Odmieniony sprawdzian szóstoklasisty


Wiosną 2015 r. uczniowie VI klas przystąpią do egzaminu sprawdzającego wiedzę. Z uwagi na wprowadzenie nowej podstawy programowej, sprawdzian szóstoklasisty będzie miał inną formułę niż dotychczas.

Nowy sprawdzian szóstoklasisty będzie składał się z dwóch części. Pierwsza obejmie zadania z języka polskiego i matematyki. Na ich rozwiązanie uczniowie będą mieli 80 minut. Z kolei druga – to sprawdzian wiedzy z nowożytnego języka obcego. Będzie zawierała ok. 35-45 pytań zamkniętych, na które szóstoklasiści dostaną 45 minut. Obie części zostaną napisane tego samego dnia – 1 kwietnia. Wyniki będą znane w dniu ukończenia szkoły.

Jak mówi serwisowi infoWire.pl dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE):

„Główną przyczyną zmian jest harmonizacja całego systemu egzaminów zewnętrznych, tzn. sprawdzianu w VI klasie, egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego w części podstawowej. Dotychczas mieliśmy bałagan prawny – była podstawa programowa, a obok standardy wymagań egzaminacyjnych”.

Teraz zostało to ujednolicone, co ułatwi naukę.

Sprawdzian szóstoklasisty nie ma progu zdawalności, zatem jego wyniki nie mają wpływu na to, czy dziecko skończy szkołę podstawową i dostanie się do gimnazjum. Jak informuje dyrektor CKE, „sprawdzian ma tylko i wyłącznie funkcję diagnostyczną”. Pomoże nauczycielom zobaczyć, na ile ich metody pracy z uczniami się sprawdzają i jakie znajdują odzwierciedlenie w wynikach procentowych uzyskanych na egzaminie.

 

 
Źródło: InfoWire

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Nauczanie dziecka bez wychodzenia z domu


Coraz większe grono rodziców zastanawia się nad samodzielnym nauczaniem dzieci w domu. Jak zaznaczają psychologowie, rezygnacja z klasycznego modelu edukacji ma dwie strony medalu, które trzeba wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

Są dwie główne przyczyny, z powodu których rodzice postanawiają edukować dziecko w domu. Pierwszy to kwestie religijne. Jak mówi serwisowi infoWire.pl psycholog Dorota Minta z Centrum Psychoterapii Kucewicz&Piotrowicz, „istnieją grupy wyznaniowe, które uważają, że dzieci nie powinny chodzić do szkoły”. Drugim powodem jest przeświadczenie rodziców, że ich dziecko nie pasuje do szkolnego systemu nauczania pod względem intelektualnym. „Wcześnie zaczęło czytać, ma wiedzę przewyższającą wiedzę rówieśników. Rodzice wybierają indywidualną formę edukacji, aby nie hamować rozwoju jego zdolności” – dodaje psycholog.

 

 

Decyzja o nauczaniu w domu jest bardzo odważna. Plusem tego rozwiązania na pewno jest indywidualne podejście do dziecka. Pozbawiamy go jednak w ten sposób szkolnych kontaktów z rówieśnikami, naturalnej rywalizacji i nie uczymy odporności na stres oraz pracy w grupie. „Znam przykłady efektywnego nauczania w domu, ale też takiego, które nie przyniosło większego pożytku” – informuje ekspertka.

Oczywiście edukację szkolną i domową można łączyć. Dziecko może chodzić do szkoły na wybrane przedmioty, np. wychowanie fizyczne czy plastykę. W ten sposób uczestniczy we wspólnych zajęciach i ma kontakt z otoczeniem.

Dobrze, jeśli rodzice, którzy wybrali dla swych dzieci edukację domową, zdecydują się na zatrudnienie nauczycieli, gdyż może się zdarzyć tak, że w którymś momencie mamie i tacie zabraknie kompetencji

 Źródło: InfoWire

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magda Marczuk
9 lat temu

nigdy w zyciu. chodzenie do szkoly czy przedszkola to nie tylko nauka, to takze tworzenie wiezi spolecznych, poznawanie roznych ludzi, otoczenia, zachowania. tego nie zagwarantujemy w domu. dziecko w szkole uczy sie wiecej niz nam sie wydaje.

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Nowa akcja – #przypomnijsobie jak to jest być dzieckiem


Na Facebooku ruszyła nowa zabawa Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce, której celem jest zebranie funduszy dla opuszczonych i osieroconych dzieci. Zabawa polega na poszukaniu jak najzabawniejszego zdjęcia z dzieciństwa i próbie jego odtworzenia. Czasem trzeba będzie się mocno napracować nad scenografią i strojem, a czasem wystarczy zrobić komiczną minę. Najlepiej zaangażować do tego swoich bliskich, wówczas gwarantujemy wyśmienitą zabawę i rodzinną integrację. …

Nowa akcja – #przypomnijsobie jak to jest być dzieckiem

Ciężko teraz powiedzieć, skąd ten pomysł i kto zaczął, ale od jakiegoś czasu w Internecie pojawiają się wspaniałe rekonstrukcje zdjęć z dzieciństwa. Dorośli wyszukują zabawne fotografie z dziecięcych lat, a potem drobiazgowo je odwzorowują. Pozują sami lub całymi rodzinami i wszyscy mają z tego masę radości. Z tego trendu postanowiły skorzystać SOS Wioski Dziecięce.

Na Facebooku ruszyła nowa zabawa, której celem jest zebranie funduszy dla opuszczonych i osieroconych dzieci. Pomoc jest szczególnie potrzebna przed świętami. Pomysłodawcą akcji jest chorwacka agencja Havas VW Zagreb.

Jak wziąć udział w akcji #przypomnijsobie i pomóc dzieciom?

Poszukaj jak najzabawniejszego zdjęcia z dzieciństwa i spróbuj je teraz odtworzyć. Czasem trzeba będzie się mocno napracować nad scenografią i strojem, a czasem wystarczy zrobić komiczną minę. Najlepiej zaangażować do tego swoich bliskich. Wówczas gwarantujemy wyśmienitą zabawę i rodzinną integrację.

„Pomyślałam sobie, że to musi być coś spektakularnego, dlatego wybrałam zdjęcie na którym jestem czteroletnią pszczołą. W zabawę zaangażowałam całą rodzinę: córka malowała mi czułki, mąż skonstruował skrzydła, a syn zrobił zdjęcie, znaleźliśmy też nowe zastosowanie taśmy malarskiej. Bardzo dobrze było znów poczuć się dzieckiem”. – mówi Anna Choszcz-Sendrowska, która zamieściła jedno z pierwszych zdjęć.

„Pszczoła bardzo zawyżyła poprzeczkę, dlatego długo szukałam odpowiedniego zdjęcia z dzieciństwa. Najbardziej w te poszukiwania i realizację zaangażowali się moi rodzice. Mieliśmy masę frajdy wspominając dawne czasy. Padło na zdjęcie w łazience, bo rodzicie od 30 lat nie zrobili w niej remontu. Tata z poświęceniem, leżał na podłodze robił zdjęcie pod odpowiednim kątem, a mama skrupulatnie ustawiała mnie w dobrej pozycji i dbała o każdy szczegół. Na koniec poprosiła, żebym i ją też nominowała, bo zabawa jest super! A tata zaczyna myśleć o remoncie łazienki… kto by się spodziewał– dodaje Katarzyna Olszewska, nominowana do zabawy przez Annę Choszcz Sendrowską.

Do zabawy przyłączyły się także znane osoby takie jak Natalia Kukulska, Paulina Chylewska, Maciej Orłoś, Katarzyna Bujakiewicz czy Zygmunt Chajzer z synem Filipem. Czekamy na zdjęcia nominowanych: Kasi Wilk, Adama Sztaby, Łukasza Zagrobelnego, Karoliny Szostak, Marcina Dańca czy Skiby.

Publikując zdjęcia na swojej tablicy wysyłasz SMS o treści SOS pod numer 74 565 (koszt to 4 zł + VAT). Nominujesz co najmniej 3 osoby. I gotowe. Ty i Twoi bliscy macie fantastyczną zabawę i jednocześnie pomagacie osieroconym dzieciom. Operatorzy cały przychód uzyskany z serwisu SMS przekażą SOS Wioskom Dziecięcym. Akcję SMS obsługuje technicznie Digital Virgo SA.

Przy publikowanym zdjęciu należy wkleić gotowy tekst:

#przypomnijsobie jak to jest być dzieckiem! Znajdź swoje zdjęcie z dzieciństwa i spróbuj je teraz odtworzyć. Będzie przy tym dużo radości i wzruszeń, obiecuję! Przypomnij sobie beztroskie dzieciństwo i zostań Aniołem Stróżem Dzieci z SOS Wiosek Dziecięcych. Publikując zdjęcia na swojej tablicy wyślij SMS o treści SOS pod numer 74 565 (koszt to 4 zł + VAT), a w poście wklej ten tekst i nie zapomnij dodać: #przypomnijsobie Na koniec nominuj kolejne osoby, które także mogą pomóc dzieciom.

Nominuję:…

„Poprzez akcję chcieliśmy powiedzieć, że wszystkie dzieci zasługują na szczęśliwe dzieciństwo. Zależało nam na tym, żeby wszystkie osoby biorące udział w zabawie, choć na chwilę przypomniały sobie beztroskie lata dzieciństwa. Gdy poczujemy jak ważny to był okres w naszym życiu, zrozumiemy jak bardzo naszej pomocy potrzebują porzucone i osierocone dzieci.”- powiedziała Barbara Rajkowska, prezes Zarządu Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce, która jako pierwsza opublikowała swoje zdjęcie, na którym występuje w czapce wydzierganej specjalnie z tej okazji przez jej siostrę.

Życzymy miłej zabawy!

 

anna_choszcz_sendrowska

filip_chajzer

katarzyna_bujakiewicz

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Pasztet z soczewicy


Pasztet z soczewicy – pewnie wiele z Was o nim słyszało. Soczewica sama w sobie nie ma konkretnego smaku i to przyprawy decydują o potrawie, ale za to jest zdrową i ciekawą alternatywą dla mięsnych dań. Dlatego postanowiłam upiec taki pasztet i spróbować czy faktycznie jest tak smaczny, jak wszyscy piszą i mówią. No i nie zawiodłam się, jest pyszny, delikatny, świetnie smakuje zarówno sam, jak i z chlebem czy bagietkami. Przygotowywałam go w dwóch wersjach smakowych i obie są bardzo smaczne. Zresztą spróbujcie sami, naprawdę warto.

Składniki

1 szklanka czerwonej soczewicy
1 łyżka koncentratu pomidorowego (można pominąć)
4 roztrzepane jajka

I wersja

1,5 szklanki startej marchewki
1 cebula pokrojona w drobną kosteczkę
oliwa z oliwek
2 ząbki czosnku
curry
kumin
papryka słodka i ostra
sól, pieprz

II wersja

1,5-2 szklanki pora w pół plasterkach
gałka muszkatałowa
około pół kostki masła
sól, pieprz

Wykonanie

  1. Soczewicę płuczę w zimnej wodzie a następnie zalewam dwiema szklankami wody i gotuję do momentu aż rozgotuje się na puree (ok. 45 minut) dodając pod koniec gotowania koncentrat pomidorowy, który poprawi nieco kolor bladej soczewicy.
  2. Na dużej ilości oliwy smażę powoli czosnek, cebulę i marchewkę, tak aby się nie spaliły ale ładnie skarmelizowały. Dodaję to do soczewicy. W wersji drugiej tak samo postępuję z porem.
  3. Doprawiam intensywnie solą, pieprzem, obiema paprykami, oraz kuminem i curry. Masa ma być mocno korzenna i pikantna z wyczuwalnym słodkim smakiem karmelizowanej marchwi i cebuli. W wersji drugiej doprawiam bardzo mocno gałką muszkatałową, najlepiej świeżo startą oraz solą i pieprzem.
  4. Na koniec dodaję do tego jajka i wszystko dokładnie mieszam. Można to zmiksować lub przetrzeć przez sito aby masa była bardziej gładka (ja tego nie robię).
  5. Keksówkę smaruję masłem, wysypuję bułką tartą. Do tak przygotowanej wlewam przygotowaną masę i stukam lekko w blat, żeby wyleciały bąbelki powietrza. Masa jest mocno płynna, jednak nie należy się tym przejmować, tak powinno być.
  6. Całość piekę w piekarniku rozgrzanym do temperatury 180 stopni przez około 30-40 minut. Zostawiam do całkowitego wystudzenia w formie, dopiero wtedy wyciągam i kroję.

Konieczne jest użycie dużej ilości tłuszczu, żeby pasztet nie był po upieczeniu suchy, stąd do smażenia duża ilość oliwy lub masła.

pasztet2

pasztet1

pasztet

Zdjęcia: Paulina

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ela
Ela
9 lat temu

Zainspirowałaś mnie!

Magda
Magda
9 lat temu

Ciekawa jestem smaku, nigdy nie jadłam dania z soczewicy, jedynie jako dodatek w chlebie. Jak tylko będę pamiętała wpiszę ją na listę zakupów.

Inka
Inka
9 lat temu

Lubię proste przepisy – ten na taki wygląda, więc chętnie wyprobuję. Tym bardziej, że nie zna smaku soczewicy, a wiem, że jest zdrowa 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close