Czy nastolatki mogą pracować? W USA to codzienność i wręcz dziwne jest, gdy nastolatek nie próbuje zarabiać na swoje potrzeby. A jak rzecz ma się w Polsce? Okazuje się, że istnieją instrumenty prawne pozwalające zatrudniać osoby nieletnie, jednak w praktyce dzieje się to raczej rzadko. Mimo to sprawdźmy, jakie możliwości stoją przed przedsiębiorczymi nastolatkami.
Czy nastolatki mogą pracować, jeśli chodzą do szkoły?
Mogą, ale pod warunkiem, że jest to szkoła średnia lub branżowa. Prawo zabrania zatrudniania osób nieletnich, które nie ukończyły szkoły podstawowej. Ponadto chętny do zarabiania nastolatek musi przedstawić zaświadczenie lekarskie potwierdzające, że wybrany rodzaj pracy nie zagraża jego zdrowiu. Teoretycznie jest to formalność, ale nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której lekarz odmawia zezwolenia na pracę fizyczną osobie po urazie kręgosłupa. Zgodę na pracę zarobkową muszą też wyrazić rodzice.
Osoba młodociana teoretycznie powinna być zatrudniona w ramach przygotowania zawodowego, czyli na tzw. praktyki. Nie brzmi to dobrze, na szczęście jest wyjątek od tego wymogu. Można zatrudnić nastolatka do tzw. prac lekkich, czyli takich, które nie zagrażają jego zdrowiu, życiu i rozwojowi psychofizycznemu. W rzeczywistości ten przepis jest furtką umożliwiającą nastolatkom podjęcie pracy w bardzo wielu branżach.
Czy nastolatki mogą pracować na cały etat?
Etat w rozumieniu kodeksu pracy wynosi 168 godzin roboczych, co w praktyce przekłada się na ośmiogodzinny dzień pracy. Tak pracują dorośli. Jednak nastolatki mogą czuć się chronione. Ich dzień pracy nie może bowiem trwać dłużej niż sześć godzin. Nie można też zatrudniać ich w porze nocnej oraz w godzinach nadliczbowych.
Pracodawca musi też pamiętać, że przerwa w pracy nastolatka musi trwać minimum 14 godzin i obejmować porę nocną. Nie może więc być sytuacji, w której młodociany pracownik kończy pracę o godzinie 22.00 i ma się do niej stawić z powrotem o 6.00 rano. Taką sytuację można sobie wyobrazić w sklepach, ale grafik nastolatka musi wyglądać inaczej.
Trzeba jednak pamiętać, że nastolatki chodzą do szkoły i to ona powinna stać na pierwszym miejscu. Z tego też powodu, jeśli zatrudnienie nie jest związane z nauką zawodu, nastolatek może pracować maksymalnie 12 godzin tygodniowo, przy czym w dni, w których są zajęcia w szkole, może być w pracy maksymalnie 2 godziny. Wspomniane wyżej 6 godzin dziennie może dotyczyć jedynie okresu ferii, wakacji oraz pojedynczych dni wolnych od zajęć szkolnych, wyznaczanych w ramach tzw. dni dyrektorskich.
Osoby, które ukończyły 16 lat, mogą pracować 7 godzin dziennie, ale nie więcej niż 35 godzin tygodniowo.
Czy nastolatki mogą pracować na umowę o pracę?
Tak, ale nie wszystkie. Umowę o pracę można podpisać z nastolatkiem, który ma ukończone 15 lat. Trzynasto i czternastolatków można zatrudnić jedynie na umowę o dzieło lub zlecenie.
Warto przy okazji rozwiać wątpliwości związane z zatrudnianiem dzieci np. w roli statystów, modeli, do pracy w reklamie itp. W ich imieniu umowy zawierają rodzice, ponieważ osoby, które nie ukończyły 13. roku życia, nie mają zdolności do czynności prawnych.
Jeśli nastolatek został zatrudniony na umowę o pracę, musi raz w roku złożyć PIT-37. Ale uwaga: nie podpisuje go samodzielnie. Ponieważ nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, PIT nieletniego podpisuje rodzic.
Gdzie nastolatki mogą szukać pracy?
Istotnym kryterium przy poszukiwaniu pracy przez nastolatki jest ich wiek. Osoby, które ukończyły 13. rok życia, ale nie ukończyły 15., mają ograniczone możliwości. Mogą pracować w zaledwie kilku branżach: reklamowej, artystycznej, sportowej i kulturalnej. Czyli praca na planie filmowym jak najbardziej jest możliwa, ale w restauracji już nie.
Ukończenie piętnastu lat otwiera przed nastolatkiem nowe możliwości. Od teraz może pracować jako kasjer w sklepie, kelner w restauracji, sprzedawca w fast foodzie itp.
W sezonie letnim nastolatki chętnie zatrudniają się przy zbiorach owoców i warzyw, bo praca wydaje się lekka, łatwa, przyjemna, no i na świeżym powietrzu. W praktyce często trzeba się porządnie napracować na dniówkę.
Młodzi ludzie zatrudniają się też na eventach w roli kelnerów i hostess, można ich spotkać przy roznoszeniu ulotek.
Czy nastolatki mogą prowadzić działalność nierejestrowaną?
Mogą, ale pod pewnymi warunkami.
Po pierwsze – jak wszyscy, nie mogą przekroczyć kwoty przychodu określonego ustawą. W 2024 roku jest to 3181,15 zł brutto w pierwszym półroczu i 3225 zł brutto w drugim półroczu.
Po drugie – nieletni może prowadzić tylko niektóre rodzaje działalności, np. sprzedawać rękodzieło, udzielać korepetycji itp., ale koncesji na handel alkoholem na pewno nie dostanie.
Czy nastolatki mogą pracować w internecie?
Żartobliwie mówi się, że dzisiejsze nastolatki urodziły się ze smartfonem w dłoni. I nie ma co ukrywać – bardzo często w wirtualnym świecie radzą sobie lepiej niż ich rodzice. Z powodzeniem zakładają kanały w mediach społecznościowych i mają całkiem spore grona fanów.
Czy taką działalność można zmonetyzować?
W wielu miejscach w internecie można przeczytać, że młodzi ludzie mogą zarabiać na Instagramie, YouTube, TikToku i innych tego typu platformach. I faktycznie mogą. Sprawdziłam na infolinii Krajowej Administracji Skarbowej, bo internet jako taki wiele wie o podmiotach zewnętrznych, natomiast sam o sobie już niekoniecznie.
Zgodnie z regulaminem Google, Meta a pewnie też innych platform, konto może założyć osoba minimum trzynastoletnia, a więc mająca częściową zdolność do czynności prawnych i mogąca pracować w branży artystycznej, kulturalnej lub reklamowej. Na upartego każdą z nich da się podciągnąć pod publikowanie zdjęć i filmów w social mediach. Trzeba tylko pamiętać, że tam, gdzie jest dochód, tam są też i podatki.
Art 7 ustęp 1 Ustawy o podatku dochodowym o osób fizycznych jasno wskazuje, iż: Dochody małoletnich dzieci własnych i przysposobionych, z wyjątkiem dochodów z ich pracy, rent, stypendiów oraz dochodów z przedmiotów oddanych im do swobodnego użytku, podlegające opodatkowaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, dolicza się do dochodów rodziców, chyba że rodzicom nie przysługuje prawo pobierania pożytków ze źródeł przychodów dzieci.
Zarabianie na publikowaniu reklam kwalifikowane jest jako najem powierzchni reklamowej i opodatkowane ryczałtem ze stawką 8,5%. W tej sytuacji rodzic oprócz własnego PIT-37 (taki składają osoby pracujące na umowę o pracę) powinien złożyć także PIT-28.
Od konsultantki dowiedziałam się też, że ustawy milczą na temat tego, czy pieniądze powinny trafić na konto dziecka, czy rodzica, więc można to potraktować dowolnie.
Młodzi ludzie w internecie zarabiają też na streamingu, np. udostępniając na żywo swoje rozgrywki w różnorakie gry. Przyznaję, tu jestem nie w temacie i nie do końca rozumiem, czemu miałabym płacić, żeby zobaczyć, jak ktoś gra, ale może ma to jakieś uzasadnienie. Ważniejsze jest, że dochody ze streamowania (nie tylko gier) traktowane są jako pozostałe źródła przychodów i rozliczane na PIT-37 rodzica.