Kulinaria 8 maja 2023

Dlaczego warto jeść sushi? Fakty i mity o sushi

„Dlaczego warto jeść sushi?” i „Czy sushi jest zdrowe?” to dwa pytania, które najczęściej zadają sobie osoby, które nigdy sushi nie jadły. Z niewiadomych powodów lęk przed zjedzeniem ryby z ryżem jest większy niż przed spróbowaniem krewetek w sosie winnym albo makaronu z mulami. 

 

Dlaczego warto jeść sushi?

Bo jest bardzo smaczne. Mogłabym się tu trochę pozachwycać niebiańskim smakiem rozpływających się w ustach futomaków, ale smak to rzecz gustu, dlatego postaram się przedstawić merytoryczne argumenty: 

 

– Ryby morskie i owoce morza zawierają łatwo przyswajalne białko i kwasy Omega-3, które wspierają pracę mózgu, serca i układu krwionośnego,

– Węglowodany zawarte w ryżu są zdrowym źródłem energii.

– Nori to sprasowane algi morskie, cenne źródło białka, witamin i minerałów, w tym jodu stymulującego pracę tarczycy.

– Sushi występuje w wielu wariantach, więc racząc się tym japońskim przysmakiem, można tak naprawdę za każdym razem zjeść coś innego.

Sushi jest uznawane za potrawę luksusową (aż trudno uwierzyć, że pierwotnie było pożywieniem biednych Japończyków), która sprawdzi się na eleganckim przyjęciu o wiele lepiej niż pizza czy pieczone ziemniaki ze schabowym. Co prawda o gustach, także kulinarnych, nie powinno się dyskutować, ale jak chcecie zrobić wrażenie na gościach, to raczej zamówcie sushi. 

 

Czy sushi jest zdrowe? 

Na pewno zdrowsze od schabowego z frytkami, lekkostrawne i odżywcze, jednak pytanie o to, czy sushi jest zdrowe, zazwyczaj ma też drugie dno. 

Sushi jest tak zdrowe, jak zdrowe są składniki, które zostaną użyte do jego przygotowania. W renomowanych susharniach bardzo dba się o to, by wszystkie składniki były świeże, przechowywane w odpowiedniej temperaturze, a proces przygotowania odbywał się z zachowaniem najwyższych standardów higieny. 

O ile samo sushi można uznać za prozdrowotne, to warto uważać, na rozmaite sosy, którymi jest polewane. Tradycyjnie serwowany do sushi sos sojowy jest słony i może podnosić ciśnienie. Cała gama sosów smakowych robionych na bazie majonezu to prawdziwe bomby kaloryczne. 

 

Po czym poznać dobrą susharnię? 

Ja zamawiam tam, gdzie do rolek trafia więcej ryb niż ryżu (można podejrzeć na zdjęciach robionych przez klientów i dodawanych do opinii w Google) i gdzie sushi robione jest na bieżąco. Nie szukam najniższej ceny, bo niestety odbija się to na jakości.  Nie przekonuje mnie milion dodatków i atrakcji typu rolka owinięta mango lub awokado, obsypana sezamem albo kawiorem, bo to zazwyczaj oznacza mniej ryby, a ta jest dla mnie priorytetem. Sushi, które widzicie na zdjęciu, może nie wygląda obłędnie, ale było jednym z lepszych, jakie jadłam. 

 

Czy kobiety w ciąży mogą jeść sushi?

Trudno zgadnąć, kto pierwszy powiedział, że kobiety w ciąży nie mogą jeść sushi, ale zapewne niewiele wiedział o tej potrawie. 

Kobiety w ciąży powinny unikać wszelkich zatruć pokarmowych i zakażeń pasożytami, to fakt. Z tego powodu odradza się im jedzenie surowego mięsa oraz surowych ryb i owoców morza. Nie znaczy to jednak, że nie mogą delektować się sushi z pieczonymi rybami lub gotowanymi krewetkami. Chociaż osobiście zgadzam się, że to nie to samo. 

Poza tym warto zauważyć, że odradzanie to nie to samo co zabranianie. Jeśli źródło, z którego pochodzą surowe ryby, jest stuprocentowo pewne, można nie rezygnować ze swoich ulubionych smaków. Nigdy nie zdarzyły mi się sensacje żołądkowe po sushi lub sashimi, a surowymi rybami zajadam się równie chętnie, co moja kotka. 

 

Czy dzieci mogą jeść sushi? 

Zależy, jakie dzieci mamy na myśli. Sushi nie zawiera alkoholu, nie jest smażone – ot, ryba z ryżem i dodatkami. Przy czym sama ryba jest źródłem łatwo przyswajalnego białka i kwasów Omega–3, niezbędnych w diecie małego dziecka. 

Kiedy podać dziecku sushi? Gotowane i pieczone ryby wprowadza się do diety około siódmego miesiąca życia dziecka, więc można założyć, że roczniak będzie gotowy na pierwsze hosomaki z pieczonym łososiem albo tuńczykiem. Surowe ryby podaje się dzieciom w wieku przedszkolnym. 

W Europie pytanie o to, czy dzieci mogą jeść sushi, traktowane jest bardzo serio, tymczasem Japończycy po prostu serwują je maluchom niemal bez zastanowienia. 

 

Czy sushi jest fit? 

Nietłuste i niemączne, czyli wydawałoby się – bezpieczne. No nie tak do końca, bo jedna rolka sushi to nawet 400 kcal. Wszystko zależy od tego, z czym jemy sushi – to z węgorzem ma więcej kalorii niż z rybą maślaną. 

W niektórych susharniach można zamówić fitmaki, czyli sushi bez ryżu, co też nieco obniża kaloryczność. 

Ogólnie jednak trzeba założyć, że jedzenie sushi z umiarem nie tuczy, nie jest to jednak produkt stricte odchudzający. 

 

Czy sushi jest daniem wegetariańskim?

Teoretycznie tak, bo w końcu to ryba z ryżem. Są też receptury na wegańskie sushi, z samymi warzywami. Jednak zdarza się sushi, do którego trafia kurczak lub kaczka. Warto mieć to na uwadze i dokładnie czytać menu. 

 

Czy warto jeść sushi z marketów? 

Zawsze warto próbować nowych smaków, jednak jeśli chodzi o sushi z marketów, raczej nie ma sensu spodziewać się efektu WOW. Na zawartość surowych ryb praktycznie nie ma co liczyć, bardzo często natomiast można znaleźć… marchewkę. Owszem, są i ryby, ale najczęściej pieczone lub w postaci tajemniczych past rybnych, a i tak ich ilość nie powala. 

Moje wątpliwości budzi ryż używany do przyrządzania marketowego sushi. Mam wrażenie, że nie jest to ten specjalny do japońskich przysmaków, ale zwykły biały ryż za kilka zł za kg, co niestety mocno odbija się na jakości potrawy. Do tego jest go nieproporcjonalnie dużo. Marketowe sushi to niestety głównie ryż, z niewielkim dodatkiem „czegoś w środku”. 

Jest jeszcze jedna kwestia. Dobre sushi to świeże sushi. Sklepowe może leżeć na półce w lodówce nawet kilka dni. 

 

Dlaczego sushi jest drogie? 

Jakość musi kosztować, a wspomniane wcześniej sushi z Biedronki lub Lidla dobitnie to udowadnia. Składniki do sushi są niestety drogie. Szczególnie windują cenę surowe ryby, które potrafią kosztować blisko 200 zł za kilogram! 

 

Ile sushi można zjeść na jeden raz? 

Wiadomo – zależy, jaki kto ma apetyt i jakie sushi trafi na stół. 

Najbardziej sycącym składnikiem sushi jest ryż – im więcej go w każdej porcji, tym szybciej przyjdzie uczucie pełnego żołądka. Ogólnie celowałabym w 10 – 20 sztuk. Przy czym 20 futomaków to naprawdę dużo, 20 hosomaków – niekoniecznie. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Zielobór – czy zdołasz uratować miasto? Nowa gra o ekologii Wydawnictwa Muduko

Jak być eko w życiu codziennym? Co zrobić, żeby do takiej postawy zachęcać dzieci? Jak w przyjazny i angażujący sposób opowiadać o tym temacie najmłodszym? Najlepiej przez wciągającą historię i mnóstwo zabawy! W taki właśnie sposób o ekologii opowiada najnowsza gra Wydawnictwa Muduko „Zielobór” autorstwa Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel oraz Wojciecha Wróbla.

Główną bohaterką jest Jeż Jagoda, mieszkająca ze swoimi rodzicami w Zieloborze – mieście, które kiedyś było zielone i pełne magii, ale dzisiaj nikt już o tym nie pamięta… Każdego dnia, ze swojego okna na dziesiątym piętrze, widzi, jak miasto z dnia na dzień staje się coraz bardziej szare. To przez dym z fabryk, który osiada na wszystkim. Boi się, że któregoś dnia Zielobór zniknie pod kolejną warstwą gęstego smogu… Niestety, ale brzmi znajomo, prawda?

Jednak życie Jagody i los miasta zmienią się lada chwila! W jaki sposób? „Zielobór” to gra książkowa, w której czytelnicy sami tworzą przygodę, podejmują decyzje, a przez to wpływają na fabułę. Mamy wiele zakończeń – i nie każde jest dobre! Ponadto opowieść dzięki historii i zagadkom w ciekawy sposób przybliża zagadnienia związane z ekologią. Pokazuje, że każde, nawet najmniejsze zmiany w codziennych nawykach mogą sprawić, że pomożemy sobie i naturze.

Ekologia jest jedną z podstawowych wartości, zawartych w misji naszego Wydawnictwa. W centrum działań jest człowiek, jego emocje i środowisko, w którym żyje. Chcemy, by nasze produkty dawały radość, a także inspirowały do działania i dalszych poszukiwań. Jednocześnie dbamy, aby były przyjazne środowisku. Więcej o naszej misji tutaj.” – zespół Muduko.

 

Źródło wpisu i zdjęć: informacja prasowa Wydawnictwa Muduko
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mechaniki w grach planszowych – mini słownik

Mechanika od greckiego słowa, mechane, oznacza maszynę. Nie bez przyczyny kojarzy się ono nam z budową i działaniem różnych maszyn. Od początku ludzkości próbujemy wyjaśniać otaczający nas świat i ująć go w zrozumiałej dla wszystkich formie. Podobnie jest w grach planszowych, gdzie także wykorzystuje się słowo mechanika. Jakie mechaniki pojawiają się w grach planszowych?

Jakie mechaniki spotkamy w grach planszowych?

Mechaniki w grach planszowych charakteryzują, na czym polega dana gra, co jest jej motorem, jaki to jest typ/rodzaj gry. Niewtajemniczonym w świat gier planszowych angielskie określenia mogą nic nie mówić, a czasem nawet odstraszyć. Dlatego przygotowałam dla Was krótką listę najpopularniejszych mechanik, jakie możecie spotkać w grach planszowych wraz z przykładami gier.

  • Work placement – to jedna z moich ulubionych mechanik. Każdy gracz posiada pewną liczbę pracowników. Waszym zadaniem jest rozmieszczanie pionków (pracowników) na polach akcji, aby wykonać przypisane do nich akcje. Najczęściej pole zajęte przez jeden pionek staje się w tej rundzie niedostępne dla pozostałych. Dla początkujących graczy polecam Agricolę rodzinną, Epokę kamienia, a dla bardziej zaawansowanych Tzolkin, czy Agricole.
mechaniki w grach planszowych

Fot. Gra Epoka kamienia

  • Deck-building – czyli budowanie talii. Gracze zaczynają z taką samą talią kart początkowych, a w trakcie gry stopniowo nabywają lepsze, pozbywając się tych słabszych. Odpowiednie karty na rękach pomogą nam wykonywać bardziej skomplikowane akcje i wygrać grę. Na początek polecam takie gry jak Challengers!, Dominion, Wyprawa do El Dorado, Star Reals/Hero Realms.

Fot. Gra Wyprawa do El Dorado

 

  • Bag building – jest bardzo podobna do mechaniki deck-bulding, z tą różnicą, że zamiast kart stosujemy worek, w którym umieszczamy zdobyte żetony albo kości, by wykorzystać je w późniejszym etapie gry. Spotkacie ją w: Szarlatanach z Piaskurowic, Dice Settlers.
  • Set collection – polega na kolekcjonowaniu kart, żetonów, surowców itp. niekoniecznie tego samego rodzaju. W wielu grach przekładają się na punkty zwycięstwa, ale mogą służyć do kupowania czegoś za konkretne zestawy z określonymi symbolami. Im więcej kart tego samego rodzaju, tym więcej punktów zwycięstwa. Tę mechanikę możecie spotkać w 7 Cudów Świata, Ticket to ride, czy Splendorze. 
mechaniki w grach planszowych

Fot. Gra 7 Cudów Świata. Architekci

  • Hand management – czyli zarządzenie ręką. Polega ona na takim doborze kart lub określonych zestawów kart, które przynoszą dodatkowe korzyści w trakcie gry, np. W grze Wsiąść do pociągu możemy za dany zestaw kart z wagonami wybudować kolejne połączenie kolejowe. Wśród gier, które opierają się na mechanice zarządzania ręką, znajdziemy jeszcze: Everdell, Zaginiona wyspa Arnak, 7 Cudów Świata, Star Wars: Wojny Klonów i wiele innych. 

Fot. Gra Star Wars. Wojny klonów

  • Gry kooperacyjne – polegają na współpracy wszystkich graczy. Najczęściej gramy przeciwko grze, jednak są i takie, gdzie wśród graczy ukrywa się zdrajca. Jego zadaniem jest utrudniać grę pozostałym graczom. Wśród wielu wciągających gier polecam dla najmłodszych: Lisek Urwisek, Zakazana wyspa, Księga cudów, Kroniki zamku Avel czy Magic Maze.

Fot. Gra Lisek urwisek

  • Push your luck, press your luck – to mechanika polegająca na podejmowaniu ryzyka, w celu uzyskania większych korzyści. Kusicie los i zdajecie się na łut szczęścia. Warto jednak być gotowym, by w razie niepowodzenia w miarę łagodnie poczuć klęskę. Mechanikę push your luck spotkacie w takich grach jak Mordercze krewetki, Pradawny las, Amazonia, Via Magica, czy Super farmer. 
mechaniki w grach planszowych

Fot. Gra Amazonia

  • Area Control – czyli kontrola danego obszaru przez danego gracza, ale także utrzymanie jej do końca gry. Kontrolowane obszary mogą dodawać specjalne zdolności, czy punkty zwycięstwa.  Mechanikę kontroli obszaru spotkacie w takich grach jak Carcassonne, Cyklady, Pięć Klanów, Smallworld. 

Fot. Gra 5 Klanów – materiały prasowe

  • Tile placement – polega na wykładaniu kafelków, żetonów terenu, dzięki czemu powstaje większa całość. Najbardziej popularną grą wykorzystującą tę mechanikę jest Carcassonne, wśród innych równie popularnych znajdziecie Wyspa Skye, Akropolis, Lama Land, Dragomino.

Fot. Gra Wyspa Skye

  • Draft kości/kart – polega na tym, że wybieramy kartę lub kość z dostępnej dla wszystkich graczy puli. Każdy kolejny gracz ma mniejszy wybór. Na początek polecam lekkie i przyjemne tytuły jak Pachnący ogród, Moje skarby, czy 7 Cudów Świata.
mechaniki w grach planszowych

Fot. Gra Moje skarby

  • Roll and move – czyli rzuć kostką i porusz się pionkiem o wyrzuconą liczbę oczek, które spotkacie w klasycznym Chińczyku, czy Eurobiznes. 

Jak już zapewne zauważyliście, wiele gier nie wykorzystuje tylko jednej mechaniki. Ten mini słowniczek to tylko pewna namiastka zestawienia, które zawiera najbardziej popularne mechaniki w grach planszowych. Mam nadzieję, że pomoże Wam odnaleźć ulubiony rodzaj gry. 

Odwiedź nas na Facebooku

Zdjęcia: Archiwum prywatne, materiały prasowe

Zdjęcie główne: TheAndrasBarta z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close