Urtica Dzieciom Camp – zbiórka czas start!


Właśnie ruszyła zbiórka finansująca turnusy terapeutyczne dla najmłodszych zmagających się z chorobą nowotworową – Urtica Dzieciom Camp. Organizatorzy zakładają, że podczas tegorocznej edycji z pomocy psychoonkologów, terapeutów, dietetyków czy instruktorów ruchu skorzysta 90 osób. Akcja potrwa do 10.08 br., limit ustalono na 70 000 zł.

Urtica Dzieciom Camp to wakacje połączone z terapią – wyjątkowe miejsce, w którym oprócz leczenia można rozwijać pasje, relaksować się, uczyć nowych rzeczy i odkrywać piękno świata, ale przede wszystkim zapomnieć o chorobie. W 2016 roku Urtica Dzieciom zorganizowała w krakowskim Centrum Psychoonkologii Unicorn pierwsze w Polsce turnusy rehabilitacyjne dla najmłodszych. Już dziś wiadomo, że w tym roku odbędą się 4 tygodniowe edycje, w których udział wezmą 72 osoby, a jeśli zbiórka przyniesie zakładany przez pomysłodawców efekt, będzie ich nawet 6. W tej chwili wszystko zależy od hojności darczyńców.

– Turnusy rehabilitacyjne to nie tylko leczenie połączone z odpoczynkiem i dobrą zabawą. W programie są warsztaty z dietetykiem, animacje oraz zajęcia z psychologami i psychoonkologami, które zapewniają wsparcie zarówno małym pacjentom, jak i rodzicom, dla których choroba dziecka jest pewnie najtrudniejszym okresem w życiu. Pomoc  psychologiczna – tak istotna podczas leczenia klinicznego – jest ze względów finansowych niestety pomijana w polskich warunkach szpitalnych. A to przecież umiejętność zrozumienia własnych emocji oraz dobre nastawienie dają moc do codziennej walki z chorobą. Jesteśmy przekonani, że w tym drzemie siła Urtica Dzieciom Camp –  przyznaje Iwona Nawara z Centrum Psychoonkologii UNICORN w Krakowie.

Do akcji dołączyło wiele znanych i cenionych osób publicznych. Ambasadorem tegorocznej edycji jest prof. Jerzy Stuhr, który podobnie do uwielbianego przez najmłodszych Mateusza Damięckiego, czy Jacka Wójcickiego, spotka się z uczestnikami obozów w Krakowie. Dzieci, które rozpoczęły turnus 30 czerwca br., już miały okazję poznać bliżej znanego podróżnika Janka Melę, który mimo fizycznych ograniczeń, od lat spełnia marzenia i pokonuje nie tylko szczyty, ale przede wszystkim pokonuje własne słabości. Na stronie https://wspieram.to/urticadzieciomcamp kupić można też książki najpopularniejszych w naszym kraju blogerów, audiobooki, czy gadżety z autografem artystów, którzy postanowili wesprzeć zbiórkę organizowaną przez Fundację Urtica Dzieciom.

Informacje na bieżąco można także śledzić na: https://www.facebook.com/urtica.dzieciom

Widzimy, jak potrzebna jest inicjatywa Urtica Dzieciom Camp, dlatego zdecydowaliśmy się poprosić o wsparcie podczas zbiórki publicznej. Im więcej pieniędzy zbierzemy, tym więcej dzieci pojedzie na turnusy terapeutyczne, a małych pacjentów, którzy wymagają rehabilitacji i pomocy, jest naprawdę wiele.  Wyślijmy dzieci zmagające się z chorobą nowotworową na wspaniałe wakacje, dzięki którym zapomną o codzienności szpitalnej i nabiorą sił w ich najważniejszej walce – walce o życie, dodaje Anna Marusia – Prezes Fundacji Urtica Dzieciom.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Urtica Dzieciom
7 lat temu

Dziękujemy i zapraszamy do wspierania naszej akcji! 🙂

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Gorący maj w Balticarium


Maj dla Balticarium rozpoczął się od kolejnego wyróżnienia patronatem honorowym. Tym razem projekt doceniło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podobnie jak wcześniej Rzecznik Praw Dziecka – Marek Michalak. To wielki zaszczyt, że tak ważne instytucje wspierają Balticarium.

To dopiero początek! Już 13 maja odbędzie się Festiwal Twórczości dla Dzieci „Karuzela Sztuki” w Kosakowie. W ramach Festiwalu zaplanowane są trzy wydarzenia współorganizowane z Balticarium. Jednym z nich jest przedstawienie teatralne przygotowane przez Teatr Młodzieżowy Gminy Kosakowo, na podstawie wierszy dla dzieci o zwierzętach Bałtyku autorstwa poetki Elżbiety Krystek-Jones. Przedstawieniu będzie towarzyszyć wystawa ilustracji Natalii Uryniuk, autorki projektu Balticarium. Ponadto odbędą się interesujące warsztaty „Bałtyk i jego przyjaciele” dla dzieci w wieku 2-4 lat prowadzone przez KamiKaa – Kamila Szelągowicz.

Dzień później 14 maja w Kijowie odbędzie się wystawa ilustracji Balticarium organizowana przez Instytut Polski w Kijowie. Wydarzenie będzie mieć miejsce na placu Soboru Mądrości Bożej w Kijowie i będzie celebrować Dzień Europy. Wystawa zawiera 15 ilustracji wraz z ciekawostkami na temat zwierząt Bałtyku. Zostanie zaprezentowana zarówno w języku polskim i ukraińskim.

W drugiej połowie maja Balticarium wyruszy na podbój azjatyckiej kultury. Wraz z Konsulatem Generalnym Rzeczypospolitej Polskiej w Guangzhou w Chinach przygotowano dwa wydarzenia. Od 24.05.2017 do 25.06.2017 w Galerii EMGdotART w Guangzhou odbędzie się wystawa ilustracji autorstwa Natalii Uryniuk, w tym prac z serii związanej z Morzem Bałtyckim. Przed otwarciem wystawy autorka Balticarium przeprowadzi wykład oraz warsztaty dla studentów Akademii Sztuk Pięknych w Guangzhou (GAFA). Myślicie, że zwierzęta Bałtyku skradną serca także Chińczyków?

Czy mieliście okazję uczestniczyć w Bałtyckim Festiwalu Nauki? Jeżeli nie, to w tym roku macie znów szansę! W ramach organizowanego przez Uniwersytet Gdański Festiwalu, w dniach 24.05.2017 do 28.05.2017, będzie miała miejsce kolejna wystawa ilustracji Natalii Uryniuk na temat Balticarium – w Instytucie Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Gdyni. To już kolejne wydarzenie organizowane wspólnie z Balticarium. W zeszłym roku Balticarium prowadziło warsztaty w Instytucie Oceanografii z okazji Święta Morza.

Balticarium rozwija się również w sieci. Strona dostępna jest w kolejnym nadbałtyckim języku ­– fińskim, a już w tym miesiącu zaktualizowana zostanie o wersję duńską, niemiecką oraz litewską. Na wersję łotewską i estońską poczekajcie do czerwca. Portal edukacyjny cieszy się dużym powodzeniem wśród pedagogów. Możemy przeczytać na stronie, że Balticarium znają przyrodnicy w szkołach, a nawet korzystają z materiałów na zajęciach. Czy już niedługo wszystkie dzieci poznają morskie zwierzęta?

Przypominamy, że strona dostępna jest pod adresem www.balticarium.com . Każdy z was może przysłać artykuł, który ma szansę być opublikowany na blogu portalu. Czy organizujesz wydarzenie związane z morzem? Zgłoś je, a zostanie dodane do kalendarium portalu.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Umieszczasz zdjęcia swojego dziecka w sieci? A co jeśli zostanie… prezydentem!


Czy umieszczając zdjęcie swojego dziecka w sieci zastanawiałeś się kiedyś, jak może to wpłynąć na jego bezpieczeństwo i prywatność, nie tylko w danej chwili, ale także w przyszłości? Eksperci bezpieczeństwa z firmy ESET przypominają, że raz wrzucona do sieci treść, zostaje w niej na zawsze. Rodzice powinni zatem brać pod uwagę fakt, że uchodzące za zabawne w danym momencie zdjęcie pociechy, może w przyszłości ośmieszyć dorosłe już dziecko.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez serwis Twoje dziecko w sieci, 15 procent rodziców nastolatków przyznaje, że ich dziecko było ośmieszane w gronie rówieśników np. na skutek publikacji w Internecie zdjęcia z jego udziałem. Często dzieci same publikują swoje zdjęcia, np. na portalach społecznościowych bez zastanowienia się nad konsekwencjami ich udostępnienia. Dodają zdjęcia zrobione podczas zabawy czy imprezy, nie zdając sobie sprawy, że ich opublikowanie za kilka lat może narazić ich samych na ośmieszenie w środowisku zawodowym lub prywatnym. Ważne, by dziecko miało świadomość, że zdjęcie czy filmik wrzucony dla zabawy może zostać wykorzystany przez niepowołaną osobę, nawet pedofila.

– Usunięcie postu czy zdjęcia po publikacji na Facebooku nie gwarantuje, że zniknęło ono z sieci – ktoś mógł je skopiować lub zrobić zrzut ekranu. Poza tym raz opublikowane treści mogą pozostać na serwerach samego Facebooka przez pewien czas, nawet po usunięciu konta z portalu – w ten sposób zwykle działają serwisy społecznościowe – mówi Kamil Sadkowski, analityk zagrożeń z firmy ESET.

Blisko 70 procent rodziców deklaruje, że sprawdza sposób w jaki dziecko korzysta z Internetu. To dobrze, że rodzice kontrolują swoje dzieci, rozmawiają z nimi na temat czyhających w sieci zagrożeń i korzystają z narzędzi monitorujących aktywność dziecka w Internecie. Ale często to właśnie oni narażają dziecko na niebezpieczeństwo lub ośmieszenie w gronie rówieśników, np. publikując na Facebooku, Instagramie czy YouTubie „śmieszne” filmiki z udziałem pociechy czy prywatne zdjęcia. To tzw. parental trolling, czyli ośmieszanie i kompromitowanie swojego dziecka w sieci, za który może grozić odpowiedzialność karna. Ostatnio głośno było o pierwszej w Polsce sprawie, w której ojciec dziecka został skazany na karę 3 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 25 godzin miesięcznie za opublikowanie zdjęcia malca w niestosownej pozie.

– W przypadku opublikowania nagiego zdjęcia dziecka w sieci, należy mieć na uwadze że kodeks karny penalizuje rozpowszechnianie wizerunku nagiej osoby bez jej zgody. Natomiast tzw. „parental trolling” jest pojęciem szerszym, obejmującym ośmieszanie dzieci przez ich rodziców poprzez rozpowszechnianie potencjalnie kompromitujących informacji o nich, co może stanowić naruszenie dóbr osobistych dziecka, w szczególności jego wizerunku – komentuje Agata Gruszka, radca prawny w DAGMA Sp. z o.o., firmie specjalizującej się w bezpieczeństwie IT.

Warto także dbać o bezpieczeństwo sprzętu, na którym przechowuje się prywatne zdjęcia, filmy czy dokumenty dotyczące dziecka. Jak podkreśla Kamil Sadkowski z firmy ESET, istnieją zagrożenia potrafiące wykradać prywatne dane, w tym dokumenty i zdjęcia.

Ogólnopolskie badanie „A czy wiesz co Twoje dziecko robi w sieci?” zostało przeprowadzone na grupie 307 rodziców w terminie od 2 do 28 marca 2017 roku.

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina Bylina
7 lat temu

Ja uwazam ze trzeba rozmyslnie wstawiac zdjecia.

Anna Pyzdra
7 lat temu

nie wstawiam zdjęć dzieci, dla ciebie może nie być ośmieszające ” koledzy” dotrą do zdjęcia za 5 lat i będą się śmiać bo fryzura nie taka itd.

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Dziecko wśród dzikich zwierząt? Chyba mamy zwycięzcę w konkursie na (anty)ojca roku!


Przeglądając prasę z samego rana, zobaczyłam news, który wprost powalił mnie na kolana z wrażenia. Zachowanie pewnego ojca było tak niegodne pochwały, za to tak epatujące brakiem wyobraźni, że aż strach.

Już spieszę wyjaśnić. W zamojskim ogrodzie zoologicznym, dwa dni temu, lekkomyślny ojciec przełożył przez ogrodzenie dziecko na wybieg surykatek! Po prostu byłam w szoku, że on, ot tak, naraził dziecko na niebezpieczeństwo. Bo przecież fakt, że surykatki tak miło wyglądają, nie oznacza, że to są zwierzątka do przytulania!!! Ręce mi opadły! Cieszyć się tylko, że żadna nie zechciała zatopić zębów w rączce dziecka, bo z tego co wyczytałam, ten futrzak potrafi przegryźć rękawice spawalnicze.

Porażające i przerażające, do tej pory nie mogę zrozumieć, co kierowało tym ojcem? Może chciał przybliżyć dziecku dziką naturę? Wiadomo, przez telewizor zwierzaka nie dotkniesz. Albo na chwilę wyłączyło mu się myślenie oraz padło na wzrok, bo tabliczki z informacjami czego nie wolno robić w zoo, a także jego regulamin raczej nie został zauważony. A może raczej trzeba się cieszyć, że to “tylko” surykatki, a nie np. słonie czy niedźwiedź…

W sumie, nawet nie tłumaczcie, szkoda waszego wysiłku. Skoro przestrzegamy dzieci przed tym, aby nie wyciągały ręki do obcych psów czy kotów, bo różnie się to może skończyć, tym bardziej nie rozumiem takiej brawury. Tak czy inaczej, ojciec doczekał się wątpliwej sławy i w związku z tym, osobiście nominuję go na zwycięzcę w konkursie (anty)ojca roku. A jest dopiero maj!

Będę okrutna, ale od razu przyszło mi na myśl stare powiedzenie — głupich nie trzeba siać, sami się rodzą.

Źródło fotografii: www.facebook.com/ogrod.zoologiczny.zamosc

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Joanna Joanna
7 lat temu

domyślam się, że tatuś ma, od dzieciństwa, sentyment do Timona! Ojciec może i dobry, tylko albo głupi albo zrobi zanim pomyśli, fakt jest jeden-gdybym swojego męża na tym zdjęciu zobaczyła, z moim dzieckiem za tym ogrodzeniem, to bym mu chyba sama tętnicę przegryzła!

Marta Kopacz
7 lat temu

Chciał pewnie dobrze ale rozumu zabrakło…. Jak to zobaczyłam to pomyślałam że swojego chyba bym zabiła.

Eve
Eve
7 lat temu

Idiota jakich mało!

emi
emi
7 lat temu

Po 1 gdzie ci rodzice mają rozum a po 2 dlaczego w tym zoo zwierzęta nie są zabezpieczone … Potem się dziwią że ludzie tam wchodzą.

https://www.instagram.com/eskucinska/

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close