Trafiony prezent dla Taty? Nosidło Tonga


Dobra wiadomość dla wszystkich ojców, którzy lubią nosić swoje dzieci. Już nie ma potrzeby owijać się w bawełnę, ani plątać w szelki. Od niedawna na polskim rynku jest dostępne małe, ergonomiczne, lekkie, francuskie nosidło Tonga.

Nosidło Tonga zakłada się przez ramię jak torbę listonoszkę. Dziecko siedzi bezpiecznie w siatce – hamaku nad biodrem, obejmując nóżkami noszącego. Asekurujesz je jedną ręką, a druga jest wolna. Prosto, wygodnie i funkcjonalnie.

Złożona Tonga zmieści się bez trudu w kieszeni dżinsów lub kurtki. Nosidło jest dostępne w typowo męskich kolorach m. in. khaki, czarnym lub niebieskim.

Nosidełko jest atestowane, ma nośność do 15 kg. Pozycja na biodrze przeznaczona jest dla dzieci od ok 5-6 miesiąca życia do ok. 3 lat.

Polskim dystrybutorem nosidełka Tonga jest sklep internetowy Sklep w kropki.

Zapraszamy do odwiedzenia:

 

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Światowy Dzień Pluszowego Misia w IKEA Targówek!


Zna wszystkie smutki i radości dziecka, odgania złe sny i słyszy szeptane mu do ucha tajemnice. 25 listopada najlepszy przyjaciel dzieci i niezastąpiona przytulanka przy zasypianiu – Pluszowy Miś obchodzi swoje święto. Z tej okazji IKEA Targówek zaprasza najmłodszych na warsztaty malowania na tkaninie, które odbędą się 24 i 25 listopada w godzinach 12.00-18.00.

Podwójna moc Misia

Pluszowe misie w IKEA mają podwójną moc. Mogą stać się nowymi przyjaciółmi dziecka, ale także mogą ułatwić dostęp do edukacji milionom dzieci na całym Świecie. Święto Pluszowego Misia to doskonała okazja, by wesprzeć kampanię „1 euro to majątek – Pluszaki dla edukacji”. Kupując pluszaka można jednocześnie pomóc innym dzieciom rozwijać się i poznawać świat – zachęca Kamila Popławska z IKEA Targówek. Do tej szczytnej akcji może przyłączyć się każdy: wystarczy kupić w  IKEA Targówek pluszową zabawkę, książeczkę dla dzieci. 1 euro z każdego zakupionego produktu z tej listy przekazane zostanie na wsparcie programów edukacyjnych prowadzonych na całym świecie przez UNICEF i Save the Children. Dodatkowo mieszkańcy Warszawy wrzucając zakupione pluszaki do specjalnych pojemników w sklepach IKEA Targówek i IKEA Janki przekazują je dzieciom z ognisk wychowawczych Towarzystwa Przyjaciół Dzieci – Oddziału Mazowieckiego.

Malowanie na tkaninach

Z myślą o wszystkich miłośnikach pluszaków IKEA Targówek 24 i 25 listopada w godzinach 12.00-18.00 przygotowała  warsztaty malowania na tkaninach. Podczas zajęć na parterze obok Czarodziejskiego Smålandu najmłodsi wspólnie ze znanym misiem Fablerem będą malować na specjalnych tkaninach, którymi będzie można ozdobić mieszkanie.

W tych dniach IKEA Targówek zaprasza nie tylko na warsztaty, ale również zachęca do zakupu pluszaków z serii KLAPPAR, które będą objęte specjalną 15% zniżką i przekazania  ich dzieciom pozostającym pod opieką Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Czy używacie płynów do płukania tkanin dziecięcych?


W środowisku świeżo upieczonych rodziców panuje dość powszechne przekonanie sprzeciwiające się używaniu płynów do płukania tkanin noszonych przez najmłodszych. Bo mogą uczulić, wywołać wysypkę czy reakcję alergiczną – to najczęstsze argumenty. Czy słuszne? Niekoniecznie.

Skóra dziecka, szczególnie w wieku niemowlęcym, jest szczególnie narażona na różnego typu bodźce zewnętrzne. Te, z którymi organizm dorosłej osoby poradzi sobie bez problemu, mogą stanowić ogromne zagrożenie w momencie, gdy znajdą się w bezpośrednim otoczeniu najmłodszych domowników. Do najsilniejszych alergenów należą składniki, które zawierają tradycyjne środki piorące. Niestety – prać musimy, nawet nową odzież czy bieliznę, by pozbyć się ewentualnego kurzu czy bakterii, jakie możemy na nich znaleźć. Używajmy jednak do tego hipoalergicznych proszków do prania, wolnych od szkodliwych substancji oraz posiadających atest, np. Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, co gwarantuje że wybrany środek spełnia wszystkie wymagane normy stawiane produktom przeznaczonym dla najmłodszych.

Podobna sytuacja występuje w przypadku płynów do płukania. Powszechna opinia, że tego typu produkty nie można stosować w przypadku ubrań dziecięcych ze względu na drażniące składniki, jakie zawierają, jest sporna. – Oczywiście, absolutnie nie możemy dopuścić do tego, by ubrania dziecięce płukać w „zwykłym” płynie. Dla tego celu tworzone są specjalne linie hipoalergicznych płynów do płukania, nieuczulających, testowanych dermatologicznie, które dbają o jakość pranych tkanin oraz bezpieczeństwo dla skóry najmłodszych – tłumaczy Marta Torzyńska, przedstawiciel marki CONCERTINO BABY.

Dlaczego warto używać płynów do płukania?

Zadaniem proszku do prania jest przede wszystkim zadbanie o to, by ubranie naszej pociechy było czyste i świeże. Inną rolę spełniają płyny do płukania. Ich właściwości pielęgnacyjne powodują, że ubrania się nie niszczą, pozostają miękkie i pachnące. To także wygoda dla rodziców, ponieważ ułatwiają prasowanie, zmiękczają ubranka i niwelują ewentualne zagniecenia.

Tylko jaki powinien być płyn do płukania odzieży dziecięcej i niemowlęcej? Przede wszystkim:

1. Hipoalergiczny
2. Przetestowany dermatologicznie
3. Ekologiczny i wolny od szkodliwych substancji (barwników i parabenów)

Na koniec ważna uwaga! Hipoalergiczne środki piorące (jak proszki i żele) czy pielęgnujące odzież (jak płyny do płukania) można stosować już od pierwszego dnia życia dziecka do ukończenia przez niego 3 roku życia. Jeżeli nasze dziecko wykazuje skłonności do alergii lub podrażnień, czas ten można dowolnie wydłużyć. – Alergia to powszechna dolegliwość, dotykająca często wiele osób w jednej rodzinie. Właśnie w takich domach najczęściej wykorzystuje się hipoalergiczne środki piorące, nie tylko do czyszczenia odzieży najmłodszych, ale całej rodziny – podsumowuje Marta Torzyńska.

Źródło: CONCERTINO BABY

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Zakupoholizm przy pierwszym dziecku


Narodziny dziecka są dla nas czymś, czego nie da się opisać nawet w kilkuset zdaniach. Szczególnie, gdy rodzicami stajemy się po raz pierwszy w życiu, gdzie beztroskie i swobodnie zaplanowane dni zmieniają się w czas poświęcony tylko i włącznie nowo narodzonemu dziecku.

Każda kobieta wydając na świat potomka, pierworodnego syna, lub córkę stara się wyróżnić własnego noworodka pośród reszty maluchów. Chyba nikogo nie dziwi fakt, że pierworodne dziecko zyskuje więcej przywilejów od sióstr i braci, którzy ewentualnie towarzyszyć mu będą w przyszłości.
Urodzenie pierwszego dziecka jest przełomem w życiu każdego człowieka, który pogrążony w fascynacji i zachwycie nad malutkim człowieczkiem stara się uchylić nieba, byle by tylko zapewnić dziecku maksymalnie komfortowe warunki życia.

Jedną z najczęściej zauważalnych zmian okazuje się wręcz nałogowa chęć kupowania, nawet tych przedmiotów, które w rzeczywistości rzucone zostaną w kąt zaraz po zakupie. Inwestowanie w markowe ubranka dla niemowląt, kosmetyki, zabawki nie zawsze odpowiednie do wieku malucha sprawia radość przede wszystkim rodzicom. Noworodek nie zdaje sobie sprawy, że odzież,obuwie, czy nowoczesny wózek odgrywa w życiu jakąkolwiek rolę.

Dziecku wystarcza, bowiem ciepłe okrycie, smaczny posiłek, miłość rodziców i poczucie bezpieczeństwa.
Dopiero doświadczony rodzic zgodzi się z tezą, że przy każdym kolejnym dziecku podejście do życia zmienia się diametralnie. Zapominamy o zapełnianiu szaf kolorowymi ubrankami dziecięcymi, dziesiątkami zbędnych zabawek, licznymi akcesoriami, które zupełnie nie sprawdziły się podczas testowania na pierwszym dziecku. Nie ma się, co dziwić okres obsesyjnej fascynacji zwykle mija i życie zaczyna toczyć się spokojnie, rozważnie, nie obciążając równocześnie naszych zasobów finansowych. Owszem dla malucha jesteśmy w stanie zrobić niemal wszystko, tylko, czy przesadność i chęć kolekcjonowania masy bluzeczek, spodni, bucików ma jakikolwiek sens, skoro dziecko rośnie w mgnieniu oka i najprawdopodobniej połowy rzeczy w ogóle nie będzie miało okazji przymierzyć?

Jak mówi stare przysłowie każdy medal ma dwie strony. Po jednej kryje się zakupowy szał i chęć kupowania wszystkiego, co tylko przypadnie nam do gustu, z drugiej rozrzutność, którą i tak należy wybaczać szczególnie rodzicom, którzy po raz pierwszy w życiu mieli okazję zostać rodzicami i cieszyć się z cudu, jaki stanowią narodziny dziecka.

A jak jest u Was Drogie Czytelniczki? Czy wydajecie fortunę podczas zakupów w sklepach dla dzieci? Czy w szafach Waszych maluszków są rzeczy, które nigdy nie zostały ubrane?

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Wpis Sponsorowany

7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Iza Kasparek
11 lat temu

jestem minimalistka z natury. ubranka dla syna dostałam od koleżanki i tak przez prawie półtora roku kupiłam dla syna dosłownie kilka sztuk. uwazam za głupote kupowanie nowych za naprawde duze pieniądze tylko dlatego ze chcemy mieć nowe… tak jak w artykule dla dziecka nie to jest najważniejsze 😉

Skoczek
Skoczek
11 lat temu

Ja z kolei kupiłam ubranka dla mojej Edytki od znajomej, po jej starszej córce. Córcia jak była maleńka, miała tak wiele ubranek, że bywały takie, których nie zdążyła założyć, bo wyrosła. Ale nie przejęłam się tym, bo teraz te ubrania noszą moją siostrzenica i córka przyjaciółki. Teraz nadal kupuję ubrania od znajomej, dodatkowo odwiedzam mój ukochany ciucholand, gdzie wynajduję perełki dla córci, ale ubrań jest mniej, za to kupuję nawet z wyprzedzeniem wiekowym. I tak, córka ma 3 i pół roczku, a na strychu czekają rzeczy na 6 letnią dziewczynkę 🙂 I jestem z tego zadowolona, bo nie wydaję za… Czytaj więcej »

Ania Stanczak
11 lat temu

ojj niestety jest ich sporoo i ciągle mam ten problem bo ja nie umiem się nieraz powstrzymać…. bo sukieneczki są takie śliczne!!!!!!!!!!!!

Angelina Kisielewska
Angelina Kisielewska
11 lat temu

No niestety ja też mam z tym problem, mam słabość do ślicznych ubranek i nawet swoje ulubione firmy. Niestety nie mogę kupować nowych ciuszków bo ich ceny są zatrważające, lubię więc wyszukiwać ciekawe oferty ubranek używanych. Przeważnie jest tak, że wolę coś kupić córce niż sobie samej. Niektórych ubranek tak mi szkoda, że ubrane były tylko raz a później okazało się, że są już za małe na córkę. Mimo wszystko uwielbiam jak moja córeczka jest ładnie ubrana :))

Guest
Guest
11 lat temu

przy pierwszym dziecku niemal wszystko dostałam nawet wózek od koleżanek bo wszystkie mialy juz po troje dzieci,cieszyłam sie niezmiernie bo jedyne co miałam do kupna to tetry,smoczki butelki ale i tak sie nie mogłam opanowac i polowałam na sukieneczki,na dzien dzisiejszy moja bratowa rozdała wszystko bez mojej wiedzy teraz po 11 latach jestem znowu w ciazy ale teraz to musze wszystko kupić tym bardziej ze to co pozostało to niewiele i jest rózowe a tym razem bedzie chłopiec prawdopodobnie Jestem w 6 miesiącu juz i swobodnie moge sie nazwac zakupocholikiem

Gosia Surmaj
11 lat temu

przy pierwszym dziecku niemal wszystko dostałam nawet wózek od koleżanek bo wszystkie mialy juz po troje dzieci,cieszyłam sie niezmiernie bo jedyne co miałam do kupna to tetry,smoczki butelki ale i tak sie nie mogłam opanowac i polowałam na sukieneczki,na dzien dzisiejszy moja bratowa rozdała wszystko bez mojej wiedzy teraz po 11 latach jestem znowu w ciazy ale teraz to musze wszystko kupić tym bardziej ze to co pozostało to niewiele i jest rózowe a tym razem bedzie chłopiec prawdopodobnie Jestem w 6 miesiącu juz i swobodnie moge sie nazwac zakupocholikiem

Gosia Dzięgielewska
11 lat temu

Miałam to szczęście, że dostałam w spadku praktycznie wszystko; )a było tego naprawdę dużo;) dokupuję tylko to co jest potrzebne… córka bardzo szybko wyrasta z ubranek… a zabawki ma swoje ulubione, a ich też mamy dużo wiec czasem z rozrzutności coś nowego zakupię;)

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close