Wahadło, to gra planszowa, która nieco wyczekała się na półce i kusiła nas codziennie swoją intrygującą ilustracją i ilością komponentów. Gdy tylko do nas dotarła, zachwyciła nas wykonaniem. Dobrej jakości elementy, wypraska, dodatkowe woreczki. To chyba najmroczniejsza gra, jaką mamy w swojej kolekcji.
Pierwszego dnia skończyło się na zapoznawaniu z instrukcją, która zajmuje dwadzieścia cztery strony i może wywołać zawrót głowy. Warto tutaj podkreślić, że zarówno autor gry, jak i ilustrator, stanęli na najwyższym poziomie. Od pierwszego momentu gra wydaje się bardzo, ale to bardzo skomplikowana, jednak szczegółowa instrukcja wyprowadzi Was z błędu i wszystko dobrze wyjaśni. Dodatkowym atutem jest skrót zasad. Jeśli mimo przeczytania instrukcji nie jesteśmy pewni zasad, warto przejrzeć dostępne wideo instrukcje i pierwszą rozgrywkę rozegrać bez klepsydr, jak sugeruje sam autor.
Wahadło to gra przeznaczona dla osób powyżej dwunastego roku życia i można ją rozegrać samotnie lub do maksymalnie pięciu osób. Zarezerwujcie sobie sporo czasu, na początek nawet dwie godzinki. Jednak dodam, że z każdą rozgrywką będzie szybciej.
Początkowo graliśmy we dwójkę (ja z mężem), gdyż taką przyjęliśmy zasadę. Jeśli mamy trudniejsze gry, staramy się najpierw dobrze poznać ich zasady i mechanikę, a dopiero potem nauczyć grać młodsze pokolenie.
Jak przygotować się do rozgrywki?
Przede wszystkim gracze muszą być dobrze zapoznani z zasadami gry. W trakcie rozgrywki nie ma czasu na zatrzymanie, wertowanie instrukcji i wyjaśnianie zasad. Można pierwszy raz z nowymi graczami rozegrać bez klepsydr, a jak poczują się już pewnie, ruszyć do krainy Dunyi.
Gra Wahadło zajmuje sporo miejsca, więc upewnijcie się, że wszyscy gracze mają dobry dostęp do głównej planszy. Po rozłożeniu wszystkich elementów i wytłumaczeniu zasad czas na rozgrywkę.
fot. Gra Wahadło
Każdy z graczy wcieli się w potężnego szlachcica, a na swoich planszetkach bohaterów będą poruszać się po czterech torach: władzy, prestiżu, popularności i legendarnych osiągnięć, w celu zdobycia korony krainy Dunyi. Każda planszetka jest dwustronna (wersja podstawowa i zaawansowana). Planszetki wykonane są z giętkiej tektury i przypominają fakturą papier ścierny. Nam bardzo przypadło to do gustu.
W skrócie o zasadach gry Wahadło
Czym jest tytułowe wahadło w grze? Otóż Gahael, bóg pór roku i strażnik czasu, obdarował Surcila swoją mocą i uczynił go pierwszym Wiecznym Królem, który zasiadł na tronie fantastycznej krainy Dunyi. Gahael wykuł także ogromny zegar, który będzie działał, dopóki na tronie będzie zasiadał Wieczny Król. Jednak Surcil znika, a wahadło zegara się zatrzymuje. Następuje czas zmian, chaosu, mroku, poszukiwania godnego następcy Wiecznego Króla. Każdy z Was może nim zostać. Waszym przeciwnikiem są inni gracze oraz upływający czas, odmierzany przez przesypujące się ziarnka piasku.
Gra Wahadło to w pewnym sensie typowy work placement, z budowaniem silniczka i genialną mechaniką upływającego czasu. Czyli wysyłanie pracowników, by zdobywali zasoby, które my możemy później wykorzystać do rozwiju. Dotychczasowe gry, w które grałam, były jednak turowe, gdzie każdy gracz miał sporo czasu na przygotowanie się, zastanowienie, obranie strategii. W grze Wahadło możecie tylko o tym pomarzyć. Dowodzimy swoimi robotnikami w czasie rzeczywistym, wszyscy w tej samej chwili, a trzy klepsydry odmierzają nam określony czas, jaki mamy, aby wykonać swój ruch na planszy. Grając w dwie osoby gra czasem się dłuży i trzeba poczekać, aż piasek się przesypie. Przy trzech i czterech graczach jest bardziej dynamicznie.
Jest jedna główna zasada. Jeśli przy danym rzędzie znajduje się klepsydra, to oznacza, że pola te są zablokowane i nie można na nich wykonywać swoich ruchów. Dopiero kiedy piasek się przesypie, można klepsydrę przenieść do następnego rzędu. Wiem, że brzmi skomplikowanie, ale po pierwszej rozgrywce wiele się wyjaśni.
Grę rozpoczynamy poprzez aktywowanie klepsydr i to właśnie od tego momentu odliczamy czas. Czarna daje nam czterdzieści pięć sekund, zielona dwie minuty, a fioletowa trzy na wykonanie swoich akcji. Jednocześnie gracze umieszczają swoich robotników na polach w rzędach, przy których nie ma klepsydr. Początkowo do dyspozycji mamy dwóch podwładnych: zwykłego i elitarnego. Dopiero kiedy pola zostaną odblokowane, można wykonać wybrane wcześniej akcje. Niektóre z nich wymagają dodatkowej opłaty: dwie sztuki złota lub cztery punkty militarne. Pomocne są także karty forteli, które można zagrać w dowolnym momencie.
Rozgrywka w grę Wahadło trwa cztery rundy. Gdy po raz ostatni zostanie przerzucona fioletowa klepsydra, następuje zwołanie rady. Podliczane są uzyskane głosy i każdy gracz sprawdza swoje położenie na torach przywilejów. Ten, kto zdobył wymaganą i najwyższą liczbę punktów na swoich torach, otrzymuje tytuł Wiecznego Króla.
fot. Gra Wahadło. Karty krain
Gra Wahadło a wrażenia
Ilu graczy na świecie, tyle opinii. Jednych przekona do siebie po pierwszej rozgrywce, a innych odstraszy. Jeśli lubicie grać w gry, w których wszystko ma swoją kolejność, to możecie się rozczarować. Tutaj panuje chaos, nieustanny brak czasu przy większej liczbie graczy, emocje sięgają zenitu i trudno śledzić postęp innych graczy. Nie sposób odegrać idealnej rozgrywki, no nie da się. A to ktoś nie przewróci na czas klepsydry, a to ktoś ustawi się tam, gdzie już powinna być klepsydra.
To właśnie mechanika wyróżnia tę grę pośród innych eurasków. Zastosowanie klepsydr sprawia, że ta gra wyróżnia się na tle innych. Dla wielu chaos jest nie do opanowania i niektórym może przeszkadzać ten harmider. Nie ma czasu się zastanawiać na tym, co planują przeciwnicy, tylko trzeba podejmować decyzje tu i teraz.
Plusem jest to, że możemy rozegrać grę bez uciekającego czasu, za pomocą toru klepsydr, ale nie ma już tych emocji. Ta wersja dobrze sprawdza się z młodszymi nieogranymi dzieciakami.
Emocje, które zapewni Wam rozgrywka, przechodzą od jednej skrajności w drugą. Od złości, po wybuchy śmiechu, gdy uświadomicie sobie, że od paru minut nie przerzucaliście czarnej klepsydry. Czy w tej grze można oszukiwać? Pewnie, jak w każdej, jednak tutaj łatwiej się tłumaczyć, że nie zauważyło się, że piasek już się przesypał. Przecież każdy chce zyskać tytuł Wiecznego Króla.
Grając z dwunastolatkami, miałam wrażenie, że to ja jestem gdzieś w tyle. Młodzież została wciągnięta przez grę i jej klimat do tego stopnia, że po zakończonej rozgrywce dało się słyszeć, jak przeżywają i wcielają w swoje zabawy historie z fantastycznej krainy Dunyi. Niewiele im potrzeba, aby dobrze się bawić. Trudniej z młodymi kompanami, którzy nie są przyzwyczajeni do takiego typu rozgrywek. Ale oddział rycerzy Dunyi powstał już na osiedlu =D.
Na koniec kilka słów o pudełku i zawartości. Ogromny plus dla wypraski, naprawdę lubię mieć porządek w pudełku. W środku znajdziecie:
- 1 instrukcję
- 1 planszę do gry
- 250 żetonów
- 3 klepsydry (45 sekund, 2 minuty, 3 minuty)
- 5 dwustronnych mat postaci
- 4 karty fortelu dla każdej postaci
- 56 kart prowincji
- 31 kart z nagrodami rady
- 10 kart osiągnięć
- 1 legendarny żeton osiągnięcia (metalowy)
- 1 skróconą instrukcję
- 1 instrukcję automy (do gry solo)
- 1 matę punktową automy (do gry solo)
- 38 kart automy (do gry solo)
Tytuł: Wahadło
utor: Travis P. Jones
Ilustracje: Robert Leask
Wiek: od 12 lat
Liczba graczy: 1-5
Czas gry: ok. 60-90 min.
Wydawca: Albi
fot. Gra Wahadło
Zdjęcia: A. Jelinek
Recenzja powstała w ramach współpracy z Albi
Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP