Poradnikowe poniedziałki 19 grudnia 2024

Pietruszka w doniczce — jak ją uprawiać?

Pietruszka w doniczce, zarówno korzeniowa jak i naciowa, jest popularnym warzywem, które często pojawia się na kuchennych parapetach i półkach. Jej zielona część dla wielu osób jest niezbędnym dodatkiem do gotowania: można ją dorzucać do zup, sałatek, sosów, przygotować pesto lub wykorzystać jako dekorację na talerzu. Ten wszechstronny składnik jest nie tylko smaczny, ale i zdrowy, o czym warto pamiętać. 

Natka pietruszki, która podobno dotarła do Polski wraz z królową Boną, nie tylko dodaje smaku różnym potrawom, ale także obfituje w witaminy i składniki odżywcze, które są niezwykle ważne w zdrowej diecie. 

Dlaczego warto mieć pod ręką natkę pietruszki?

Jest ona doskonałym źródłem witaminy C, która stanowi cenne wsparcie dla układu odpornościowego, uważa się ją za silny antyoksydant, ponadto jest ważnym wsparciem dla  produkcji kolagenu w skórze. Nać zawiera witaminę A, korzystną dla wzroku i skóry, a także witaminy K, niezbędnej dla prawidłowego krzepnięcia krwi. W zielonej części pietruszki nie brakuje witamin z grupy B (w tym witaminy B6, kwasu foliowego i niacyny), oraz minerałów (np. żelaza, wapnia, magnezu czy potasu), które regulują wiele funkcji organizmu.

pietruszka w doniczce

Fot. Devin H/Unspash

Natka pietruszki ma właściwości przeciwzapalne, pomaga w poprawie trawienia i działa jak naturalny środek moczopędny. Niska kaloryczność i obecność błonnika stanowią dodatkowy atut dla szczupłej sylwetki.

Pietruszka w doniczce — jak uprawiać?

Pietruszka w doniczce nie ma szczególnych wymagań. Wystarczy jej uniwersalna, przepuszczalna ziemia dla kwiatów i słoneczne stanowisko. Roślina nie przepada za przelewaniem jak i przesuszeniem, dlatego trzeba podlewać ją regularnie, ale z umiarem. Na dnie doniczki warto zrobić odpływ i umieścić nad nim drobne kamyki lub keramzyt, aby woda swobodnie spływała na podstawkę. Natka pietruszki potrzebuje przycinania, by mogła się silniej rozkrzewiać.  

Jak wyhodować natkę z korzenia?

Jeśli masz do dyspozycji korzeń pietruszki naciowej, ewentualnie korzeniowej (najlepiej swojskiej lub z lokalnego targu, nie z marketu), to po prostu włóż go do doniczki i zasyp ziemią, pozostawiając na wierzchu górną część. Podlewaj regularnie i postaw w słoneczne, ciepłe miejsce. Po upływie ok. 2 tygodni korzeń powinien się przyjąć i z czasem pojawi się zielona natka. Możesz też pozostałą po przygotowaniu obiadu górną końcówkę korzenia (2-4 cm) i włożyć do naczynia z zimną wodą (należy ją regularnie zmieniać) lub bezpośrednio do doniczki z podłożem.

Natkę w doniczce kupioną w supermarkecie należy przesadzić do świeżej ziemi, by cieszyć się plonami na kuchennym parapecie. Pietruszkę naciową możesz również wyhodować z nasion lub sadzonek. 


Źródło: pysznosci.pl, regiodom.pl
Fot. Devin H/UnspashPintando la luz/Unsplash
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 19 grudnia 2024

Dlaczego nastolatki są wrażliwe na krytykę?

Dlaczego nastolatki są wrażliwe na krytykę dużo bardziej niż dorośli? Niedojrzałość emocjonalna i zmiany w mózgu to dwa najważniejsze powody, dla których u nastolatków krytyka może wywoływać szczególnie silne reakcje. Dobra wiadomość jest taka, że dziecku można pomóc.

Burza hormonalna i zmiany emocjonalne

Okres dojrzewania to czas intensywnych zmian hormonalnych, które niestety negatywnie wpływają na nastrój i zdolność radzenia sobie z emocjami. Nastolatki często doświadczają huśtawki nastrojów, co sprawia, że nawet drobna uwaga może zostać odebrana jako atak. Ten niekontrolowany wzrost wrażliwości emocjonalnej sprawia, że krytyka jest postrzegana bardziej personalnie niż na innych etapach życia. Mamy powinny to zrozumieć, wszak podobnie miały w ciąży 😉

 

Rozwijające się poczucie tożsamości

Nastolatki dopiero odkrywają, kim są i jakie miejsce zajmują w świecie. To proces budowania tożsamości, który jest niezwykle delikatny. Krytyka może zachwiać ich poczuciem własnej wartości, a czasem nawet podważyć ich wyobrażenie o sobie. Dorosły człowiek potraktuje krytykę jako opinię, z którą niekoniecznie musi się zgodzić. W oczach nastolatka to porażka – zawiódł sam siebie i cały świat.

 

Potrzeba akceptacji

W wieku nastoletnim akceptacja ze strony rówieśników, rodziny i innych autorytetów jest niezwykle ważna. Każda krytyczna uwaga może być odbierana jako sygnał, że czegoś im brakuje lub że nie spełniają oczekiwań. Dzisiejszym nastolatkom jest szczególnie trudno – istnienie mediów społecznościowych niejako zmusza je do ciągłego porównywania się z innymi i walki o bycie najlepszym. Niestety często zapominają, że social media niewiele mają wspólnego z prawdziwym życiem.

 

Brak doświadczenia w radzeniu sobie z krytyką

Umiejętność przyjmowania krytyki to cecha, która rozwija się z czasem. Nastolatki często jeszcze nie wiedzą, jak oddzielić konstruktywną krytykę od tej destrukcyjnej. Nie mają również w pełni wykształconych mechanizmów radzenia sobie z trudnymi emocjami, co prowadzi do wybuchów złości, smutku lub wycofania. Musi minąć trochę czasu, zanim obrosną dorosłym pancerzem odporności na cudze gadanie. Na etapie nastoletnim każda krytyka będzie potraktowana jako cios w ich ego.

 

Zmiany w mózgu

W okresie dojrzewania mózg przechodzi intensywny rozwój, szczególnie w obszarze kory przedczołowej, odpowiedzialnej za kontrolę emocji i ocenę sytuacji. Jednocześnie układ limbiczny, odpowiadający za emocje, jest już bardzo aktywny. Efekt jest taki, że nastolatek bardziej czuje i przeżywa, niż myśli i rozważa. Reakcje są tyleż impulsywne, co kompletnie nieracjonalne. I nie ma sensu z tym walczyć, trzeba przeczekać. Minie podobnie jak bunt dwulatka. Natomiast wiedza o genezie takich, a nie innych zachowań, powinna pomóc rodzicom w przetrwaniu trudnego czasu.

 

Jak pomóc przewrażliwionemu dziecku?

Niejakim paradoksem jest, że nastolatek wykrzykujący, iż rodzice go nie rozumieją, jednocześnie oczekuje od nich wsparcia. Nie jest to może do końca logiczne, ale – jak zostało wspomniane wyżej – mózg przechodzi gwałtowną metamorfozę, nie wszystkie zachowania nastolatka będą zgodne z oczekiwaniami dorosłych. To, czego rodzice absolutnie nie powinni robić, to odwracać się od emocjonalnie rozchwianej pociechy. Krzyki, groźby, szantaże też nie są na miejscu. Oczywiście zrozumienie nastoletnich zachowań nie oznacza ich akceptacji, ale trzeba o tym rozmawiać spokojnie.

 

A jeśli chcesz wesprzeć nastolatka, kieruj się poniższymi zasadami:

 

– Słuchaj uważnie, bądź z nastolatkiem tu i teraz. Postaraj się zrozumieć jego punkt widzenia, nie umniejszaj poczucia jego własnej wartości.

– Jeśli musisz uciec się do krytyki, pamiętaj o ważnej zasadzie: krytykujesz konkretne zachowanie, nie swoje dziecko. Sztandarowy przykład to: „Nie podoba mi się, że nie znalazłeś czasu na sprzątnięcie wczoraj pokoju.” zamiast: „Jesteś bałaganiarzem”. W pierwszym zdaniu mowa o sytuacji osadzonej w konkretnym czasie. Drugie jest zbyt ogólne, by mogło być prawdziwe. Za to potrafi zranić.

– Jeśli nadarzy się okazja, opowiedz o swoich doświadczeniach w radzeniu sobie z krytyką, szczególnie w okresie nastoletnim. Dzieci, zwłaszcza te starsze, lubią wiedzieć, że nie tylko oni tak mają i że przewrażliwienie w okresie dojrzewania nie jest nowym zjawiskiem.

– Podkreślaj sukcesy nastolatka, chwal go, doceniaj. W ten sposób pomożesz mu zbudować poczucie własnej wartości. Im będzie wyższe, tym łatwiej dziecko zniesie krytykę, nawet niezasłużoną.

– Nie piętnuj emocjonalnych zachowań. Raczej postaraj się dać przestrzeń do ich opanowania, niż żądaj zaprzestania. Pamiętaj – to normalne, chociaż dla rodziców niewątpliwie męczące. Pocieszające jest to, że z nadmiernej wrażliwości na krytykę się wyrasta. Kiedyś to minie 😉

 

Zobacz inne wpisy o tej tematyce:
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 18 grudnia 2024

Eksperci: profilaktyka zapobiega ciężkim zakażeniom wywołanym przez RSV

Wywoływane przez wirus RSV zapalenie oskrzelików i zapalenie płuc często ma nieprzewidywalny, burzliwy przebieg, nierzadko z zagrożeniem życia. Eksperci specjalizujący się w leczeniu noworodków i niemowląt wypracowali stanowisko, w którym postulują o powszechną profilaktykę zakażeń wirusem RSV w ramach Programu Szczepień Ochronnych lub Programu Profilaktyki Zdrowotnej. Czas na podjęcie działań, aby kolejny sezon zakażeń 2025/26 był wolny od RSV.

RSV (ang. Respiratory Syncytial Virus; syncytialny wirus oddechowy) to wirus powodujący sezonowe zakażenia dróg oddechowych, szczególnie groźne dla noworodków i dzieci poniżej 2 lat.

Według ekspertów zajmujących się zdrowiem najmłodszych dzieci, RSV odpowiada za znaczne obciążenie placówek medycznych, w tym poradni, oddziałów pediatrycznych i oddziałów intensywnej terapii. 70 proc. dzieci hospitalizowanych z powodu zakażenia RSV nie ukończyło pierwszego roku życia. W latach 2015-2023 z powodu zakażenia RSV hospitalizowanych było prawie 63 tys. dzieci w pierwszym roku życia, a w sezonie 2022/23 – ponad 20 tys. dzieci.

Dlatego grupa ekspertów składająca się z naukowców specjalizujących się w ochronie zdrowia zaprezentowała wspólne stanowisko w sprawie konieczności zapewnienia ochrony noworodkom i niemowlętom w pierwszym roku życia, będącym grupą najbardziej narażoną na hospitalizacje.

„Reprezentując różne towarzystwa naukowe oraz specjalizacje, dążymy do zagwarantowania równego dostępu do nowoczesnej profilaktyki, zapobiegającej ciężkim zakażeniom wywołanym przez RSV” – czytamy w stanowisku ekspertów.

Według lekarzy specjalizujących się w leczeniu noworodków i niemowląt, w profilaktyce zakażeń RSV możliwe jest zastosowanie jednodawkowego przeciwciała monoklonalnego (substancja czynna: nirsewimab), które jest zarejestrowane do stosowania dla wszystkich dzieci lub zastosowanie szczepionki dla kobiet w ciąży.

Jak przekonują eksperci, 95 proc. dzieci hospitalizowanych z powodu RSV to pacjenci wcześniej zdrowi i bez czynników ryzyka. Dlatego też profilaktyką powinny być objęte wszystkie dzieci, bo infekcje RSV są nieprzewidywalne i nie wiadomo, które przypadki będą ciężkie.

Eksperci w swoim stanowisku zamieścili kilka kluczowych postulatów zwiększających skuteczność wdrożenia programu profilaktyki RSV, wśród których na pierwszym miejscu znalazło się „bierne uodpornienie jednodawkowym przeciwciałem monoklonalnym wszystkich noworodków i niemowląt w pierwszym roku życia, niezależnie od obecności chorób współistniejących”.

„Po drugie, noworodki urodzone od początku września do końca marca powinny otrzymać lek w oddziale noworodkowym przed wypisem ze szpitala lub w Podstawowej Opiece Zdrowotnej (POZ) do końca pierwszego miesiąca życia. Po trzecie, noworodki i niemowlęta urodzone od początku kwietnia do końca sierpnia powinny otrzymać lek przed rozpoczęciem sezonu zakażeń” – czytamy w stanowisku ekspertów.

Ich zdaniem, uodpornienie powinno być finansowane ze środków publicznych w ramach Programu Szczepień Ochronnych (PSO) jako profilaktyka zalecana, w pełni finansowana przez Ministra Zdrowia (MZ) lub Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) lub w ramach Programu Profilaktyki Zdrowotnej.

Profilaktyka zakażeń RSV dostępna jest w Polsce od 2008 roku przez stosowanie przeciwciała podawanego co 30 dni podczas sezonu zakażeń RSV, w ramach programu lekowego, wyłącznie dla pacjentów z grup ryzyka. Populacja dzieci otrzymujących tę substancję obejmuje jedynie noworodki urodzone przedwcześnie, niemowlęta z hemodynamicznie istotną wadą serca, dysplazją oskrzelowo-płucną, mukowiscydozą, rdzeniowym zanikiem mięśni. Do otrzymania leczenia profilaktycznego uprawnionych jest jedynie 2 proc. dzieci.

Według ekspertów, uodpornienie wszystkich niemowląt przed wirusem RSV znacznie zmniejszy obciążenie systemu ochrony zdrowia. Jak podają eksperci, lek jest skuteczny i bezpieczny. Do końca lutego 2024 roku podano ok. 2 miliony dawek, nie odnotowując poważnych zdarzeń niepożądanych.

„Aby zapewnić odporność populacyjną dzieciom w pierwszym roku życia, niezbędne jest wprowadzenie finansowania profilaktyki przeciw RSV” – piszą eksperci w swoim stanowisku. Ich zdaniem bezpłatne świadczenia realizowane w ramach uproszczonej procedury zarówno w oddziałach noworodkowych czy w POZ (w sezonie wrzesień-marzec), jak i w POZ (wrzesień-listopad) powinny iść w parze z działaniami edukacyjnymi, istotnymi dla zbudowania świadomości zakażenia i choroby.”

Eksperci, którzy podpisali się pod stanowiskiem:

dr hab. n. med. Ewa Augustynowicz, Polskie Towarzystwo Wakcynologii
dr n. med. Aleksander Biesiada, wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej
prof. dr hab. n. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, prezeska Fundacji Koalicja dla wcześniaka
prof. dr hab. n. med. Ewa Helwich, konsultant krajowa w dziedzinie neonatologii
prof. dr hab. n. med. Teresa Jackowska, prezes Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego
dr n. med. Ilona Małecka, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologii
prof. dr hab. n. med. Jan Mazela, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Perinatalnej
prof. dr hab. n. med. Aneta Nitsch-Osuch, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego
prof. dr hab. n. med. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowa w dziedzinie epidemiologii
prof. dr hab. n. med. Tomasz Szczapa, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego
prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś, konsultant krajowy w dziedzinie perinatologii
prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki, prezes Polskiego Towarzystwa Wakcynologii

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Obraz Sabine Lange z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close