Pierwszy Piknik z blogującą Mamą – Ośno, 6 lipca 2014 – pod patronatem medialnym WRoliMamy.pl!


Dziesięć Mam z całej Polski spotka się w niedzielę, 6 lipca, w Ośnie koło Gniezna na pierwszym, rodzinnym pikniku z blogującą Mamą.

To wyjątkowe wydarzenie, dzięki któremu wiejskie Dzieciaki mają okazję spędzić czas z Rodziną na wspólnych zabawach i przy muzyce na żywo.

Chociaż głównym organizatorem i pomysłodawcą pikniku jest Monika, właścicielka boga zawodkobieta.blogspot.com, to każda z Mam, które odwiedzą Ośno w tym dniu, miała swój wkład w przygotowania, dzięki czemu udało się zwerbować sporą ilość sponsorów, którzy przekazali na piknik gadżety z przeznaczeniem na loterię fantową oraz na nagrody dla Dzieci.

Swoją obecność zapowiedziała również Pani Ania Sarnowska, która wystąpi w roli Klauna Tosi.

Pojawią się też przedstawiciele Manufaktury Cukierków Karmelkowo z Poznania, którzy pokarzą Dzieciakom w jaki sposób mogą wykonać karmel, oraz lizaki – będzie też możliwość zrobienia własnych słodkości.

Sporą atrakcją będzie także pokaz sztuk walki oraz krótki kurs samoobrony w wykonaniu przedstawicieli ze szkoły Tanto, z Poznania.

NA wszystkich uczestników pikniku czeka domowej roboty grochówka, a na małe pociechy DARMOWE zamki dmuchane i trampolina.

Organizatorzy zapraszają wszystkich, którzy chcą w miłej atmosferze spędzić rodzinnie czas na świeżym powietrzu.

piknik z mama

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Dzieciństwo w dobrym stylu


Czy produkty dla najmłodszych muszą być nachalnie infantylne? Nie! Beciki i kocyki firmy Juicy Details są tego doskonałym przykładem. Niecodzienne połączenie piękna i funkcjonalności, najwyższej jakości materiałów i miłej dla oka grafiki. Czego chcieć więcej?

Ma znaczenie

To, czym otaczamy pociechę, ma kluczowe znaczenie dla rozwijającej się osobowości, dla tworzącego się poczucia estetyki czy kreatywności. Im częściej sięgamy po niebanalne i piękne rozwiązania, tym lepiej. Przedmioty i akcesoria, z którymi maluch ma kontakt na co dzień, powinny rozbudzać wyobraźnię, zachęcać do szukania rozwiązań, inspirować. Kiedy zacząć wprowadzać pociechę w świat zwykłych- niezwykłych rozwiązań. Najlepiej jak najwcześniej.

W dobrym stylu

Producent akcesoriów do spania dla najmłodszych- polska marka Juicy Details nie ma żadnych wątpliwości, że warto szukać niebanalnych rozwiązań i otaczać nimi najmłodszych.  Rożki i kocyki Juicy Details ze sklepu www.babymama.pl to nowe spojrzenie na dziecięcy design- połączenie tradycji z nowoczesnością, klasyki z nowatorstwem, estetyki z funkcjonalnością. Efekt jest fantastyczny.

Dla chłopczyka i dziewczynki

Czym beciki i kocyki polskiej marki Juicy Details wyróżniają się na tle innych? Niepowtarzalnością kolekcji, stylem i smakiem, którego próżno szukać gdzieś indziej. Zabawne motywy graficzne, subtelny, niemal niewyczuwalny haft i magiczna gra kolorem tworzą świat fantastycznych i wyłącznie pozytywnych emocji. Warto otulić w nie pociechę. Dla dziewczynki? Becik i kocyk ozdobione motywem różowych chmurek. Lekki, zabawny, subtelny – w sam raz dla małych księżniczek. Atestowana, wysokogatunkowa bawełna o podwyższonej delikatności otoczy dziecko ciepłem i uczuciem. W kolekcji dla chłopców dominuje niebieska grafika, która w połączeniu z ecru tworzy kompozycję doskonałą.

Na lata

Beciki Juicy Details rosną razem z dzieckiem. W pierwszych tygodniach służą jako klasyczny rożek, w kolejnych- jako kołderka czy mata na podłogę. Kocyki są zaś świetną propozycją na lato. Nie posiadają wypełnienia. Są lekkie, gładkie, delikatne. Sprawdzają się w trakcie spaceru, podróży czy popołudniowej drzemki.

Kocyk Clouds Juicy Details-2

Kocyk Clouds Juicy Details (kolor do wyboru blue/pink) – 119,00 pln www.babymama.pl

Becik Clouds Juicy Details-1
Becik Clouds Juicy Details (kolor do wyboru blue/pink) – 129,00 pln www.babymama.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Dlaczego dzieci lubią słodycze i „fastfoody”?


Jak sprawić by zdrowe, pełnowartościowe jedzenie było atrakcyjne dla dzieci?

Przeprowadzając sondę wśród dorosłych i dzieci – zadając im pytanie: „Dlaczego lubią jeść słodycze
i jedzenie takie jak „fastfoody” czy słone przekąski?”, możemy usłyszeć następujące odpowiedzi:
„Bo są dobre”, „Bo są pyszne”, „Smakują mi”, „Lubię to jeść” czy „Mają przyjemny smak”.
Wszystkie te odpowiedzi odnoszą się do przyjemności, jaką daje jedzenie tego typu produktów – aktywują wydzielanie dopaminy, która  pobudza ośrodek przyjemności, będący częścią układu limbicznego mózgu. Badania wskazują, że proces ten zachodzi zarówno przy odczuwaniu smaku słodkiego, jak również tzw. smaku umami, a jego źródłem są mechanizmy ewolucyjne zapewniające przetrwanie gatunku. Organizm człowieka wytworzył receptory smaków, które pozwalały rozpoznawać pożywienie zawierające potrzebne substancje odżywcze, ale i trucizny. Smak słodki i umami są charakterystyczne dla produktów bogatych w związki węglowodanów i aminokwasów tym samym zapewniających energię i materiał do budowy białek.

Smak umami został wyodrębniony ze smaku słonego dopiero w 1908 roku przez japońskiego chemika Kikunae Ikeda. Odpowiada za odczuwanie smaku glutaminów, przez co wskazuje na zawartość białka w pokarmie. Receptory smaku umami, nazywanego również „pysznym” lub „smakowitym”, najbardziej pobudzane są przez sole kwasu glutaminowego, czyli tzw. glutaminiany. Najpopularniejszy z nich, czyli glutaminian sodu, jest częstym dodatkiem „wzmacniaczy smaku”,
które trafiają do produktów spożywczych, takich jak przyprawy, dania instant, dania typu „fastfood” czy chipsy. Umami nazywany jest często smakiem „bulionowym”, „rosołowym”, pomimo
że aktywujący go kwas glutaminowy występuje również w produktach roślinnych (pomidory, winogrona, orzechy, brokuły i grzyby).

Nasz organizm przyzwyczaja się do pewnych smaków już w życiu płodowym – wody płodowe oddają smak spożywanych przez matkę potraw, podobnie jak pokarm matek karmiących piersią. Warto
o tym pamiętać będąc w ciąży, ponieważ dziecko, które w okresie prenatalnym i niemowlęcym poznawało określone smaki, w okresie późniejszym będzie bardziej skłonne do spożywania produktów o podobnych smakach. W kształtowaniu zdrowych nawyków żywieniowych istotne są również dobre wzorce ze strony opiekunów – pamiętajmy,  że dzieci uczą się naśladując dorosłych – chcą jeść i pić to co oni, więc warto świadomie dbać o to, co pojawia się na naszych stołach
i w koszykach zakupowych. W przypadku starszych dzieci, zaczynając już na poziomie przedszkola, warto tłumaczyć, jakie produkty są zdrowe i potrzebne, a jakie nie.  Rozmowa o tym jak jedzenie wpływa na organizm człowieka kształtuje również myślenie przyczynowo- skutkowe, uczy odpowiedzialności za swoje zdrowie i środowisko. Zaprośmy dzieci do kuchni – pokażmy im z czego powstają potrawy; niech zbudują piramidę żywieniową z produktów, które mamy w lodówce – dzięki temu same będą mogły ocenić, czy to co wybierają do jedzenia jest im niezbędne do zdrowego funkcjonowania organizmu.

W poszukiwaniu „pysznych” smaków zapominamy, że prawidłowe żywienie polega na pokryciu zapotrzebowania organizmu na energię i niezbędne składniki pokarmowe – ważne jest utrzymanie homeostazy procesów metabolicznych organizmu, którą zaburza zarówno niedobór jak i nadmiar poszczególnych elementów. Do najczęściej popełnianych błędów żywieniowych należy nieprawidłowo zbilansowana dieta, zbyt duża zawartość niektórych składników (tłuszcze nasycone, cukry proste, sód), przy niedoborach innych (kwasy tłuszczowe wielonienasycone, węglowodany złożone, błonnik, wapń) oraz spożywanie posiłków o zbyt dużej kaloryczności – przekraczających wydatek energetyczny.

Zdrowe nawyki żywieniowe to przede wszystkim:

  • Pięć posiłków w ciągu dnia, spożywanych o stałej porze
  • Spożywanie pokarmów urozmaiconych – korzystnie z różnorodnych produktów, co zwiększa prawdopodobieństwo dostarczenia wszystkich potrzebnych organizmowi składników
  • Dbanie o spożywanie warzyw, owoców, produktów zbożowych z pełnego przemiału, mleka i produktów mlecznych oraz ryb
  • Ograniczenie spożycia tłuszczu, zwłaszcza zwierzęcego, cukru, słodyczy, soli kuchennej i słonych przekąsek

W przypadkach gdy dziecko jest szczególnie narażone na niedobory witamin i składników mineralnych – w okresie jesienno zimowym, intensywnego wzrostu, czy w trakcie zmiany nawyków żywieniowych – warto pomyśleć o odpowiedniej suplementacji diety w postaci preparatów dopasowanych do wieku i potrzeb dziecka.

Pamiętajmy również, że kategoryczne zabranianie, np. słodyczy czy chipsów, może mieć wręcz odwrotny skutek – dziecko będzie spożywało je ukradkiem, w tajemnicy. Może warto wyznaczyć dzień tygodnia w którym będzie mogło zjeść coś z kategorii produktów z szczytu piramidy żywieniowej?

Ewa Godlewska – Psycholog

Absolwentka Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Zajmuje się doradztwem zawodowym dla młodzieży i dorosłych. Prowadzi konsultacje i przeprowadza testy psychologiczne. Zajmuje się również rozwojem osobistym poprzez lifecoaching oraz warsztaty rozwojowe.

Czytaj więcej na www.vibovit.pl

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

10 pomysłów na zabawę z tatą


Bycie tatą dziś, to nie to samo, co kiedyś. Znacie jakiegoś współczesnego ojca, który nie potrafiłby zmienić pieluchy? Ja nie!  W dzisiejszych czasach mężczyzna głaszcze brzuch żony, w którym przez dziewięć miesięcy mieszka jego potomek i masuje jej plecy próbując złagodzić ból porodowy, zamiast przedwcześnie świętować z kumplami narodziny dziecka. Wózek prowadzi dynamicznie, pewnie i z zadziwiającą precyzją, nawet na ostrych zakrętach. Dumnie kroczy z pociechą do przedszkola i siedzi w pierwszym rzędzie na szkolnej uroczystości pasowania na ucznia.

Bardzo się cieszę z tych zmian społecznych, bo nam – mamom dzięki temu jest o wiele łatwiej! Ale dziecko to nie tylko obowiązki (wykąpać, ponosić, zawieźć, przyprowadzić, nakarmić, nauczyć) to także czas spędzony na wspólnej zabawie. Czy tatusiowie potrafią się bawić?

Na pewno wychodzi im podrzucanie malucha do góry i łapanie zanim samoczynnie wyląduje. Ewentualnie urządzanie turnieju czterech skoczni z wszelkich oparć i schodów oraz skoki wzwyż na sprężystych materacach, łóżkach i kanapach. To ten typ zabaw, które powodują gęsią skórkę i palpitacje serca u mam.

Zasadniczo wychodzę z założenia, że wszystkie zabawy są dozwolone pod warunkiem, że nie zagrażają bezpieczeństwu dziecka. Dobrze by też było, by nie niosły ryzyka utraty zdrowia taty. A ideałem – by oszczędziły dom.

Jestem natomiast na nie, jeśli chodzi o spędzanie czasu na wspólnym graniu w gry komputerowe – najgorsza i jednocześnie najpopularniejsza opcja: w gry, które lubi tata.

Ważne jest, aby dzieci spędzały czas z każdym z rodziców sam na sam. A pomysłów na fajne spędzenie czasu z tatą jest naprawdę mnóstwo:

  1. Zabawa w chowanego – dla dużych i małych; w mieszkaniu i w ogrodzie. Zawsze przynosi wiele emocji.
  2. Gonitwy, łapanki, wyścigi, pojedynki i strzelaniny (te ostatnie szczególnie dla chłopaków, ale nie tylko) – do walk świetnie sprawdza się broń typu poduszka  czy dla bardziej wprawnych – piankowy makaron (taki do pływania), a do strzelania pistolety na piankowe naboje.
  3. Rozpalenie ogniska (w miejscach do tego przeznaczonych) – sprawiają dużą frajdę zarówno przygotowania (zbieranie gałęzi, patyków, kory, układanie drewna) jak i spędzenie miłych chwil przy palącym się ogniu, pieczenie kiełbasek.
  4. Budowanie z piasku – kopanie dołów, tuneli, podkopów, robienie babek, wznoszenie zamków koniecznie z fosą.
  5. Eksperymenty kulinarne – mieszanie, ugniatanie, odmierzanie… a wszystko to by przygotować owocową sałatkę, koktajl, a może babeczki… dla mamy.
  6. Rysowanie i kolorowanie – uwielbiam jak moi mężczyźni siedzą pochłonięci kolorowaniem np. smoka, którego chwilę wcześniej wybrali spośród tysiąca kolorowanek dostępnych na stronach internetowych.
  7. Budowanie z klocków – z najmłodszymi dziećmi budowanie jak najwyższej wieży lub zagrody dla zwierzątek, ze starszymi konstrukcje lego – chyba każdy tata lubi tak spędzać czas.
  8. Mycie samochodu – wielką frajdę sprawia polewanie auta wodą z ogrodowego węża i… tyle w temacie, niestety tylko to jest dla dziecka frajdą 😉
  9. Budowanie domków z koców (opcja dla córeczek) lub baz (dla synów) – przydają się krzesła, pufy, stoły, prześcieradła, poduchy, żabki do bielizny.
  10. Bańki mydlane – każda wersja cieszy – w deszczowe lub zimowe dni puszczanie małych baniek (maluszki uwielbiają je łapać, same niech próbują  dmuchać) lub na większą skalę – zabawa z dużymi bańkami na świeżym powietrzu.

I długo można by jeszcze wymieniać. Wybrałam te sposoby na zabawę w duecie tata – dziecko, które sprawdzają się w naszym domu i u znajomych rodzin. Tatusiowie przygotowując się do zabawy weźcie pod uwagę pogodę, wiek i temperament dziecka ale nie zapominajcie też o swoich upodobaniach 😉

Jeśli macie inne dobre przykłady – napiszcie w komentarzach – niech zainspirują innych tatusiów. A może macie wspomnienia fajnych zabaw ze swoimi ojcami?

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hanna Szczygieł
Hanna Szczygieł
10 lat temu

Oczywiście najlepsze są wszystkie nieusytematyzowane dzikie szaleństwa, ale nie można zapominać o upodobanych przez tatusiów SPACERACH z dziećmi 🙂 Idą jak Pawie z wózkiem przed sobą i odkrywają coraz to nowe tajemnicze zakątki!
U nas prze jakiś czas mistrzostwem świata była gra z tatą w „łapki”

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
10 lat temu

U nas właśnie wariactwa wiodą prym w zabawach z obojgiem dzieci, a ze starszym synem klocki lego. Czasem aż ręce opadają gdy idę w jedną stronę po domu, Oni siedzą, wracam po godzinie, Oni siedzą, wykręcam do łazienki, Oni… leżą i składają. Bo ile można siedzieć ;)?

Asia
Asia
10 lat temu

Zabawy z tatą są o tyle super, że zupełnie inne od tych z mamą, które często bywają bardziej ostrożne 🙂 z tatą to istne szaleństwa, czasem przyprawiają (mamę) o zawrót głowy, ale ile radości ma z tego dziecko! 🙂

Olga
Olga
10 lat temu

Moi panowie najchętniej bawią się klockami lego, budując z nich przeróżne pojazdy i budowle.

Barbara Heppa-Chudy
Barbara Heppa-Chudy
10 lat temu
Reply to  Olga

Lego to taki ponadczasowy wynalazek – i co najfajniejsze klocki bawią również/ a może przede wszystkim dorosłych 🙂

Magda
Magda
10 lat temu

Moja córka z tatą najczęściej bawią się w sklep 😉

Barbara Heppa-Chudy
Barbara Heppa-Chudy
10 lat temu
Reply to  Magda

Niech zgadnę: mała sprzedaje, a tata kupuje?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close