Władysławowo – labirynt w kukurydzy
Labirynt w kukurydzy mieści się tak naprawdę w Swarzewie pod Władysławowem, ale nawet w adresie strony ma wpisane Władysławowo. Rozrywka jest przednia, nie tylko dla dzieci.
Labirynt w kukurydzy – co rok prorok
A dokładniej, co roku nowy labirynt z nową trasą. To pierwszy powód, dla którego mogę tam za rok wrócić. Drugi jest taki, że chyba byłam za wcześnie. Tylko tu pojawia się problem, bo ja nie jeżdżę na urlopy w sierpniu. A sierpień to najlepszy moment na zabawę w labiryncie. Powód jest prosty – kukurydza jest już bardzo wysoka 😉
Co roku powstaje nowy, bo… co roku na jesieni trzeba kukurydzę zebrać, skosić, czy jak to się tam nazywa. Nie wiem, co się robi z kukurydzą. No w każdym razie zimy by ta instalacja nie przetrwała. Na wiosnę trzeba posiać nową, a gdy wyrośnie, można zacząć się bawić. Właśnie dlatego labirynt czynny jest tylko w miesiącach wakacyjnych. Przy czym obawiam się, że na początku lipca głowy mogą trochę wystawać, co psuje zabawę. Wiem, bo pod koniec lipca trafiliśmy na takie miejsce, gdzie była niższa i emocje od razu opadły.
Atrakcje w labiryncie
To nie tak, że dostaniecie mapkę i możecie sobie połazić między kukurydzą. Mapkę faktycznie dostaniecie, ale samo przejście labiryntu to pikuś. Trzeba to zrobić w taki sposób, żeby zaliczyć wszystkie punkty kontrolne, gdzie są pytania. Odpowiedzi wpisujecie w krzyżówkę, którą dostajecie razem z mapką. Punkty można zaliczyć nie po kolei, ale będzie dłużej. Z drugiej strony – nikt nie pogania, można łazić po polu kukurydzy do godziny 21.00.
Oprócz punktów kontrolnych możemy sobie z bliska zobaczyć całkiem fajne samoloty, a nawet statek kosmiczny! Pod samolotem pasażerskim można sobie przejść i powiem Wam, że wrażenie jest całkiem całkiem, chociaż samolot nie należy do tych największych. Mimo to powiedzcie z ręką na sercu, kto miał okazję przechodzić pod samolotem? To się nawet na lotnisku nie zdarza za często. Przy tym klatki ze zwierzakami, które można w labiryncie spotkać to już mały pikuś, aczkolwiek znalezienie ich daje satysfakcję. Dla odmiany duże obiekty są widoczne z daleka, mimo to trzeba się postarać, żeby do nich dotrzeć.
Atrakcje obok labiryntu
Sam labirynt w kukurydzy to nie wszystko. Obok są jeszcze dwa, dużo mniejsze, właściwie takie dla dzieci. Mimo to fajnie się nimi chodzi. Ale co tam labirynty, rower, rower się liczy! No nie udało mi się przejechać pięciu metrów, a szkoda, bo dostałabym zwrot kasy za mój bilet. Nikomu z nas się nie udało. Dużo ludzi próbowało, niektórzy twardo ćwiczyli i też nic. Bo też i rower nie jest zwyczajnym rowerem. Kierownica żyje swoim życiem. Ja w prawo, ona w lewo, ja prosto, ona skręca. Da się to opanować, pracownicy pokazywali, ale to kwestia treningu, zbyt długiego, żeby ten zwrot kasy za bilet wywalczyć. Mimo to polecam spróbować, bo sama jazda na takim rowerze (a raczej liczne próby jazdy) też jest niezłą atrakcją.
Za oddzielną opłatą można się przejechać monster truckiem.
Labirynt w kukurydzy – cena i adres
Co do ceny, to mam tu zagwozdkę. Pamiętam, że bilet normalny kosztował 39 zł, a ulgowy 29. Tymczasem internet informuje mnie, że normalny bilet kosztuje 45 zł. Być może cena wzrosła, nie wiem. W każdym razie uważam, że warto te pieniądze wydać, bo zabawa, chociaż wydaje się dość infantylna, jest naprawdę przednia. Szczegółowy cennik wejść do labiryntu i przejażdżek monster truckiem znajdziecie tutaj: http://www.labirynt-wladyslawowo.pl/cennik/.
Chciałam Wam podać adres, ale… chyba nawet sam labirynt go nie zna, bo na stronie internetowej nie znalazłam. Nic to. Wyguglacie sobie 😉 Ja mogę tylko powiedzieć, że mieści się nie tyle w samym Swarzewie, co obok niego, za to blisko dworca kolejowego Swarzewo.
Labirynt w kukurydzy nocą
Ta atrakcja nas ominęła, niestety. Mówię niestety, bo to mogła być całkiem fajna zabawa. Wbrew pozorom nawet w dzień nie jest tak łatwo i swobodne przejście labiryntu zajmuje półtorej godziny. W nocy może być… no bardziej nastrojowo. Nocne przejścia przez labirynt odbywają się w każdą sobotę sierpnia. Start, o ile dobrze pamiętam, o 21.00.
Zdjęcia: Mirella
- Władysławowo 2020. Byłam, widziałam. Internet kłamie!
- Władysławowo. To możesz zobaczyć, ale wcale nie musisz
- Gdyńskie Eksperymenty
- Akwarium Gdyńskie
- Bliżej natury, czyli majówka w zoo w Ostravie
- Chodź, pokażę Ci świat… Opolskie zoo
- Jak urodziny to tylko w zoo!
- Chodź, pokażę Ci świat…- Terlickie jezioro