Odlotowa Noc Muzeów


odlotowa…dosłownie. 18 maja w Europejskim Centrum Bajki w Pacanowie będziemy latać. Właściwie latać będzie ten, kto pozna skład maści czarownic, utka sobie latający dywan lub rozwiąże zagadkę i wygra lot balonem. Zapisy pod nr 41 376 50 79

Wejścia na wystawę w godz. 21.00, 21.20, 21.40, 22.00, 22.20, 22.40, 23.00, 23.20, 23.40, 24.00

Wstęp wolny !

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Intymne konsekwencje mody na odchudzanie


Im bliżej lata, tym więcej kolorowych magazynów prezentuje wymodelowane komputerowo, idealne ciała kobiet i jaskrawymi nagłówkami zachęca do skorzystania z rewolucyjnej diety. O tym jednak, że sposób odżywiania wpływa nie tylko na wygląd ciała, ale i na kondycję całego organizmu, przypominamy sobie najczęściej – dopiero w gabinecie lekarskim.

Zbyt dużo cukrów

Wydawać się może, że zależność pomiędzy zdrowiem intymnym, a tym, co wrzucamy do naszego jadłospisu jest dość luźna. Tymczasem związek między nimi jest wyjątkowo silny, a powiązanie to łatwo wyjaśnić. Pochwa jest narządem niezwykle ukrwionym, a to przecież we krwi płyną produkty przemiany materii. Śluz, konieczny element „wyposażenia” pochwy, powstaje w dużej mierze z tego, co przedostaje się do niej z naczyń krwionośnych. Dlatego właśnie bardzo istotne jest – jakie produkty przemiany materii dostaną się do niej wraz z krwią.

Jeśli przykładowo w strukturze tej znajdzie się zbyt dużo cukrów, stworzą one idealne środowisko dla drożdży, bytujących w okolicach intymnych kobiety. Choć ich obecność jest zjawiskiem naturalnym, nadmierny wzrost ich ilości sprawia, że zaczynamy odczuwać typowe dla infekcji intymnych dolegliwości, jak pieczenie, swędzenie czy upławy. Aby chronić środowisko pochwy przed nadmiernym namnażaniem się drożdży, należy stworzyć odpowiednią barierę, w której budowie pomoże dobrze dobrana dieta – bogata w nieprzetworzone produkty spożywcze, uboga w cukry proste i tłuszcze.

Zbyt mało odporności

Z powyższych informacji wysnuć można wniosek, że unikanie cukrów i tłuszczy to kluczowy element troski o zdrowie intymne. Nietrudno zauważyć, że m.in. takie działanie podejmują kobiety, mające na celu „uszczuplić” nieco swoją sylwetkę. Myśląc więc logicznie – odchudzanie powinno iść w parze ze zdrowiem intymnym. Czy tak jest w istocie?

Niekoniecznie, ponieważ radykalna dieta pozbawia nas wielu produktów, które wzmacniają naturalną odporność organizmu, a jak zauważają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię” (www.kobiecosc.info), która zachęca kobiety do otwartej rozmowy na temat intymności: – Kobiecość to sprawnie działający mechanizm, w którym każdy element ma swoją funkcję i znaczenie, ale też każdy jest ściśle powiązany z całym ustrojem. Kiedy jeden element szwankuje, traci na tym cały organizm. Zależność działa także w drugą stronę. Dlatego w sytuacji, kiedy osłabieniu ulega nasz układ odpornościowy, na ryzyko infekcji narażony jest każdy element organizmu – także ten najbardziej intymny.

Zbyt wielkie ryzyko

Warto zauważyć, że konsekwencje mody na odchudzanie to nie tylko przykre dolegliwości doraźne (spadek odporności, zwiększone ryzyko infekcji intymnych itp.) Nawet ta, początkowo niewinna próba zrzucenia kilku zbędnych kilogramów, jeśli prowadzona będzie nieracjonalnie, może skutkować poważnymi zaburzeniami, jak anoreksja czy bulimia. Tymczasem, jak zauważają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię” (www.kobiecosc.info), schorzenia te tylko z pozoru dotyczą procesów odżywiania. Ich konsekwencje najmocniej może odczuć właśnie nasza kobiecość: – Kobiety, cierpiące na tego rodzaju zaburzenia, mogą mieć problemy z zajściem w ciążę nawet na długo po zakończeniu leczenia. Co więcej, także w przypadku skutecznego zapłodnienia ich ciąża jest narażona na wiele powikłań, a ponadto – wzrasta u nich znacznie ryzyko poronienia.

Kobiecość na diecie

Dlaczego sposób odżywiania ma tak duży wpływ na naszą płodność? Jedną z częstych konsekwencji nadmiernego odchudzania są problemy z miesiączkowaniem. Jest to spowodowane faktem, że proces wytwarzania hormonów przysadki (mają za zadanie regulować funkcje jajnika) jest uzależniony od ilości tkanki tłuszczowej. W sytuacji gwałtownego spadku wagi organizm odczytuje taką informację jako zagrożenie i dla bezpieczeństwa – blokuje funkcję rozrodczą.

Niestety, problemy z miesiączkowaniem nie zawsze znikają zaraz po powrocie organizmu do formy – czasami potrzeba na to nawet kilku lat leczenia. Tymczasem, jak twierdzą twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię” (www.kobiecosc.info): – Zanik miesiączki to tylko jeden z intymnych problemów, jakie mogą się pojawić w wyniku nieracjonalnego odchudzania. Obok niego obserwuje się również: nieregularne cykle miesiączkowe, obniżoną jakość komórek jajowych, niewydolność jajników, słabo rozwiniętą śluzówkę macicy czy zaburzone procesy hormonalne w organizmie.

Kobiecość – tego elementu moda nie dotyczy

Reklamy z jednej strony przekonują nad do tego, że ciało, to najważniejsze, co mamy (modelujące kremy, odchudzające tabletki, dietetyczne przekąski, produkty typu „light”), z drugiej jednak sugerują, że ciała tego powinno być jak najmniej. Nielogiczne, a jednak – tej idei ulega coraz więcej kobiet. Dlatego: – Postarajmy się znaleźć zdrowy środek w obliczu tych skrajności: zadbajmy o zdrową, dobrze zbilansowaną, odpowiednio urozmaiconą dietę, która nie tylko wpłynie korzystnie na wygląd naszego ciała, ale i na zdrowie całego organizmu – zachęcają twórcy kampanii „Kobiecość niejedno ma imię” (www.kobiecosc.info).

Warto także zauważyć, że ważnym elementem dbałości o sylwetkę, bez względu na to, czy decydujemy się na sport czy dietę, jest przyjmowanie probiotyków ginekologicznych (np. Lactovaginal). Miejscami, w których najczęściej dochodzi do rozwoju infekcji intymnych są przecież te, które odwiedzamy dlatego, że… chcemy dbać o swoje zdrowie (plaża, basen, sauna, siłownia –  tworzą idealne warunki dla rozwoju różnego rodzaju wirusów, bakterii i grzybów). Regularne przyjmowanie probiotyków nie tylko przywraca naturalną równowagę flory bakteryjnej, ale także – chroni przed jej zachwianiem.

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

„Co Ty wie(r)sz o czekoladzie?”


Z okazji zbliżającego się Dnia Dziecka Manufaktura Czekolady Słodki Wierzynek przygotowała dla wszystkich dzieci wraz z rodzicami konkurs ze słodkimi nagrodami.

Zadaniem konkursowym jest napisanie wspólnie ze swoim dzieckiem wierszyka o czekoladzie. Najciekawsze i najbardziej kreatywne prace zostaną docenione prezentami z okazji Dnia Dziecka.

Aby wziąć udział w konkursie należy wejść na stronę www.slodki-wierzynek.blog.pl/konkurs, tam odnaleźć i pobrać „Kartę Zgłoszeniową”, którą należy wypełnić i odesłać na adres mailowy: slodki@wierzynek.com.pl.

Nagrodami w konkursie są trzy wyjątkowe kosze słodyczy, które zostały przygotowane specjalnie
z okazji Dnia Dziecka. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa z dniem 28 maja 2013 r. Natomiast wyniki zostaną ogłoszone przez organizatora w dniu 1 czerwca 2013 r. tj. w Dzień Dziecka.

Termin nadsyłania zgłoszeń: 28.05.2013

Ogłoszenie wyników: 01.06.2013

Strona konkursu: www.slodki-wierzynek.blog.pl/konkurs

Adres wysyłki zgłoszenia: slodki@wierzynek.com.pl

Zapraszamy do udziału!

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Informacje prasowe

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Ostatni mleczyk w sezonie, czyli miód z mlecza


Od kiedy pamiętam gotowanie, pieczenie, oraz eksperymentowanie w kuchni , było jednym z moich ulubionych zajęć. Dziś kiedy czuję, że nie mam już sił na nic, cudem odkrywam pokłady energii, gdy znajdę ciekawy przepis lub coś gdzieś podpatrzę. 

Odkąd zostałam mamą, czasem odbija mi na punkcie tego by nasze posiłki były nie tylko zdrowe, ale prosto z natury. Jednak w swoim eksperymentowaniu kulinarnym poszłam dalej. Dlaczego nie stworzyć własnej domowej apteki. Z dzieciństwa pamiętam jak zbieraliśmy kluczyki, mlecze i inne kwiaty, a to na herbatkę, a to na miód. Tym razem postawiłam na miód z mlecza. Dlaczego? Ponieważ kiedy dopadnie nas złośliwy kaszel lub ból gardła będzie jak znalazł, wystarczy dodać do herbatki, mleka lub po prostu zlizać go z łyżki.

Razem z Marcinkiem wybrałam się na spacer, hen daleko poza osiedla, na ogromną łąkę w lesie. Po drodze mijaliśmy miliony mleczy – jednak pobliże drogi i domów powstrzymało nas od ich zerwania. Brnęliśmy dalej i im bliżej naszej łąki, tym mniej mleczy. Myślałam, że nie uda nam się ich uzbierać. Jednak łąka nas nie zawiodła, była wręcz zasypana żółtym dywanem.

Podjęliśmy się razem zrywania –  na jeden przepis potrzeba ok. 300 kwiatków  mlecza bez łodyg. Po powrocie do domu, uzbierane kwiatki na chwilę zamoczyliśmy w dużej misce i odkrywaliśmy, jakie zwierzątka przyszły razem z nami. Wśród kwiatków mleczy znaleźliśmy: dwie mrówki, pająka kwietnika, ślimaka i malutkie chrząszcze – istna lekcja przyrody.

Składniki na własny miód z mleczy:

ok. 300 sztuk kwiatków mlecza
750 ml – 800 ml wody
2 średnie cytryny
8- 10 sztuk goździków
0,75 – 1 kg cukru

Przygotowanie:

Opłukane kwiatki, bez łodyg wrzucamy do garnka, zalewamy ¾ litra wodą i wstawiamy na gaz. Gdy zacznie się gotować, to zmniejszamy ogień i gotujemy przez ok. 20 min (ale nie więcej).

Później odsączamy kwiaty, wyciskamy z ich wywaru ile się da – potem możemy je spokojnie wyrzucić do kosza. Do wywaru dajemy 2 średnie cytryny – pokrojone w plasterki oraz ok. 0,5 kg cukru. Całość zagotowujemy i ponownie wsypujemy kolejne 0,5 kg cukru – choć na mój gust można go spokojnie dać mniej. Moja babcia dla smaku dodawała jeszcze goździki – ok. 8-10 szt.

Całość musimy gotować na małym ogniu przez około 1,5-2 godziny, później przekładamy do mniejszych słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem, a jak ostygnie odkładamy w ciemnie miejsce.
Z naszych 300 kwiatków udało nam się pozyskać ok. 1 litr miodu. Polecam od razu umyć garnki, lub je wylizać 🙂

mlecze

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
Agnieszka Jelinek

15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Wypijewska
Ania Wypijewska
9 lat temu

Właśnie sie gotuje 🙂

Rachela
Rachela
9 lat temu

niech idzie na zdrowie 🙂
Zachęcam też do syropu z sosny – idealny na problemy oddechowe 🙂

Milena Kamińska
9 lat temu

I to musi bym mlecz majowy

Milena Kamińska
8 lat temu

Robiłam wianek bukiet dla mamy ale i syropek

Monika Górny
8 lat temu

Pewnie :))) i z pędów sosny 😉

Joanna Okońska
8 lat temu

u nas mlecze przekwitły, ale miodek z mlecza zrobiony, chociaż kilka słoiczków 🙂

Milena Kamińska
8 lat temu

Warto zrobić polecam

Ania Małecka
8 lat temu

Nam zostały dwa ostatnie słoiki, czekamy na wiosnę 🙂
(Najlepiej smakuje tuż po przygotowaniu, na ciepło…. Wylizujesz i wylizujesz… 🙂 )

Kinga Schroeder
8 lat temu

Robilam 😉 super dziala na kaszel i bolace gardlo 😉

W roli mamy - wrolimamy.pl

A jak stosujesz?

Ania Małecka
8 lat temu

W roli mamy – wrolimamy.pl Ja zazwyczaj podaję synkowi 2-3 razy dziennie po 1- 2 łyżeczki. Zależy od stopnia zachorowalnosci 😉 A jeśli widze, że coś go bierze to podaję przez kilka dni profilaktycznie 🙂

Kinga Schroeder
8 lat temu

Dokładnie tak jak napisała Ania 🙂

Barbara Ruszynska
8 lat temu

moja mama kiedys robila, ja jakos nie mam cierpliwosci(jeszcze mam kilka słoiczków w rezerwie).Ale za to zeszlej wiosny syropu z sosenki naprodukowalam, na te mrozy do herbatki – pyszotka 😀

uMamyiTaty.pl
8 lat temu

A bardzo też polecamy sok z kwiatów czarnego bzu… idealny na lato, jako lemoniada i w zimie do herbaty 😉

uMamyiTaty.pl
8 lat temu

http://umamyitaty.pl/syrop-z-mniszka-miod-z-mniszka/ Polecamy jak tylko mleczyki się pojawią. My go stosujemy przez zimę, jako pyszny dodatek do herbatki.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close