“Patchwork Express” – relaksująca gra dla dwojga
gra: Patchwork Express
minimalny wiek: 6+
ilość graczy: 2
czas rozgrywki: 10-12 minut
kategoria: dla dzieci i seniorów
Na “Patchwork Express” czekałam z utęsknieniem i chyba z daleka było słychać, jak zacieram ręce przy rozpakowywaniu przesyłki z wydawnictwa Lacerta. Powiem Wam szczerze, że zależało mi na grze tylko dla dwojga i to takiej, która nie będzie nakręcała do zaciętej rywalizacji. “Patchwork Express” spełnia oba założenia.
Dlaczego wybrałam “Patchwork Express”?
Zanim omówię zasady gry, wyjaśnię Wam, dlaczego akurat zależało mi na grze tylko dla dwóch graczy. Przy wyborze kierowałam się głównie tym, żeby znaleźć planszówkę, która sprawi przyjemność, zrelaksuje oraz pozwoli spokojnie spędzić czas z moim “średnim” dzieckiem. I wcale Wojtkowi nie przeszkadzało to, że tworzył ze skrawków “materiału” patchworkową kołderkę. W końcu nie jest powiedziane, że chłopcy nie mogą sobie znaleźć takiej rozrywki.
Inną, równie ważną kwestią było, by Wojtek czerpał przyjemność z gry. Zauważyłam, że zbyt często w innych grach skupia się na samym wyniku i niestety rezygnuje z rozgrywki jeszcze w trakcie jej trwania, narzekając, że przegrywa. Nawet dawane mu fory niespecjalnie zmieniają jego nastawienie, bo starszy brat zgarnia każde zwycięstwo. A mając nieskomplikowaną grę tylko na cztery ręce, mogliśmy odsunąć na bok konkurencję i wyniki 😉
“Patchwork Express” – elementy i zasady gry
W Patchwork Express gracze zdobywają skrawki materiału układając je na planszy, tworząc wzór kołdry. Na głównej, wspólnej planszy czasu gracze przesuwają swoje pionki/drewniane znaczniki.
Skrawki z których tworzy się kołdrę mają różne wzory i kolory oraz kształty, które pozwalają na zakrycie od jednego aż do pięciu pól. Walutą w grze są guziki (pakiet startowy to pięć guzików, ich liczbę można w trakcie gry powiększać i uszczuplać), a zakupienie skrawka powoduje wydanie guzików i przesunięcie znacznika na wspólnej planszy czasu. Drewniany pionek neutralny wyznacza możliwe do zdobycia materiału, zgodnie z ruchem zegara.
Wyróżniono także 2 rodzaje symboli specjalnych:
- Skórzana łatka – pozwala na wypełnienie jednego pola na planszy kołdry. Przydaje się, bo nie zawsze z dostępnych skrawków można idealnie zapełnić pola, więc taki pojedynczy element jest cennym nabytkiem. Łatkę można zdobyć zatrzymując znacznik na polu z tym symbolem lub mijając je.
- Guzik – znajduje się na łączeniu pól toru. Przy jego ominięciu na planszy można wziąć tyle guzików z banku, ile guzików ma na wszystkich zdobytych fragmentach swojej kołdry. W ten sposób można się wzbogacić i zgromadzić zasoby na zakup droższych kawałków.
Gracz w swojej kolejce może zdecydować się jedną z dwóch opcji ruchu:
- Może przesunąć swój pionek na planszy czasu i zgarnąć guziki – z banku otrzymuje tyle guzików, ile pól pokonał.
- Kupić skrawek materiału. Gracz zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara wybiera jeden dowolny element, z trzech znajdujących się przed neutralnym pionkiem. Płaci za niego cenę wskazaną na skrawku, umieszczając go na swojej planszy kołdry. Na koniec przesuwa pionek/znacznik na planszy czasu o tyle pól, ile zostało określonych na zakupionym kawałku materiału.
Skrawki układa się na planszy kołdry tak, aby nie nachodziły na siebie, wypełniając wytyczone pola. I tak aż do “uszycia” kołdry”. W chwili gdy pionki obu graczy dotrą do ostatniego pola na torze czasu, sumuje się liczbę zdobytych guzików i odejmuje podwojoną liczbę pustych pól na swojej planszy kołdry. Zwycięzcą zostaje gracz z największą liczbą punktów zwycięstwa.
“Patchwork Express” – wrażenia
Jak wspomniałam już na początku, gra spełniła moje skromne życzenie o przyjemnej i spokojnej rozgrywce bez “ciśnienia” i rywalizacji. Owszem, graczy jest dwóch i zwycięża ten, który zdobędzie więcej punktów, ale bez problemu można skupić się na samym układaniu elementów kołderek – odpuściłam sobie bez uszczerbku dla gry liczenie punktów. To rzeczywiście sama przyjemność oparta na logicznym myśleniu i trochę kojarzy mi się z popularną niegdyś grą – Tetris. Za każdym razem wychodzą nam inne kombinacje na planszach i z przyjemnością zajmujemy się dopasowaniem elementów, by nasze kołdry były jak najdokładniejsze i najładniejsze.
Podczas gry spędzam z Wojtkiem czas sam na sam, co przy trójce dzieci bywa czasem wręcz niemożliwe. On jest zadowolony z poświęcanej mu uwagi i czerpie przyjemność z tej naszej “patchworkowej” rozrywki.
Ta gra ma tak proste zasady, że nie tylko dzieci się w nich odnajdą. “Patchwork Express” polecany jest także seniorom, którzy lubią tego rodzaju gimnastykę umysłu. Duże, kartonowe elementy są wygodne do uchwycenia i odczytania symboli, co szczególnie starszym osobom może sprawiać kłopot. A i tak najważniejszą rzeczą jest sympatycznie spędzony czas, czego nigdy za wiele.
Dziękuję wydawnictwu Lacerta za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry.
My mamy Patchwork „dorosły”, i zdaje się że tak naprawdę różni się od Express tylko tym, że ma odrobinę większą planszę i więcej elementów. Nasza wersja też jest świetna ale trochę przeszkadza mi, że ma takie mdłe kolory i wzory…Express jest pod tym względem dużo bardziej zachęcający 🙂
Nie miałam przyjemności z „dorosłą” wersją tej gry, ale przyznam, że bawię się dobrze przy „dzieciowej” 🙂 a kolory są rzeczywiście zachęcające i nasycone. Jest estetycznie, kolorowo 🙂