WSZYSTKO GRA! – nowa wystawa w Koperniku


Czy można zobaczyć muzykę? Dotknąć jej? Przejść po dźwięku? Oczywiście! Zapraszamy na pierwszą interaktywną czasową wystawę w  Koperniku.
„Wszystko gra” to 19 eksponatów – nietypowych instrumentów, pozwalających małym i dużym prowadzić zaskakujące muzyczne doświadczenia. Dźwiękowe mikroskopy pozwalają usłyszeć przedmioty na co dzień milczące, takie jak patyczek do lodów czy krajalnica do jajek. Możemy sprawdzić, czy nasz głos nie zgubi się na zakrętach pozwijanej rury i czy balansując własnym ciałem potrafimy zagrać melodię na jednej strunie. Dzięki nowoczesnym urządzeniom elektronicznym mamy szansę się przekonać, czy śpiewając jak robot zrobilibyśmy karierę muzyczną.
2 października 2012 – w dzień otwarcia wystawy, całe Centrum Nauki Kopernik wypełni muzyka. Wśród dodatkowych atrakcji znajdą się koncerty muzyków grających na tabletach i misach, występ chóru Kopernika, minipokaz gry na stole dotykowym Reactable i magicznej grającej deseczce Freqtic Drums oraz warsztaty tworzenia  instrumentów ze wszystkiego.

Zapraszamy najmłodszych i rodziców – talent muzyczny można odkryć w każdym wieku! Wystawa dostępna będzie do 17 marca 2013, w ramach standardowego biletu wstępu do Kopernika.


 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Stanczak
11 lat temu

Amelka chyba jescze jest za mała ale jak podrośnie to sie wybierzemy ;)!

Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Moja też, ale na pewno pojedziemy. Całej rodzinie się to przyda:)

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Tworzymy coś więcej, niż zwykłe kołderki


Ukochana poduszka z dmuchawcem? Zszargany pluszowy miś? Każdy z nas jako dziecko miał COŚ, z czym poznawanie świata stawało się prostsze i bez czego zaśnięcie wydawało się nie możliwe. Firma ColorStories tworzy COŚ dla dzieci, aby kolorować dziecięce sny. To COŚ otrzymało w tym roku nagrodę „must have” by Łódź Design Festiwal jako przykład najlepszego polskiego designu.

Stworzyliśmy ColorStories z potrzeby serca i duszy. Wierzymy, że pokój dziecka to miejsce, które pozwala rozwijać wyobraźnię i wrażliwość. Dlatego tworzymy z pasją rzeczy wyjątkowe, dopracowane w każdym szczególe, takie, które kolorują sny. Nadajemy ciepłu i bezpieczeństwu niebanalną formę – wszystko w pięknej, prezentowej oprawie.

Cieszy nas bardzo, że nasza estetyka oczarowuje coraz więcej rodziców i dzieci. Jest nam również ogromnie miło, że nasze produkty zostały zauważone i docenione przez znawców designu i nagrodzone prestiżową nagrodą „must have” Łódź Design Festival 2012.

Pościel ColorStories została wyróżniona wśród 66 produktów jako najciekawszy przykład polskiego designu i aktualnych trendów wzornictwa. Zostanie ona zaprezentowana w dniach 18-28 października na Łódź Design Festival 2012. Tegoroczny festiwal jest poświęcony ŚWIADOMEMU PROJEKTOWANIU i odpowiada na pytanie czy dobry design może zmieniać świat na lepsze. W 2011 wystawę Łódź Design Festival odwiedziło 44 000 gości i ponad 400 dziennikarzy. W mediach ukazało się ponad 1000 publikacji.

Namawiamy gorąco wszystkich rodziców, aby nie było im obojętne do jakich rzeczy przywiążą się ich maluchy. Jakie kolory, smaki i emocje wypełnią ich dziecięcy świat? Rozejrzyjmy się zatem po pokojach naszych dzieci i zastanówmy, w czym zamkną swoje dziecięce wspomnienia i do czego przytulą się przed zaśnięciem.

Po inspiracje zapraszamy Państwa serdecznie do wizyty w Łodzi i z przyjemnością się tam z Państwem spotkamy. Będzie nam ogromnie miło, jeśli nasza estetyka urzeknie również Państwa, lub choć trochę zauroczy. To oznacza, że jesteśmy na dobrej drodze! Docenimy bardzo, jeśli pomożecie nam Państwo się rozwijać promując nasze produkty i polecając je innym.

Pozdrawiam ciepło
Agnieszka Czajkowska-Starzyk
Właściciel i główny projektant

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Super te kołderki. Ja co prawda czasem zrobię tylko małej zabawkę ale lubię zrobić coś sama

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Ciąża drogą mailową


„CIĄŻA? GRUBA PRZESADA!”
„Ciąża drogą mailową” stanowi zapis korespondencji przyjaciółek, które niemal w tym samym momencie zaszły ciążę. Dla jednej będzie to pierwsze dziecko, druga zaś oczekuje kolejnego. Od chwili kiedy dowiedziały się, że będą miały dzieci, prowadzą ze sobą rozmowę za pomocą maili, dzielą swoje radości i troski, zwierzają się z problemów.

Kobiety o swoich ciążach nie piszą w samych superlatywach, wręcz przeciwnie – nie owijają w bawełnę i szczerze opisują swoje emocje, nie zawsze pozytywne. Pokazują, że ciąża to nie tylko radosne oczekiwanie, bezkarne zachcianki i czas dobrego seksu, ale również problemy z akceptacją zmieniającego się ciała, utrudnienia w życiu codziennym i fizyczne cierpienie. Na szczęście możemy liczyć na happy end – finał tych trudnych dziewięciu miesięcy jest w obu przypadkach równie szczęśliwy.

Starałyśmy się w jak najszczerszy sposób opisać te 9 miesięcy. To nie jest jeden z setek poradników, ale życiowa opowieść o cieniach i blaskach oczekiwania na dziecko. Odkrywamy prawdziwą naturę ciąży. My nie upiększamy rzeczywistości, pokazujemy życie przeciętnych ciężarnych w sytuacjach, z jakimi na pewno się spotykają. Jednocześnie mówimy też o tym, że ciąża to cudowna sprawa.

Książkę można zadedykować wszystkim – ciężarnym i przyszłym mamom, by nabrały dystansu do swojego stanu i dodały sobie otuchy; tym, co urodziły, by z sentymentem wróciły do wspomnień; mężczyznom, by wiedzieli, czego od nich oczekują ich ciężarne partnerki.

Tytuł: Ciąża drogą mailową
Autorki: Anna Kuliberda, Justyna Smolińska

O AUTORKACH

Justyna Smolińska (lat 29) –dziennikarka, mama 3-letniego Aleksego. Doświadczenie macierzyństwa jest jej niezwykle przydatne w pracy zawodowej – pisze głównie do prasy parentingowej, ale nie tylko. Smaczkiem jej dziennikarskiej pracy są ostatnio także teksty kulinarne.
Autorka większość swojego wolnego czasu spędza na zabawach z synkiem, który staje się coraz bardziej absorbujący. Z miesiąca na miesiąc wymaga większej uwagi i zaangażowania. Książka, którą właśnie trzymacie w rękach, powstała z chęci podzielenia się własnym doświadczeniem z początków macierzyństwa – „Sama, będąc w ciąży, szukałam informacji u innych ciężarnych. Poradniki poradnikami, ale prawdziwa wiedza o tym, czym jest ciąża, zawarta jest w doświadczeniach innych mam”.

Anna Kuliberda (lat 30) – dziennikarka, mama 3-letniej Natalki i 5-letniej Asi. Pisze artykuły do prasy parentingowej, jednocześnie prowadzi firmę świadczącą usługi copywriterskie oraz portal dla młodych mam. Tematyka macierzyństwa jest jej niezwykle bliska, dlatego wykorzystuje ją w swojej pracy i niniejszej publikacji. „Pomysł na książkę zrodził się w mojej głowie w pierwszej ciąży, kiedy w księgarniach szukałam czegoś, co nie będzie na każdym kroku gloryfikować ciąży. Czekając na narodziny drugiej córki, gdy miewałam gorsze momenty i myślałam, że nie nadaje się na dobrą matkę, znowu nie znalazłam książki, która podniosłaby mnie na duchu. Znając podobne doświadczenia swoich koleżanek, postanowiłam z jedną z nich napisać coś ku pokrzepieniu serc ciężarnych”.

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Malwina Wołowska
Malwina Wołowska
11 lat temu

Musi być ciekawa:) Fajnie, że coraz częściej i głośniej mówi się, że ciąża to nie tylko chwile przyjemności:)

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Test odkurzacza Bosch model ProPower BSGL 52530


Od niedawna jestem posiadaczką odkurzacza marki Bosch model ProPower BSGL 52530. Wkrótce na łamach bloga W Roli Mamy – jego recenzja. Dziś chciałam podzielić się z Wami moimi pierwszymi spostrzeżeniami na temat tego urządzenia.

Pierwszy rzut okiem

Karton, w który zapakowany jest odkurzacz, jest solidny i estetyczny. Wszystkie elementy zostały starannie spakowane i zabezpieczone przed uszkodzeniem w czasie transportu. Zestaw składa się z urządzenia (właściwego), rury teleskopowej, szczotki dywanowo-podłogowej, ssawki szczelinowej i ssawki do tapicerki.

 

Uwagę przykuwa ciekawy nowoczesny design – czarna obudowa, srebrne i czerwone elementy oraz czerwony kabel. Całość jest starannie wykonana, zastosowane materiały wyglądają na trwałe i wytrzymałe – robią wrażenie solidności.

Obudowę wykonano z dobrej jakości plastiku. Wszystkie elementy regulacyjne urządzenia zostały tak zaprojektowane, że nie wystają poza linię obudowy.

Bystre oko

Obudowa o ergonomicznym kształcie, a przyciski są umieszczone bardzo intuicyjnie. Znajdują się na niej następujące elementy regulacyjne: przycisk włącz/wyłącz (duży – można nacisnąć ręką lub nogą – a wtedy nie trzeba się schylać!), pokrętło mocy ssącej (pomocą służą ilustracje siły ssania) oraz wskaźnik konieczności wymiany worka na kurz. Brak natomiast przycisku zwijania kabla. Okazuje się, że automatyczne zwijanie następuje po delikatnym pociągnięciu kabla – sprytne!

Schowek na akcesoria jest łatwo dostępny. Wszystkie elementy regulacyjne działają płynnie, z lekko wyczuwalnym oporem.

Odkurzacz posiada 4 kółka, dzięki czemu jest stabilny. Duże wrażenie robi na mnie wyjątkowo długi kabel przyłączeniowy – ponad 12 metrowy – dzięki czemu zasięg odkurzacza to aż 15 metrów!

Połączenie węża z odkurzaczem znajduje się w kuli, dzięki temu wąż może obracać się we wszystkie strony.  Jest to rozwiązanie bardzo przemyślane i wygodne.

Rura odkurzacza jest teleskopowa, ma poręczny uchwyt i można regulować jej długość (rozmiar docenią osoby wysokie). Wąż zrobiony jest z miękkiego, elastycznego tworzywa.  Są też uchwyty, do których można wsunąć rurę, co umożliwia tzw. parkowanie pionowe i poziome.

Ponadto po bokach urządzenia znajdują się specjalne przeźroczyste listwy ochronne, których zadaniem jest zabezpieczenie ścian i mebli przed obijaniem.

Jak wiadomo te wszystkie informacje i parametry urządzenia są ważne, ale to jego użyteczność jest najistotniejsza. Dlatego od kilku tygodni odkurzacz zostaje poddawany dokładnym testom w ramach sprzątania mojego domu. Dzięki temu lada dzień i Wy poznacie całą prawdę i tylko prawdę o odkurzaczu marki Bosch model ProPower BSGL 52530 🙂

Przeczytaj recenzję odkurzacza.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania Stanczak
11 lat temu

jeszcze jakby sam odkurzał 😀

smoother
smoother
11 lat temu

Mnie interesuje sprawność tego cacka, tzn jaka jest właściwa siła ssania urządzenia. wiemy jedynie, że moc silnika to 2,5kW, a jaka jest moc ssania?
Np, ja wiem, że z mojego odkurzacza o mocy max 1800W i mocy nominalnej 1600W mam 300W mocy ssania,a reszta idzie w działanie turbiny i zamienia się w energię cieplną…

Czekam na tego typu informacje od autora
pozdrawiam

Mr Hepik
11 lat temu

Gdyby jeszcze dodawali jakąs panienkę w mini jako obsługę…;)
A na poważnie właśnie sie rozgladam za czyms takim

adammm
adammm
9 lat temu

Jak dotychczas, najlepszy i najmocniejszy odkurzacz (500W ssania) to Philips Performance. Ja akurat mam model sprzed kilku lat. Dzisiaj przede wszystkim warto kupic mocny odkurzacz !!!! Bo za chwile Unia ograniczy produkcje odkurzaczy o duzej sile ssania. Wtedy pozostanie zabawa w design i szukanie bajerow , niestety. Pozdrawiam Adam .

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close