Wielkanoc 9 kwietnia 2023

Wielkanocny stół dla osoby z nadciśnieniem

Osoby z nadciśnieniem, oprócz regularnego i restrykcyjnego przyjmowania zleconych leków zachęcane są do przestrzegania odpowiedniej diety. Nadciśnienie to jedna z chorób, w której mówi się wręcz o leczeniu dietetycznym i jest ono równie ważne, jak farmakologiczne. Czym zatem zastawić wielkanocny stół, przy którym zasiądzie osoba z nadciśnieniem, by było i smacznie, i zdrowo?

Śniadania – a to właśnie ono jest głównym posiłkiem w czasie Wielkanocy – są w przypadku osób z nadciśnieniem bardzo ważne – jak wykazało badanie z 2016 roku opublikowane w Journal of Lifestyle Medicine, jedzenie tego posiłku wiąże się z niższym ryzykiem nadciśnienia. Ale czy można tak powiedzieć o śniadaniu wielkanocnym?

Biorąc pod uwagę polską tradycję chyba niekoniecznie. Szynka z tłuszczykiem, sałatka, co prawda warzywna, ale z majonezem, tłusty żurek z kiełbasą i mnóstwo jaj

Przyjęcie w krótkim czasie zbyt dużej ilości pokarmu może prowadzić do zwiększenia obciążenia serca. Po obfitym posiłku organizm musi pracować ciężej, aby strawić i przyswoić składniki odżywcze. Proces ten zwiększa zapotrzebowanie na tlen i energię, co prowadzi do wzrostu ciśnienia krwi – długotrwale może to prowadzić do uszkodzenia naczyń krwionośnych i serca, co zwiększa ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Spożywanie dużych ilości jedzenia w krótkim czasie przyczynia się też do wzrostu poziomu cukru we krwi, co może prowadzić do insulinooporności i cukrzycy. Nadmierna konsumpcja wywołuje uczucie zmęczenia, ociężałości i braku energii, dlatego zwracajmy uwagę na ilość spożywanego jedzenia” – ostrzega Ewa Glońska-Strączek pedagog zdrowia i psychodietetyk Grupy American Heart of Poland.

Zdaniem specjalistów, aby śniadanie było „przyjazne” dla ciśnienia krwi, należy zatem wybierać pokarmy bogate w błonnik, o niskiej zawartości tłuszczów nasyconych i o niskiej zawartości sodu, a więc np. płatki owsiane lub tosty pełnoziarniste z awokado. To w większości nie są tradycyjne wielkanocne potrawy.

Ale są i dobre wieści – typowo wielkanocna potrawa, jajka, są szczególnie dobre na nadciśnienie. Jak donoszą naukowcy z Clemson University, białka jaj zawierają bowiem związek peptydowy, który może pomóc obniżyć ciśnienie krwi w taki sam sposób jak leki.

Udowodniono także, że dieta DASH obniża ciśnienie krwi. Bazuje ona na pełnoziarnistych produktach zbożowych, ciemnym pieczywie, warzywach, owocach, roślinach strączkowych, niskotłuszczowych produktach mlecznych, tłustych rybach morskich oraz zdrowych olejach roślinnych, takich jak olej rzepakowy czy oliwa. A to już niezła podstawa do udanego śniadania wielkanocnego.

Jak co dzień, starajmy się unikać spożywania tłuszczów trans, które są obecne w wielu produktach przetworzonych (np. wędliny, białe pieczywo, parówki, ciastka), tłustych potraw mięsnych, ponieważ zwiększają poziom cholesterolu LDL, czyli tzw. złego, który odkłada się na ściankach naczyń krwionośnych i powoduje ich zwężenie. Zwiększa to ryzyko chorób takich jak miażdżyca, choroba wieńcowa czy zawał serca. W świątecznej diecie warto uwzględnić jajka, chude mięso, takie jak filet z kurczaka czy indyka, owoce, warzywa, pełnoziarniste produkty zbożowe, orzechy i nasiona, które zawierają cenne składniki odżywcze dla zdrowia serca i układu krążenia. Jeśli mamy ochotę na słodycze, wybierzmy ciemną czekoladę o wysokiej zawartości kakao, która jest zdrowsza dla serca” – doradza psychodietetyk.

Osoby, które mają kłopoty z układem krążenia, nie mogą zapominać o odpowiednim nawodnieniu.

Picie wody wpływa na utrzymanie prawidłowej lepkości krwi – zapobiega tworzeniu się zakrzepów. Odpowiednie nawodnienie może też poprawić elastyczność naczyń krwionośnych, obniżając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Wybierając wodę warto patrzeć na zawartość sodu – zbyt duża, szczególnie u osób z problemami sercowymi, może mieć negatywny wpływ na układ krążenia. Sód powoduje obrzęki, ponieważ prowadzi m.in. do zatrzymania wody w organizmie, co zwiększa objętość krwi krążącej w naczyniach i obciąża serce” – wyjaśnia specjalistka.

Nadciśnienie: jakie zasady zastosować przygotowując wielkanocną ucztę?

  • Wybieraj pełnoziarniste produkty, które są doskonałym źródłem zdrowych składników odżywczych, takich jak potas i błonnik, który jest związany z obniżaniem ciśnienia krwi. Zatem żadnego białego pieczywa, a jedynie razowe i z ziarnami.
  • Zrezygnuj z alkoholu. Wyniki badań epidemiologicznych potwierdzają zależność między spożywaniem alkoholu a liczbą chorych na nadciśnienie w populacji. Niektóre dane potwierdzają, że nawet do 10 proc. wszystkich przypadków nadciśnienia tętniczego może mieć związek z alkoholem.

Etanol działa toksycznie na komórki mięśnia sercowego. Długotrwałe i regularne spożywanie go w dużych ilościach zmniejsza zdolność lewej komory do kurczenia się, co z czasem prowadzi do niewydolności serca. Spożywanie nawet niewielkich ilości alkoholu powoduje wzrost ciśnienia tętniczego krwi. U osób zdrowych, ze zrównoważoną dietą i aktywnym stylem życia, jeden kieliszek wina wypity podczas obiadu nie wywołuje żadnego znaczącego efektu w tym zakresie. Jednak osoby cierpiące na nadciśnienie tętnicze powinny zachowywać pełną abstynencję” – dodaje Ewa Glońska-Strączek.

  • Ogranicz sól. Przygotowywane posiłki powinny być raczej niedosolone niż przesolone, a osoby z nadciśnieniem powinny się powstrzymywać od dosalania na talerzu;
    Unikaj produktów wysoko przetworzonych, gotowych wędlin, produktów wędzonych i marynowanych, mieszanek przypraw. Jeśli tylko to możliwe zadbaj, aby na wielkanocnym stole pojawiło się jak najwięcej potraw przygotowanych przez nas samych – znając ich skład będziesz mieć pewność, że nie mają wielu szkodliwych dodatków.
  • Zadbaj o odpowiednią ilość warzyw. Warto, żeby na stole pojawiły się świeże warzywa.
  • Ogranicz spożycie tłuszczów, zwłaszcza nasyconych. Te znajdują się w produktach zwierzęcych, a więc na przykład w wędlinach, zwłaszcza tłustych. Niektóre badania wskazują, że już z samo ograniczenie spożycia tłuszczów nasyconych przez chorych z nadciśnieniem może prowadzić do obniżenia ciśnienia tętniczego. Na przykład w niektórych badaniach obserwowano pozytywne rezultaty stosowania diety wegetariańskiej z dużą zawartością nienasyconych kwasów omega 3. To nie znaczy, że nie możesz sobie pozwolić na kawałek mięsa. Lepiej jednak niech będzie to plasterek -dwa, i niech nie będzie to boczek. Dla równowagi zjedz porządną porcję warzyw.
  • Zrezygnuj z cukru, słodyczy i słodzonych napoi.
  • Do sałatki warzywnej i jajek dodaj sos jogurtowo-majonezowy, a nie majonez. Nie zapomnij, że chrzan jest zdrowy;
  • Po śniadaniu marsz na spacer. Ponieważ ważną składową niefarmakologicznego leczenia nadciśnienia jest odpowiednia aktywność fizyczna, po obfitym śniadaniu wielkanocnym warto wybrać się na rodzinny spacer lub nordic walking – ta aktywność dotlenia organizm aż o 20 proc. intensywniej niż w trakcie zwykłego spaceru, angażuje aż 90 proc. mięśni całego ciała, pobudza nasze serca do intensywniejszego wysiłku, a także normuje ciśnienie krwi oraz obniża poziom złego cholesterolu.

Długie siedzenie nie służy osobom, które mają kłopoty z krążeniem – przede wszystkim tym po zawale. Dla tych osób ruch powinien być ważnym elementem świątecznej tradycji. Docelowo spacer obniża częstość skurczów serca, zwiększa jego pojemność, poprawia zawartość tlenu we krwi oraz uelastycznia naczynia krwionośne” – mówi ekspert American Heart of Poland.

Źródła:
https://hiperedu.pl/index.php/dla_pacjenta/diety/zalecenia_zywieniowe_dla_osob_z_nadcisnieniem_tetniczym
https://pubs.acs.org/action/showCitFormats?doi=10.1021%2Fjf405189y&href=/doi/10.1021%2Fjf405189y
https://www.mp.pl/pacjent/nadcisnienie/informacje/dietaiwysilek/60147,dieta-dash
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Obraz Thomas H. z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wielkanoc 8 kwietnia 2023

Bezglutenowa Wielkanoc – jak przygotować posiłek bezglutenowy?

Zjedzenie dosłownie szczypty mąki żytniej czy pszennej wystarczy, by osoba cierpiąca na celiakię doznała przykrych dolegliwości. Jeśli przy wielkanocnym stole ma zasiąść gość, który musi być na diecie bezglutenowej, warto wiedzieć, że ważne jest nie tylko skomponowanie menu bez glutenu, ale i zadbanie, by potrawy z niego nie sąsiadowały bezpośrednio z tymi z glutenem. Dowiedz się więcej.

Minęły na szczęście czasy, kiedy produkty bezglutenowe były praktycznie niedostępne. Obecnie ograniczeniem jest jedynie zasobność portfela. Wybór jest duży – zarówno rodzajów mąki, jak i pieczywa, słodyczy, przypraw, żywności przetworzonej itd. Przyjacielem wszystkich osób, które muszą stosować dietę bezglutenową, jest Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, które prowadzi kompetentną stronę internetową z poradami, przepisami i – na dodatek – wykazem produktów dostępnych na rynku, a opatrzonych znakiem przekreślonego kłosa. Jeszcze w marcu opublikowało pełną listę produktów wielkanocnych: https://celiakia.pl/produkty-z-przekreslonym-klosem-na-wielkanocny-stol/.

Znak przekreślonego kłosa to pieczęć bezpieczeństwa dla osoby, która musi być na diecie bezglutenowej. Przy czym taką dietę, oprócz celiaków, muszą też stosować osoby uczulone na gluten (alergia to inna choroba niż celiakia), z chorobą Duringha (czasami mówi się, że to skórna postać celiakii), z nieceliakalną nadwrażliwością na gluten, czasami z chorobami zapalnymi jelit. Lekarz może ponadto zalecić stosowanie takiej diety okresowo osobom z różnymi schorzeniami układu pokarmowego lub skóry.

Konsekwencje spożywania glutenu przez wymienione osoby są poważne. Jeśli np. osoba z celiakią je gluten, dochodzi do zaniku kosmków jelitowych, dzięki którym wchłaniana jest większość substancji odżywczych. Rezultat to pogłębiające się niedożywienie i kaskada kolejnych problemów zdrowotnych w szeregu układów narządowych, co może się zakończyć przedwczesną śmiercią. Bezpośredni efekt przypadkowego spożycia glutenu to najczęściej bardzo szybko pojawiająca się biegunka i rozbicie. Osoby uczulone na gluten mogą zaś doznać nawet reakcji anafilaktycznej. Eliminacja glutenu z diety jest zatem jednym sposobem życia z tymi schorzeniami, a chorym szkodzą minimalne ilości tego składnika.

Co to jest gluten? To białko będące składnikiem pszenicy (prawidłowo nazywane gliadyną). Ale osoby, które muszą być na restrykcyjnej diecie bezglutenowej, nie mogą spożywać także białek jęczmienia (hordeiny), żyta (sekaliny) oraz, co naturalne – zbóż-hybryd tych gatunków (np. pszenżyta).

Częste błędy w ocenie, czy produkt jest bezglutenowy

Odpada czasami błędnie reklamowane przez sprzedawców jako bezglutenowe pieczywo orkiszowe (orkisz to odmiana pszenicy zawierającej gluten), kasza kuskus czy bulgur, a także wszelkiego rodzaju chleby razowe, które na zamkniętym opakowaniu nie mają znaku przekreślonego kłosa. Odpadają też wszelkie produkty, które zawierają błonnik pszenny (np. wiele wędlin czy gotowych sałatek), niektóre wzmacniacze smaku (np. w mieszankach przypraw), potrawy lub produkty, co do których można sądzić, że nie zawierają glutenu (np. sos sojowy, który w klasycznej wersji zawiera bardzo dużo pszenicy).

Należy wiedzieć, że często także naturalnie bezglutenowe zboża (np. owies, proso czy gryka) wraz z pieczywem, kaszą czy innymi produktami z nich wyrabianym także są skrajnie niebezpieczne dla osoby na diecie bezglutenowej, chyba że producent opatrzył je znakiem przekreślonego kłosa. Dlaczego?

Dlatego, że mogą być zanieczyszczone glutenem (np. ich obróbki dokonuje się w młynie, do którego trafia także pszenica czy żyto). To ważne, bo przykrą reakcję, która może być nawet dramatyczna w skutkach, wywołać może tak minimalna ilość glutenu, jak 0,01 grama.

Znak przekreślonego kłosa na etykiecie oznacza, że producent stosuje rygorystyczne procedury, dzięki czemu oferowana przez niego żywność jest wolna od glutenu. Informacja, że produkt może zawierać śladowe ilości glutenu, oznacza, że jego receptura zawiera składniki bezglutenowe, ale na przykład gluten jest stosowany w tym samym zakładzie produkcyjnym. Lekarze zalecają, by osoby, które muszą przestrzegać restrykcyjnej diety bezglutenowej, wybierały tylko produkty oznaczone znakiem przekreślonego kłosa.

Warto dodatkowo pamiętać, że celiakom odradza się też niektóre produkty naturalnie bezglutenowe, takie jak sery pleśniowe oraz kiełki.

Na stronie Stowarzyszenia znajduje się szereg przepisów na bezglutenowe dania świąteczne, nie ma zatem problemu ze skomponowaniem odpowiedniego menu. Przygotowując stół dla biesiadników, wśród których będzie osoba zmuszona stosować dietę bezglutenową, trzeba jednak pamiętać o pewnych zasadach. Ich przestrzeganie to gwarancja, że święta nie skończą się co najmniej przykrymi dolegliwościami.

Jak przygotowywać i podawać posiłek bezglutenowy?

  • Potrawy bezglutenowe trzeba przygotowywać osobno. To oznacza, że jeśli na przykład smażony jest kotlet w panierce z glutenem, to jednocześnie na patelni nie można położyć kotleta w panierce bezglutenowej. Albo osobne patelnie, albo najpierw smażymy bezglutenowego kotleta, a potem tego z glutenem.
  • Jeśli przygotowywana jest jednocześnie potrawa bezglutenowa i zawierająca gluten, należy używać osobnych sztućców – chodzi na przykład o to, by nie mieszać potraw tą samą łyżką.
  • Jeśli w kuchni najpierw były przygotowywane potrawy z glutenem, trzeba blat dokładnie wymyć. Deska, naczynia czy nóż „zanieczyszczone” glutenem nadają się do użytku do dań bezglutenowych po umyciu ich za pomocą płynu i bieżącej wody lub w zmywarce.
  • Pieczywo bezglutenowe powinno być wyłożone, a także przechowywane w taki sposób, by nie miało żadnej styczności z pieczywem z glutenem (osobne koszyki, pojemniki, zabezpieczenie folią). Zakaz sąsiadowania produktów bezglutenowych i tych z glutenem na tych samych półmiskach, miskach itd. dotyczy wszystkich potraw.
  • Osoba z celiakią powinna mieć na stole świątecznym osobne miski i półmiski z wyłożonymi produktami, nawet jeśli dotyczy to potrawy naturalnie bezglutenowej np. ziemniaków, masła czy sałatki jarzynowej, czyli osobną maselniczkę, półmisek z serami czy wędliną, miskę sałatki. Pamiętajmy, że temu biesiadnikowi szkodzi dosłownie okruszek „normalnego” chleba, więc nietrudno wyobrazić sobie przeniesienie takiego okrucha na przykład na masło, jeśli sięgają po nie osoby jedzące zwykły chleb.
  • Warto zawsze zapytać, co nasz „bezglutenowy” gość może jeść. Bywa, że celiakii towarzyszą rozmaite problemy ze strony układu pokarmowego i może się okazać, że gość nie może jeść nie tylko glutenu, ale i innych składników żywności, np. dużej ilości błonnika, laktozy itp.
Źródła: Leczenie celiakii – Wytyczne i artykuły przeglądowe – Gastrologia – Medycyna Praktyczna dla lekarzy (mp.pl)
https://celiakia.pl/
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Obraz kamila211 z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Wielkanoc 8 kwietnia 2023

Wielkanocny koszyk diabetyka, czyli o czym powinien pamiętać chory na cukrzycę

Odpowiednia dieta dla cukrzyka jest podstawą skutecznej terapii, a tradycyjna Wielkanoc na stole może być dla niego pułapką, bo to przede wszystkim ciężkie potrawy i wypieki – mazurki z kajmakową masą i bakaliami czy lukrowane baby. Na szczęście można przyrządzić tradycyjne potrawy, które jednocześnie będą bezpieczne dla osoby chorej na cukrzycę – typu 1, typu 2 i ze stanem przedcukrzycowym.

Zarówno osoba z cukrzycą typu 1 (insulinozależna), jak i cukrzycą typu 2 lub z insulinoopornością powinna zwracać baczną uwagę przede wszystkim na indeks glikemiczny (IG) potraw. Zasada jest prosta – wybierać te o niskim IG (poniżej 55) lub ostatecznie te o średnim (poniżej 70). Tabele wartości IG różnych potraw można bez problemu znaleźć w internecie. Niskie IG na talerzu pozwala utrzymać stabilną glikemię po posiłku, co jest szczególnie istotne w przypadku diabetyków.

Co to jest indeks glikemiczny? To wskaźnik, który pokazuje, jak szybko zwiększa się we krwi stężenie glukozy w ciągu dwóch godzin po spożyciu 50 g węglowodanów zawartych w danym produkcie w odniesieniu do wzrostu, jakie następuje po dostarczeniu organizmowi tej samej liczby węglowodanów z czystej glukozy. Glukoza to produkt referencyjny – jej IG wynosi 100.

Pod kątem żywieniowym nie różnicuje się diabetyków. Chodzi o to, by spożywane potrawy nie powodowały gwałtownego wzrostu poziomu cukru we krwi, czyli miały niski indeks glikemiczny. Wzrost glikemii po ich spożyciu nastąpi, ale na pewno będzie stabilniejszy i spokojniejszy. Tym samym reakcja insulinowa będzie bardziej prawidłowa i to bez względu na to, czy hormon ten podawany jest w postaci leku, czy wydzielany jest przez trzustkę” – mówi dietetyk Małgorzata Chutkowska.

Dieta dla cukrzyka – warzywa korzeniowe kontra nowalijki

Wielkanoc jest o tyle lepszą sposobnością do tego, by na stole zagościło wskazane dla diabetyków menu, że to czas świeżych warzyw. Pojawiają się nowalijki, które warto wkomponować do wielu potraw albo wręcz zastąpić nimi te tradycyjne. Sałatkę jarzynową z majonezem, bez której wielu nie wyobraża sobie wiosennych świąt, można zastąpić sałatą, pomidorem, ogórkiem lub bukietem dowolnie wymieszanych, najlepiej surowych warzyw, bo poddane obróbce termicznej najczęściej będą miały już wyższy indeks glikemiczny.

Ugotowane warzywa korzeniowe, a z tego składa się głównie sałatka jarzynowa, mają wysoki indeks glikemiczny i dlatego dla diabetyków nie będzie ona niestety wskazana” – zauważa dietetyczka.

Ale przy stole, nie tylko świątecznym, powinna obowiązywać jeszcze jedna zasada i to wszystkich bez wyjątku – ilość ma znaczenie. Jedna czy dwie łyżki np. sałatki jarzynowej nikomu nie zaszkodzą.

Istotną zasadą pod kątem indeksu glikemicznego, jeśli chodzi o warzywa, jest podział na te, które rosną nad ziemią i pod ziemią. Te ostatnie, po obróbce termicznej mają wyższy IG (np. ziemniak, burak, marchewka, pietruszka). Surowa marchew ma IG równy 16, a po ugotowaniu IG – 47.

Chodzi tutaj o zmagazynowaną w nich skrobię” – wyjaśnia.

Dieta dla cukrzyka – kolejność ma znaczenie

Jednocześnie dietetyczka zauważa, że szczególnie wiosną i w czasie świąt należy pamiętać o kiełkach, np. rzeżuchy, brokułu, rzodkiewki, jarmużu. Mają one wiele składników mineralnych i witamin, bo roślina właśnie z nich wyrasta i zgromadzone w nich są składniki odżywcze potrzebne do wzrostu. Ponadto surowe warzywa powinno się jeść przed głównym posiłkiem, ponieważ zawierają dużo błonnika, a ten spowalnia wchłanianie węglowodanów, czyli ogranicza wzrost glikemii po posiłku.

Wzrost ten będzie wolniejszy, jeśli zaczniemy właśnie od potraw, które są źródłem błonnika, bo to również wpływa na odczuwanie sytości po posiłku. Podobną rolę będzie pełniło też białko i tłuszcze. Dlatego też rozpocznijmy świąteczne danie od kawałka mięsa, jajka zamiast od pieczywa czy ziemniaków” – zaznacza ekspertka.

Jeśli chodzi zaś o pieczywo, to zasada jest prosta. Diabetycy powinni wybierać głównie to razowe. Również z razowej mąki przygotowywać inne potrawy albo mieszać ją z dostępnymi już powszechnie na rynku mąkami: orkiszową, owsianą, pełnoziarnistą w proporcji na przykład pół na pół. Zawarte w wypiekach ziarna jako źródło tłuszczu będą również spowalniać szczyt glukozy.

Diabetyk powinien zastąpić wysokowęglowodanowe produkty, np. ziemniaki, biały ryż, makaron z pszenicy na te z pełnego ziarna, czyli kasze pełnoziarniste, brązowy ryż, razowy makaron” – wyjaśniła dietetyczka.

Czy diabetyk może jeść jajka?

Wielkanoc to przede wszystkim jajka w różnej postaci. Zawierają dobre tłuszcze i szczególnie są zalecane osobom z cukrzycą typu 1, bo mają niewielką liczbę węglowodanów. Jest tylko jedno zastrzeżenie.

Mocne ograniczenia w ich spożywaniu dotyczą osób, które mają schorzenia układu sercowo-naczyniowego, czyli mają podniesione ryzyko udaru, miażdżycy, zawału. To często idzie w parze z cukrzycą typu 2. Dlatego też, jeśli mamy zaburzenia lipidowe, ograniczamy liczbę jaj. Ale jeśli nie mamy podwyższonego cholesterolu, to możemy jeść jajka praktycznie bez ograniczeń” – podkreśliła dietetyczka.

Wszystko rozbija się jednak o cukier, ważny składnik ciast świątecznych. Ale tutaj z pomocą przychodzą zamienniki – ksylitol (cukier z brzozy), erytrol lub stewia.

Najlepszym wyborem dla diabetyków jest ksylitol lub erytrol. Ksylitol ma zdecydowanie niższy indeks glikemiczny niż biały cukier. Trochę jednak wpływa na glikemię. Z kolei erytrol nie jest metabolizowany przez nasz organizm, po prostu go wydalamy. Nie ma żadnych kalorii, nie ma wpływu zupełnie na glikemię, a ma słodki smak. Minusem jest to, że gdy nie spożywamy ich zbyt często, to ograniczamy je do 40 gramów dziennie, bo mogą mieć lekki efekt przeczyszczający. Również stewia jest dobrym rozwiązaniem, ale niektórzy twierdzą, że ma gorzkawy posmak i do wypieków raczej stosuje się te dwa pierwsze” – podsumowuje dietetyczka.

Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Obraz Bernadette Wurzinger z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close