Jak założyć łąkę kwietną w ogródku?
Większość z nas mieszka w miastach i nie ma na co dzień kontaktu z przyrodą, szczególnie dziką. Mam wrażenie, że ostatnio coraz więcej z nas otwiera się na naturę – pięknie obsadzając balkony, czy uprawiając przydomowe ogródki. Częściej też zastępujemy egzotyczne rośliny rodzimymi gatunkami kwiatów, a idealnie przystrzyżone trawniki – łąkami kwietnymi, niczym w ogrodach naszych prababek.
Łąki w naszych ogrodach nie tylko cieszą nasze oczy, nadają krajobrazowi lekkości, zatrzymują wilgoć, ale są też siedliskiem motyli, chrząszczy, trzmieli i pszczół. Typowy trawnik niszczy bioróżnorodność, szczególnie jeśli stawiamy tylko na trawę, a chwasty w niej rosnące spryskujemy chemicznymi preparatami. To przecież do koniczyny białej przylatują trzmiele, a mniszki są oblegane przez pszczoły.
Napiszę Wam, od czego możecie zacząć, jeśli zdecydujecie się na łąkę kwietną w Waszym ogródku. Na wstępie dodam, że nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, więc po prostu podzielę się z Wami swoim doświadczeniem.
Przygotowanie terenu na łąkę kwietną
Na początku przemyślałam, w którym miejscu chcę wysiać kwitnące rośliny, miejsce to powinno być słoneczne. Następnie – i tu kończy się równouprawnienie – poprosiłam męża, by przekopał (przeorał) ziemię. Teren należy oczyścić i odchwaścić, czyli trzeba się pozbyć wcześniejszej roślinności! To jest najgorszy etap zakładania łąki kwietnej. Na różnych forach ludzie pytają, czy można po prostu wysiać nasiona w rosnącą już trawę. I specjaliści odpowiadają, że można, ale nie warto, bo efekt będzie znikomy.
Wybór mieszanki kwiatów na łąkę
Myślę, że najłatwiej jest kupić gotową mieszankę. W zeszłym roku kupiłam “pierwszą lepszą”, miała być po prostu ładna i kolorowa. Teraz już wiem, że warto wybierać rodzime rośliny, gdyż te odnowią się w kolejnym roku (np. mak polny, chaber bławatek, złocień, rumianek zwyczajny, kąkol itp.). I to wcale nie wyklucza się z tym, że nasze gatunki nie są piękne i barwne.
Kiedy wysiać łąkę kwietną
Nasiona możemy wysiać jesienią albo wiosną (najlepiej do maja), więc teraz jest ostatni dzwonek. By wysiały nam się równomiernie, mieszamy je z piaskiem. Na opakowaniu przeczytacie, jak gęsty zrobić obsiew. Ja robiłam na oko, ale standardowo powinno to być ok. 2 g na metr kwadratowy. Ważne jest, że nasionka zostawiamy na powierzchni, nie przysypujemy ich ziemią i tylko lekko ubijamy stopami. Podlewamy. Na początku, jeśli nie ma deszczu, musimy pamiętać, by robić to regularnie. Nie przejmujcie się, jeśli kiełkowanie będzie nierównomierne – to naturalne, przecież posialiście różne gatunki kwiatów.
Jak często kosić łąkę kwietną?
Jeśli zależy nam głównie na kwitnieniu – możemy ją skosić raz na początku lata. Możemy również eksperymentować i zróżnicować koszenie w różnych częściach łąki. Pamiętajmy jednak, żeby skoszoną trawę zostawić na łące, by nasiona się wysypały. I dopiero po kilku dniach siano usuwamy.
Gdy rok temu pokazywałam Wam zdjęcia mojej łąki, wiele z Was pisało, że ma w planie ją założyć. Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem przybliżyłam Wam krok po kroku, jak się za to zabrać. Jak widzicie nie jest to trudne, tylko na samym początku nieco pracochłonne. Ale w ogrodzie nic nie robi się przecież samo. Za to efekt… nic tylko w środku lata, położyć się na leżaku z widokiem na łąkę pełną kwiatów i wsłuchać w relaksujące brzęczenie owadów.
Zdjęcia z domowego archiwum: