepiej wody. Należy unikać napojów alkoholowych, które wbrew pozorom powodują odwodnienie. Na ile to możliwe zaleca się utrzymanie aktywności fizycznej. Nawet podczas lotu warto co kilkadziesiąt minut wstać, przejść się po pokładzie, chociażby do toalety. Jeżeli jest to niemożliwe i z pewnych powodów konieczne jest przebywanie w pozycji siedzącej, warto poruszać kończynami dolnymi, naprzemiennie napinać i rozluźniać mięśnie. To podstawowe zasady, do których powinny stosować się nie tylko osoby z podwyższonym ryzykiem wystąpienia zakrzepicy czy zatorowości płucnej, ale tak naprawdę każdy. Warto także być świadomym, że incydentu zakrzepicy żylnej mogą doznać także osoby młode i zdrowe, zwłaszcza jeśli przez dłuższy czas przebywają w bezruchu czy w środowisku podwyższonej temperatury.

– Jeśli u pacjenta występują czynniki ryzyka, np. w postaci przebytego w przeszłości epizodu zakrzepowego, to czasami zaleca się profilaktycznie zastosowanie dawki leków przeciwkrzepliwych – jest to jednak decyzją lekarza, z którym przed planowaną podróżą należy się skonsultować. Warto wiedzieć, że zakrzepica zazwyczaj nie objawia się od razu podczas lotu, ale może do niej dojść nawet po kilku dniach. Jeśli wystąpi np. niesymetryczny obrzęk kończyny, a do tego pojawią się np. bóle w klatce piersiowej czy zasłabnięcia, to sygnał, że konieczna może być pilna interwencja medyczna – dodaje dr n. med. Jerzy Marek.

Czy przeziębienie może być groźne?

Czasem nie ma możliwości przełożenia lotu, więc co zrobić w sytuacji, kiedy przeszkodą staje się uporczywy kaszel, katar czy ból zatok? Tutaj z jednej strony należy rozważyć aspekt epidemiczny i taka osoba na pokładzie samolotu powinna przebywać w maseczce, aby zminimalizować ryzyko zarażenia współpasażerów, bo tak naprawdę inne obostrzenia już nie obowiązują. Z drugiej strony, same objawy przeziębienia związane z obecnością nadmiernej wydzieliny w drogach oddechowych czy z obrzękiem błon śluzowych, mogą ze względu na zmianę ciśnień ulec nasileniu. Czasem po locie pacjenci skarżą się na zawroty głowy, bóle zatok czy ból ucha, który jednak najczęściej przemija samoistnie. Znacznie rzadziej zdarza się jednak, że niemożność wyrównania ciśnień pomiędzy jamą ucha i gardłem podczas lotu skutkuje tzw. ciśnieniowym uszkodzeniem ucha, z następowym pogorszeniem słuchu o różnej intensywności i czasie trwania.

– Jeśli pasażerowi dokucza uporczywy katar, to można sięgnąć po sterydy donosowe lub inne leki, które zaleci lekarz jeszcze przed lotem. Jeśli podczas wznoszenia lub lądowania pojawi się charakterystyczny objaw zatykania uszu, należy ziewać, przełykać ślinę, żuć gumę lub napić się czegoś. To zazwyczaj pomaga, choć faktycznie u osób przeziębionych objawy te są bardziej dotkliwe – kończy ekspert.

 

Źródło wpisu: informacja prasowa
Obraz valdazf z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close