Termy Maltańskie na Święta


To już druga Gwiazdka Term Maltańskich, dziękując za całoroczną obecność, zapraszamy naszych gości także w okresie świąteczno-noworocznym: Aquapark
w Prezencie, Podwodna Choinka, Basen na dystansie 50-metrów…

Jeszcze przed Świętami, aż do niedzieli 23 grudnia br. zapraszamy do Aquaparku szczególnie dzieci – dla nich bilet gratis. Promocja „Termy Maltańskie w prezencie na Święta” to bilet dla rodzica (opiekuna) do którego przedświątecznie (na zachętę a może w nagrodę za wzorowy udział w przygotowaniach do Świąt…) dodajemy bilet dla dziecka.

W okresie świąteczno-noworocznym (od 24 grudnia 2012r. do 1 stycznia 2013r.), po dwudniowej przerwie (24 i 25 grudnia 2012r. Kompleks jest zamknięty), szeroko otwieramy podwoje:

Aquaparku codziennie od godziny 9.00, w Sylwestra do godziny 16.00, a w Nowy Rok od godziny 13.00,

Świata Saun codziennie od godziny 13.00, w Sylwestra od godziny 11.00 do 16.00, a w Nowy Rok od godz. 13.00,

i Basenów Sportowych – przypominamy basen pływacki jest dostępny na dystansie 50-metrowym – od godziny 9.00, w Sylwestra do godziny 16.00,  a w Nowy Rok od godziny 13.00. 

26 grudnia 2012r. wspólnie ze Szkołą Nurkowania NEMO zapraszamy na  Świąteczne Nurkowanie, podczas którego powstanie jedyna w swoim rodzaju Świąteczna Choinka Nemo. Dla uczestników tej świątecznej akcji ( posiadających certyfikat podstawowy OWD PADI, P1 CMAS lub równorzędny innej organizacji) przygotowane są bilety w świątecznej cenie (10 zł za 2 godziny), dostępne
w kasach Kompleksu 26 grudnia br. w godzinach 11.30 – 12.30 na hasło „Świąteczne Nurkowanie z Nemo”. Osoby, które chciałyby wypożyczyć sprzęt do nurkowania (butla, automat, jacket) z Centrum Nurkowego Nemo proszeni są o jak najszybszy kontakt pod numerem telefonu: 509 581 397.

Przedświątecznie, Świątecznie i Noworocznie – po prostu serdecznie zapraszamy!

 

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Mało? To może sprawdź kolejny tekst :)

Naramiennik dla mamy


Niewiele świeżo upieczonych mam i ojców potrafi sobie z tym poradzić. O czym mowa? O właściwym ułożeniu dziecka do odbicia. Dlaczego pozbywanie się połkniętego przez maluszka powietrza jest takie istotne? I jak właściwie układać dziecko do odbicia? Poznaj rady ekspertów.

Ważna sprawa

Jesteś mamą noworodka lub niemowlęcia? Wiele słyszałaś o konieczności właściwego ułożenia maluszka do odbicia, ale ciągle zastanawiasz się, dlaczego to jest tak istotne? Już wyjaśniamy.

Powodów jest sporo. Pozbycie się z małego żołądka powietrza połkniętego w trakcie posiłku jest ważne dla komfortu, zdrowia i bezpieczeństwa Twojej pociechy. Bóle brzuszka, kolki, płacz, nerwowość, a nawet ryzyko zakrztuszenia- oto możliwe konsekwencje braku odbicia.

Problem dotyczy wszystkich niemowląt, a zwłaszcza tych, które jedzą łapczywie. Tak więc im większym łasuchem jest Twoje dziecko, tym więcej połyka powietrza w czasie karmienia i tym większa jest konieczność ułożenia dziecka do odbicia. Pozostaje tylko jedno pytanie- jak to zrobić?

Jak ułożyć do odbicia

Sposobów ułożenia dziecka do odbicia jest sporo, ale najpopularniejszym, najbardziej praktycznym i skutecznym jest ułożenie noworodka na ramieniu rodzica. Co to oznacza w praktyce? I jak to powinno wyglądać?

Ułóż maluszka tak, aby jego rączki leżały na Twoich plecach. Jedną ręką przytrzymuj szkraba, podpierając jego pupę. Drugą ręką podtrzymuj główkę dzieciątka i bok ramienia. Kontroluj sytuację i nie pozwól, aby tułów i głowa odchylały się.

Czasem zdarza się i tak, że podczas przytrzymywania do odbicia, maluszkowi się uleje. Dlatego warto zaopatrzyć się w specjalny, superchłonny i nieprzemakający naramiennik do odbijania Mum 2 Mum ze sklepu www.babymama.pl Czym naramiennik Mum 2 Mum różni się od innych dostępnych na rynku? Niezawodnością. Materiał, z którego jest wykonany, pozwala mu wchłonąć nawet ćwierć szklanki płynów (dzięki czemu skutecznie chroni delikatną skórę twarzy dziecka przed kontaktem ze śliną czy resztkami jedzenia) i- co bardzo istotne- wszystkie płyny zatrzymuje wewnątrz i nie przemaka.

Jeśli się nie odbije

Czasem tak się zdarza, że mimo najlepszych chęci oraz właściwego ułożenia malucha, dziecku się nie odbije. Co wówczas robić? Po kilku minutach noszenia odłóż dziecko do łóżeczka, ale- uwaga!- nie kładź maluszka na pleckach. Pozycja na wznak niesie ze sobą ryzyko zakrztuszenia się cofającym się pokarmem. Lepiej, bezpieczniej i pewniej będzie, jeśli ułożysz pociechę na boku.

Więcej informacji o nieprzemakalnym, superchłonnym naramienniku Mum 2 Mum rodzice znajdą na www.babymama.pl

Naramiennik do odbijania Mum 2 Mum 49 pln

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To co? Jeszcze jeden artykuł?

Widoczność wysoce wskazana … czyli know-how, jak spacerować z dzieckiem po zmroku


Na polskich drogach aż jeden na trzy wypadki to tzw. najechanie na pieszego. Pamiętajmy, że spacerowicze wyposażeni w odblaski są widoczni dla kierowców z trzykrotnie większej odległości niż pozostali piesi. Gdy na popołudniowy lub wieczorny spacer zabieramy dziecko, w elementy odblaskowe wyposażyć należy nie tylko siebie i malucha, ale też jego pojazd.

Włącz ostrożność

Szczególnie jesienią i zimą, gdy zmierzch zapada szybko, o rozwagę kierowców i zachowanie zasad bezpiecznego poruszania się pieszych regularnie apeluje policja. Akcje informujące o możliwych zagrożeniach i niezbędnym ekwipunku osób spacerujących poboczami kierowane są przede wszystkim do mieszkańców małych miejscowości, w których niejednokrotnie brakuje chodników czy przejść dla pieszych. O zachowanie ostrożności i wyposażenie pozwalające dostrzec pieszych z daleka bezwzględnie należy zadbać, gdy po zmroku towarzyszy nam dziecko.

Jeżeli tylko jest taka możliwość, rodzice z dzieckiem powinni spacerować chodnikiem lub ścieżkami przeznaczonymi wyłącznie dla pieszych. – W sytuacji, gdy jesteśmy zmuszeni iść poboczem drogi, podstawową zasadą jest poruszanie się lewą stroną jezdni, tak, aby być dobrze widocznym dla kierowców i móc stale obserwować nadjeżdżające z naprzeciwka samochody mówi Łukasz Dutkowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. – Poruszając się po zmroku na terenie aglomeracji miejskich pamiętajmy, by nawet mając zielone światło na przejściu dla pieszych sprawdzić, czy z żadnej strony nie nadjeżdża samochód. Ostrożność i rozwaga – o tym nie można zapomnieć na spacerze z dzieckiem ani na chwilę – dodaje Dutkowiak.

Na spacerze świeć przykładem

Wielu rodziców nie jest świadomych, jak mało widoczni są na drodze. W trudnych warunkach atmosferycznych lub po zmroku kierowcy mogą mieć trudności z zatrzymaniem pojazdu lub ominięciem pieszych. –  Używając wózka do spacerów z dzieckiem po zmroku powinniśmy sprawdzić jego wyposażenie w elementy odblaskowe – radzi Tomasz Butkowski, ekspert marek Navington i X-lander – Ciekawym rozwiązaniem problemu słabej widoczności są wózki, w których została zastosowana technologia LED. Pulsujące lub jednostajne światło zamontowane w podnóżku wózka oraz elementy odblaskowe zapewniają widoczność w ciemnościach nawet do 100 m oraz gwarantują bezpieczeństwo rodzica i dziecka podczas spaceru  – dodaje Tomasz Butkowski. Dzięki takim detalom kierowcy mogą dostrzec osoby idące drogą czy stojące przy przejściu na pieszych nawet z trzykrotnie większej odległości. Wózek z odblaskami, na który pada światło reflektorów, widoczny jest z ok. 120 metrów, natomiast bez nich – zaledwie z 30-40 metrów.

 

Poniższy tekst jest informacją prasową przesłana nam przez zaprzyjaźnione serwisy. Żadna z naszych redaktorek nie jest autorką poniższego tesktu i nie odpowiadamy za zamieszczone treści. Jednakże dokładamy wszelkich starań, aby przedstawione informacje były zgodne z polityką oraz tematyką naszego serwisu.

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Sprawdź nasz kolejny artykuł

Jak urodzić i nie zwariować? – recenzja filmu


Jak urodzić i nie zwariować ? Wie ktoś? Ja tak, bo mnie się to udało. Chociaż z drugiej strony, rzec by można – zależy jak na to patrzeć, bo przecież zupełnie oszalałam na punkcie swojego dziecka! Ale czy o to właśnie chodzi? Nie wiem i nie będę rozkładać siebie na części pierwsze by znaleźć odpowiedź, w zamian jednak zdradzę Wam, że w moim pierwotnym pytaniu kryje się sposób na leniwe, poniedziałkowe popołudnie.

Tak, bo właśnie w poniedziałek, gdzieś w okolicach godz. 17.00 dopadło mnie ogromne zmęczenie i  lenistwo. Nawet kawy nie chciało mi się robić, a przecież ona mogła mnie chociaż trochę postawić na nogi! Ale co zrobić, kiedy również mojego syna dopadły te „potwory” i pchnęły w moje objęcia, na moje kolana. Przygnieciona 11 kilogramowym małym człowieczkiem, zdołałam tylko sięgnąć po pierwszą lepszą płytę dvd na półce ze skromną kinematografią, doczołgać się do komputera i wcisnąć magiczny przycisk “odtwarzaj”.

Jak urodzić i nie zwariować” już dawno chciałam obejrzeć, ale jakoś dotychczas nie było okazji. Dzisiaj się nadarzyła, no więc lecimy… Niestety pierwsze minuty sprawiają, że w dalszym ciągu czuję znudzenie i mam ochotę włączyć coś innego, ale z racji, iż mały człowieczek nadal mnie okupuje, nie ruszam się. Oglądam dalej. Nawet zaczynam się wkręcać.

Fabuła filmu ukazuje historie pięciu par, będących na różnych etapach swojej  znajomości i w różnych momentach życia. W całej tej odmienności, ukaże się jednak nagle coś co ich wszystkich ze sobą połączy, co to takiego? Ano perspektywa przyjścia na świat dziecka.

I tu pojawia się w pewnym sensie problem, z jakim każda z tych par będzie musiała się zmierzyć..

Rosie i Evan dopiero co się poznali, przypadkiem i równie przypadkiem „wpadli”.

Jules – instruktorka fitnessu i Evan – gwiazdor tanecznego show, pochłonięci są właśnie robieniem karier zawodowych, w związku z czym dziecka w ogóle nie planowali.

Holly – nie może zajść w ciążę, więc marzy o adopcji. Alex, jej partner – uczęszcza na spotkania z kumplami – świeżo upieczonymi tatusiami, którzy bez ceregieli i pohamowania opowiadają mu jak naprawdę wygląda życie kiedy na świat przychodzą dzieci, skutecznie go tym samym do tego zniechęcając.

Wendy i Gary bardzo starali się o dziecko, więc wieść o tym, iż Wendy w końcu jest w ciąży strasznie ich cieszy. Jednak, żeby nie było tak zupełnie łatwo i gładko, muszą się teraz zmierzyć z burzą hormonów jaka szaleje w organizmie Wendy oraz z ojcem Garego – nieprzyzwoicie bogatym, spotykającym się z młodziutką Skyler, uwielbiającego nabijać się z syna i ciągłą rywalizację, która nie hamuje go nawet wtedy, gdy Skyler również zachodzi w ciążę, z tą drobną różnicą, że z bliźniakami…

Każdą z tych par ogarnia niemałe podniecenie, szał wicia gniazdka oraz strach i niepewność – czy są gotowi i czy sobie poradzą? Każde z nich musi teraz odpowiedzieć sobie na tytułowe pytanie – Jak urodzić i nie zwariować?

Film, jak w codziennym życiu przyszłych rodziców, miejscami jest śmieszny, burzliwy, a także (niestety) trochę smutny – przyznaję się bez bicia, że momentami wyłam jak wilk do księżyca, ale nie ma się co dziwić skoro mnie nawet reklama pampersów potrafi wzruszyć (mam tak od czasu kiedy zaszłam w ciążę 🙂 ).

Generalnie film spodobał mi się dlatego, że nie jest „przelukrowany” jak to często ma miejsce w prasie i tv – szczupłe uśmiechnięte mamusie, z idealnymi brzuszkami, w stylowych ciuszkach, w 8 cm szpilkach, nie skarżące się na trądzik, obolały kręgosłup, ciągłe bieganie do wc, hemoroidy, huśtawki nastrojów, niepohamowany apetyt,……etc.

Zdradzę Wam, że moment kiedy Wendy podczas publicznego wystąpienia puszczają nerwy i zaczyna bez ogródek opowiadać – jak naprawdę wygląda ciąża, jest moją ulubioną sceną! 🙂

Na koniec dodam, iż film jest stosunkowo nowy – światowa premiera miała miejsce w maju 2012 i został obsadzony takimi gwiazdami jak: Cameron Diaz, Jennifer Lopez i Elizabeth Banks.

Pozwolę sobie nieśmiało stwierdzić, że w moim odczuciu jest to poniekąd obowiązkowa pozycja dla przyszłych i już obecnych rodziców (populacji, której temat rodzicielstwa jest zupełnie obcy, film może się nie spodobać,  najzwyczajniej w świecie z powodu jego niezrozumienia 🙂 ).

Polecam! Zwariowana Mama – Fizinka

 

Nasze recenzje Zobacz wszystkie »

Subscribe
Powiadom o
guest

16 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Magda Chabierska
11 lat temu

fajny film:) mi sie bardzo podobal i smialam sie do lez:)

Maja Knitter
11 lat temu

super film 😀 hmm no ja po ciąży nie zwariowałam:D

Małgorzata Golonka
Małgorzata Golonka
11 lat temu

dla mnie film jak najbardziej rozśmieszający, choć był moment, który mnie wzruszył. Ale przyszłym mamą polecam 😛

Dominika Cegielska
11 lat temu

Musze obejrzeć;p

Aneta O
Aneta O
11 lat temu

Hmm chyba sięgnę po ten film ,nie wiem jak na ten film zareaguje mój mąż -on zawsze mówi że wybieram dziwne filmy ale ogląda zemną 😉 więc może być ciekawy wieczór filmowy tym bardziej ze ja w ciąży byłam trzy razy więc mam nadzieję że pośmieję się trochę porównując realia do filmu.Dzięki za recenzję.

Kasia
Kasia
11 lat temu

Oglądałam i szczerze powiedziawszy średnio mi się podobał. Zwiastun filmu był bardzo fajny ! 😉 Ale całość niekoniecznie.

Marta Ociesa
11 lat temu

Super film dla kobiet w ciąży!Ja oglądałam tydzień przed narodzinami synka,więc na długo mi zapadnie w pamięci….mojemu mężowi też się podobał!

Karolina Sikorska
11 lat temu

słyszałam już że dobry film i chyba wezmę moją cieżarną przyjaciółkę i wybierzemy się na niego. Bo ona jest cała przerażona pierwszą ciążą więc moze to pozwoli jej spojrzeć na ten temat z innej strony

Katarzyna Tatarska-Kasperek

uważam, że fajne i ciekawe są takie filmy:) sama nie wiem nawet jak urodziłam i nie zwariowałam;))) pozdrawiam wszystkie Mamy;))

Magda Ewa C
Magda Ewa C
11 lat temu

Wg mnie film jest niestety kiepski, nudny i irytujący …
No ale – gusta są przecież różne, prawda? ;-)))

Magda Sewastianowicz
11 lat temu

A ja uważam ten film za totalną stratę czasu. Bazowanie na stereotypach i to jakichś takich… dziwnych. Humor hmm… nieśmieszny, sytuacje przerysowane, stopień prawdopodobieństwa zerowy. O ile sam pomysł na film świetny, o tyle wykonanie do niczego. Wydaje mi się, że polscy scenarzyści poradziliby sobie lepiej z realizacją takiego pomysłu, osadzając w naszych realiach.

roksana
roksana
11 lat temu

A ja słyszałam że to świetny film – ostatnio dostałam recenzje od koleżanki 🙂 musze obejrzeć !!

Marta
Marta
11 lat temu

recenzja bardzo mnie zaciekawiła film pierwszy w kolejce do obejrzenia 🙂 bo ja urodziłam zwariowałam na punkcie mojej córeczki;)

Roksana Łukasiak
Roksana Łukasiak
11 lat temu

fantastyczna komedia dla przyszlych mam 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close